Gra wstępna, czyli obietnice bez pokrycia

Wasza Pani Redaktor opowiada... * * Uważacie, że to nie ma sensu? Bzdura. Wierzcie mi na słowo, Wasze kobiety, mogą być tym bardzo zachwycone. Wy mężczyźni (oczywiście nie wszyscy), uważacie grę wstępną za zbędną. Niestety dla większości z Was, tak zwany szybki numerek dostarcza tyle samo podniet co całonocne igraszki w łóżku.

Kobiety w łóżku potrzebują czegoś zgoła innego. One wolą skoncentrować się na początku zbliżenia, by potem wejść na wyżyny kobiecych możliwości. Chcę namówić Was, abyście dzisiaj zamiast skupiać się na typowym seksie, na chwilę o nim zapomnieli. Spróbujcie jakoby w zastępstwie typowego stosunku skoncentrować się na wielogodzinnej grze wstępnej.

Skoncentrujcie się na wspólnych pieszczotach, zapomnijcie o tym, by jak najprędzej rozładować wasze erotyczne napięcie. Dziś użyjcie palców, niech w ruch pójdzie język i erotyczne gadżety (mam nadzieje, że po rozważyliście to co ostatnio o nich napisałam).

I proszę was o jedno, choć raz zapomnijcie, że pomiędzy Waszymi nogami zwisa (albo i nie zwisa) penis.

Nie idźcie na łatwiznę. Oczywiście grę możecie zainicjować gdy leżycie już nago pod kołderką, tylko czemu tak późno? Zacznijcie grę, jeszcze wtedy gdy Wy i Wasza kochanka jesteście ubrani.

*Wasza Pani Redaktor opowiada... * Doskonałym pomysłem jest urządzenie wzajemnego i jednoczesnego striptizu, który będzie fantastycznym wstępem, do całonocnych igraszek. Patrzenie na odpadające części garderoby i to co spod nich będzie się wyłaniać może dostarczyć bardzo silnych doznań

Jak zapewne wiecie, ciało kobiety jest naszpikowane tak zwanymi strefami erogennymi. I mylicie się, jeżeli uważacie, że znajdują się one wyłącznie między nogami Waszej kochanki. Szyja, uszy, plecy, pośladki, pięty, to tylko kilka z tych miejsc, do których powinniście dotrzeć. Nie wymieniłam wszystkich, ponieważ pragnę zachęcić Was do poszukiwania, tych planet na Wszechświecie ciała waszej ukochanej.

Kiedy już zlokalizujecie, koleją strefę, pogłaszcz ją, poliż, chuchnij ciepłym powietrzem. Warto byście zaopatrzyli się w piórka, kwiatki i nimi również drażnili te tak bardzo wrażliwe miejsca. Pobawcie się jedzeniem. Kupcie miód, bitą śmietanę, kisiel. Pozwólcie Waszej wyobraźni uwolnić się, wypłynąć poza standardowe ramy.

Warto byście, stopniowali przyjemności. Rozpocznijcie od tych miejsc na ciele Waszych kochanek, które podniecają WAS najmniej, aby zakończyć na strefach, które rozpalają Was do czerwoności.

Pamiętajcie, że orgazm Waszych kobiet zazwyczaj umiejscowiony jest w ich mózgach. Postarajcie się dostarczać Waszej kochance innych wrażeń niż tylko dotykowych. Pamiętajcie o rozbudzeniu wszystkich JEJ zmysłów: wzroku, słuchu, smaku oraz zapachu.

*Wasza Pani Redaktor opowiada... * Możecie włączyć romantyczną muzykę (osobiście uwielbiam kiedy rozpala mnie piosenka… no właśnie, w tym miejscu ogłaszam mały konkurs – jak myślicie jaka piosenka najbardziej rozpala waszą szaloną panią redaktor?). Zapalcie kadzidełka i świece, kupcie sobie nowe perfumy. Poszepczcie Waszym kochankom sprośne słowa do ich uszów (oczywiście w granicach dobrego smaku).

Warto skorzystać z okazji i sprawdzić, jakie zabawki, gadżety, sprawiają Wam obojgu najwięcej satysfakcji – czy jest to wibrator, krążki czy prezerwatywa ze specjalnymi wypustkami.

Możecie wstawić do sypialni wielkie lustro. Seks przy włączonych światłach, choć oczywiście jest podniecający, ale z doświadczenia wiem, że nie umywa się do przyglądania się wzajemnym zachowaniom w lustrze.

Namówcie Waszą partnerkę, ażeby zgodziła się nagrywać Wasze zabawy na wideo. Następnym razem, możecie te fantastyczne chwile odtworzyć i zrobić z tego część gry wstępnej.

Wymyślcie różne warianty zakończenia miłosnych igraszek. Jak widzicie, seks bez włożenia jest podniecający i jako kobieta zdradzę Wam wielki sekret:

Sekret Waszej Szalonej Pani Redaktor:

Ciao.