Tani, ale niezwykle sprawny
*Kiedy 12 lat temu MON rozstrzygał przetarg na zakup myśliwców wielozadaniowych dla polskich sił powietrznych, zdecydowano o nabyciu amerykańskich F-16. Cena jednej maszyny - bez uzbrojenia - wynosiła wtedy ok 42 milionów dolarów (co przy ówczesnym kursie stanowiło równowartość 164 milionów złotych). Wielu zachodziło wówczas w głowę, pytając: "czy nie można taniej?" * Ówczesny minister obrony Jerzy Szmajdziński podkreślał, że wybrano najtańszą i zarazem najkorzystniejszą (jeśli chodzi o wymagania techniczne oraz offset) ofertę. Zarówno francuskie Mirage 2000-5 jak i szwedzko-brytyjskie Gripeny miały być droższe od naszych "Jastrzębi", a przedstawiciele tych firm tłumaczyli wówczas, że "tego się po prostu nie da zrobić taniej". Okazuje się, że jednak można. I to prawie dwukrotnie!
To najtańszy myśliwiec wielozadaniowy świata
Supertani myśliwiec wielozadaniowy HAL Tejas Mk I to ostatni hit technologiczny Hindusów. Inżynierowie kraju położonego nad Gangesem zbudowali, czy raczej zmodyfikowali samolot, tak, że można go kupić już za równowartość 26 milionów dolarów.
A mogło być jeszcze taniej! Na przeszkodzie stanęła inflacja. I chociaż na świecie jest tańsza jednostka myśliwska: chińsko-pakistański JF-17 Thunder (23 miliony USD), to ciężko w jej przypadku mówić o faktycznej wielozadaniowości.
Tejas jest samolotem wyższej klasy (dużo bardziej zaawansowana technologicznie konstrukcja z nowocześniejszą awioniką, sterowaniem Fly-By-Wire - za pomocą sygnału cyfrowego, itp.), w której nie ma sobie równych cenowo. Ze względu na zaawansowanie technologiczne nie będziemy go porównywać także z najnowszą wersją F-35 (200 milionów dolarów za sztukę). Ale jak zapewniają konstruktorzy, to już "ta sama półka" co F-16, MiG 29 czy wspomniany Mirage 2000.
To najtańszy myśliwiec wielozadaniowy świata
Cena to nie jedyna jego zaleta.
Tejas jest nie tylko najtańszym, ale także najmniejszym i najlżejszym wielozadaniowym samolotem bojowym na świecie, co zasadniczo zmniejsza koszty jego eksploatacji (dla porównania: jak podawał niedawno TVN 24 roczny koszt utrzymania jednego polskiego F-16 wynosi ok 20 milionów złotych, a jak można przeczytać na forach wojskowych: w przypadku konstrukcji hinduskiej - przy podobnej eksploatacji co naszych "Jastrzębi"- można byłoby się zamknąć w kwocie 16 milionów złotych w skali roku).
To najtańszy myśliwiec wielozadaniowy świata
Trudne początki
Jak możemy przeczytać na stronie lotniczapolska.pl : "Program LCA [dziś Tejas - przyp. red.] zapoczątkowano jeszcze w 1983 roku. Indyjskie lotnictwo chciało otrzymać samolot, który mógłby z powodzeniem zastąpić starzejące się Migi-21. Nowy samolot miał być relatywnie tani i nieskomplikowany i służyć do wypełniania mniej wymagających zadań.
Indyjskie władze od kilku dekad forsują politykę samodzielności w dziedzinie produkcji uzbrojenia. Program LCA miał być swoistym przetarciem szlaku i sposobem na zdobycie niezbędnych umiejętności w dziedzinie produkcji nowoczesnych samolotów bojowych. Niestety dla Hindusów, budowa samolotów bojowych wymaga ogromnego doświadczenia i umiejętności, więc program LCA ciągnął się przez niemal trzy dekady".
Jednak trzeba przyznać, że postępy są ogromne i przed hinduskimi konstruktorami otwiera się, świetlana przyszłość.
PFi, facet.wp.pl