CiekawostkiGigantyczna afera. Sprzedawali mięso sprzed 40 lat

Gigantyczna afera. Sprzedawali mięso sprzed 40 lat

W oczy wielu miłośników mięsiwa w Chinach zajrzał strach. To efekt ujawnienia gigantycznej afery. Okazało się, że do restauracji w całym kraju trafiało mięso – mówiąc najdelikatniej – nie najświeższe. Szacuje się, że niektóre kawałki miały ponad 40 lat.

Gigantyczna afera. Sprzedawali mięso sprzed 40 lat
Źródło zdjęć: © Shutterstock

Powiedzieć „smacznego” komuś, kto właśnie nabija na widelec kotlet, który jest starszy od samego konsumenta – to brzmi, jak mało wyrafinowany żart. Wygląda jednak na to, że w Państwie Środka nie brakuje osób, które miały okazję posilać się taką strawą, oczywiście nic o tym nie wiedząc. Chińczycy właśnie mierzą się z konsekwencjami afery żywnościowej, której skala pod każdym względem detronizuje ujawnione w Polsce skandale z jedzeniem, a tych przecież też u nas w ostatnich latach nie brakowało. Sprawę opisała już prasa na całym świecie, a władze w niektórych zakątkach Chin dwoją się i troją, by ją wyciszyć.

Wielu mieszkańców Chin już od kilku tygodni żyje informacjami na temat starego mięsa. Niedawno okazało się, że tamtejsze władze miały przechwycić nawet 100 tysięcy ton takiego towaru. Wśród żywności, o ile można jeszcze tak mówić o skonfiskowanych produktach, nie brakowało takiej, której pochodzenie datowano na 1967 r. Jej wartość została oszacowana na 483 miliony dolarów (ok. 1,81 miliarda złotych). Na gigantyczne składowiska przeterminowanego mięsa natknęli się urzędnicy w różnych częściach Chin.

- Okropnie śmierdziało. Niemal zwymiotowałem, kiedy otworzyliśmy drzwi – powiedział cytowany przez agencję AFP Zhang Tao, urzędnik z prowincji Hunan, gdzie odkryto ok. 800 ton mięsa.

Nie inaczej było w regionie Kuangsi w południowej, graniczącej z Wietnamem części Chin, gdzie, jak ustalono, część zapasów pochodziła z początku lat 70. ubiegłego wieku. Badania wykazały, że niektóre zasoby były w przeszłości rozmrażane i zamrażane ponownie, co oczywiście tylko wzmagało ryzyko zatrucia po ewentualnym spożyciu. W toku śledztwa ujawniono, że mięso było transportowane w niewłaściwych warunkach. Zamiast chłodni, często były to zwyczajne ciężarówki.

Zdaniem śledczych, mięso wwożone było do Chin przez Hongkong i Wietnam. Wołowina i drób pochodziły w większości z takich krajów, jak Indie czy Brazylia – poinformowało BBC. Bywało, że już w czasie transportu z tych krajów ulegało częściowemu rozkładowi. To dlatego chińscy internauci już zdążyli je ochrzcić „mięsem zombie”. Oczywiście zanim trafiało na rynek, nie podlegało wcześniej żadnym badaniom. Głównymi nabywcami tego towaru były restauracje, przede wszystkim w małych miastach, o których wiadomo było, że kontrole sanitarne nie są w nich nasilone. Wśród odbiorców nie było raczej klientów indywidualnych, a to ze względu na postęp rozkładu mięsa, które nierzadko było już czarne i wymagało specjalistycznej obróbki. Według inspektorów, nie można wykluczyć, iż mięso, które było potem dystrybuowane do różnych prowincji w kraju, było zakażone, np. ptasią grypą albo chorobą wściekłych krów.

W całych Chinach przeprowadzone zostały już aresztowania osób, które zaangażowane były w proceder. Tylko w prowincji Hunan pod koniec czerwca zatrzymanych zostało 20 osób, a kolejne gangi są rozpracowywane obecnie przez śledczych. Jedna z wtajemniczonych osób powiedziała, że mimo obecnych starań, które ukierunkowane są na zlikwidowanie podobnych praktyk, jest mało prawdopodobne, aby udało się odnieść pełen sukces. Handel mięsem sprzed lat przynosi bowiem gigantyczne zyski.

Co interesujące, po informacjach, które pojawiły się w mediach na całym świecie oraz burzliwych dyskusjach, jakie przetoczyły się przez chińskie portale społecznościowe, urzędnicy w niektórych regionach starają się ukręcić łeb sprawie. Władze regionu autonomicznego Kuangsi zaprzeczyły właśnie, by konfiskata tak pokaźnych ilości starego mięsa miała tam kiedykolwiek miejsce.

A jakie mięso należałoby uznać za stare? Zdaniem producentów, w zależności od jego rodzaju, nie powinno się go przechowywać w zamrażalniku dłużej niż 10 miesięcy. Tyle w temperaturze -18 stopni można przechowywać kurczaka. Ale już wieprzowinę – do 6 miesięcy, a mięso mielone najwyżej 4 miesiące. Wygląda na to, że w Chinach – ale nie łudźmy się, nie tylko tam – beneficjenci procederu wyszli z założenia, że przede wszystkim kasa powinna się zgadzać, a z resztą jakoś tam będzie. Wszystko oczywiście kosztem konsumentów.

RC/dm,facet.wp.pl

[

Obraz

]( http://gryonline.wp.pl )

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (84)