Hipersoniczny samolot już w 2016 roku
Amerykański, hipersoniczny samolot, poruszający się w stratosferze z szybkością do 20 Ma, zacznie testy jeszcze w 2016 roku. Będzie to bezzałogowa maszyna prawdopodobnie z silnikiem rakietowym nowej generacji.
Agencja Zaawansowanych Projektów Obronnych Departamentu Obrony USA (DARPA) poinformowała w swoim komunikacie, iż dotychczasowe próby i badania wykazały, że do napędu maszyny poruszającej się z taką szybkością w stratosferze nie można będzie wykorzystać silnika strumieniowego (ramjet) lub strumieniowego naddźwiękową komorą spalania (scramjet). W grę wchodzi jedynie silnik rakietowy na paliwo ciekłe. Ten typ silnika pozwoli osiągnąć stałą wartość ciągu niezależną od powietrza i szybkie wejście maszyny w prędkość hipersoniczną.
10.07.2012 12:23
Samolot, o roboczej nazwie Hypersonic X-plane lub HX, będzie miał też własny dopalacz, umożliwiający zwiększenie zasięgu lub szybkie powiększenie siły ciągu.
DARPA stwierdziła także, iż samolot ma być "odzyskiwany". Według ekspertów militarnych z Defense Industry Daily i Defense News oznacza to raczej nie lądowanie na spadochronie a przyziemienie w sposób tradycyjny - na lotnisku, przy pomocy własnego podwozia, jak czyni to mały bezpilotowy prom kosmiczny X-37B, w którym prawdopodobnie dokonywane są próby systemów dla nowego samolotu hipersonicznego.
Według portalu technologicznego "The Register", powołującego się na komunikaty DARPA, HX nie będzie wynoszony jak statek kosmiczny - przez rakietę nośną z odrzucanymi stopniami, ale przez "specjalnie skonstruowany jednostopniowy pojazd, który umieści samolot hipersoniczny na odcinku trajektorii wyznaczonym dla jego misji", co oznacza, zdaniem ekspertów, rodzaj jednostopniowego pojazdu bezzałogowego, startującego jednak jak rakieta nośna.
HX po uzyskaniu ostatecznego kształtu oraz oprzyrządowania miałby pełnić wiele funkcji - od lotów w przestrzeni kosmicznej na niskiej orbicie wokółziemskiej, przez wojskowe misje rozpoznawcze na wielkiej wysokości oraz awaryjny transport towarów do bardzo oddalonych baz lub miejsc.
Eksperci zgadzają się też, że HX będzie prowadził konwencjonalne misje uderzeniowe. Może on bowiem w około 1,5 godziny (łącznie z procesem wystrzelenia), trafić w dowolny punkt na Ziemi przy pomocy broni konwencjonalnej, np. bomb kierowanych JDAM lub rakiet. Byłby to ataki na ugrupowania terrorystyczne, obozy treningowe lub nawet na pojedynczych liderów organizacji militarnych. Jak twierdzą eksperci, zwykłe ataki prowadzone przy pomocy pocisków manewrujących lub samolotów - nawet bezpilotowych - mogą zabrać kilka godzin, co ułatwia potencjalnemu wrogowi ucieczkę lub przygotowanie obrony.
DARPA nie poinformowała o źródłach finansowania programu. Są one jednak stabilne, skoro Agencja zapowiedziała na 14 sierpnia tzw. Proposers' Day, kiedy zostaną przedstawione oferty firm i ośrodków badawczych, chętnych do udziału w programie. Warunki tego udziału zostaną podane w ciągu najbliższych 2 tygodni w osobnym oświadczeniu DARPA.
(PAP)