Ben Affleck
Znany aktor, który niedawno dał się poznać również, jako dość dobry reżyser, mimo przyjemnej aparycji i pokaźnej muskulatury, nie mógłby raczej aspirować do zmiany branży, na przykład na pornograficzną. A to, z tej błahej przyczyny, że nie spełnia jednego jedynego wymagania postawionego w kontrakcie...
Skąd to wiadomo? Affleck zły PR zawdzięcza swojemu koledze z planu "Armageddonu" - Michaelowi Clarkowi Duncanowi, który w jednym z wywiadów stwierdził: "Nie zrozumcie mnie źle, drogie panie, Ben jest fajny, ale ja widziałem go nagiego na planie i bez przesady! W ogóle mi nie zaimponował, spojrzałem na niego i powiedziałem >>To wszystko? O to tyle krzyku?!<<. A potem widzę, że jest na okładce (magazynu People) i, że został okrzyknięty >>Najseksowniejszym człowiekiem Ameryki<