Historyczny rekord wyprawy do Laponii

Obraz
Źródło zdjęć: © materiał prasowy

Niemal 400 km, ok. 28 psów, 4 zaprzęgi i nieco ponad dwie doby wokół najważniejszego jeziora fińskiej Laponii. Zakończyła się wyprawa Laponia 2015, największa i jedna z najszybszych polskich ekspedycji maszerskich w historii.

Kierownikiem i organizatorem wyprawy był Krzysztof Nowakowski, doświadczony maszer i uczestnik wyścigów psimi zaprzęgami. Prócz niego w ekspedycji udział wzięło trzech Polaków, czyli Łukasz i Monika Ptaś, Grzegorz Janowski oraz Ulrike Niedermeier – reprezentantka Niemiec. Grupa w towarzystwie 28 psów rasy alaskan husky, obrała za cel zakreślenie pętli wokół Inarijärvi, czyli największego jeziora Laponii i szóstego co do wielkości w Europie.

Z polskich gór do Finlandii

Maszerzy postanowili ukończyć trasę w możliwie najlepszym stylu. Oznaczało to bardzo wysokie tempo jazdy, brak wsparcia z zewnątrz oraz konieczność zabrania wszystkich niezbędnych rzeczy, jak żywność dla psów i ludzi, sprzęt biwakowy oraz nowoczesne oświetlenie. Bez tego powodzenie ekspedycji stałoby pod znakiem zapytania. – Podróżowaliśmy głównie nocą, a odpoczywaliśmy za dnia, więc mocne latarki były niezbędne. Zdecydowaliśmy się na czołówki, które dawały swobodę operowania przy saniach i doglądania psów – mówi Krzysztof Nowakowski, kierownik wyprawy Laponia 2015. Sprzęt wybrany przez maszerów, jest oficjalnym wyposażeniem ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

– Nowoczesne czołówki LED świetnie znoszą niskie temperatury, wilgoć i zapewniają długi czas pracy, stąd ich popularność w sportach górskich i zimowych. Maszerzy wykorzystali sprzęt polskiego producenta. Cieszymy się, że pomógł w sukcesie naszych rodaków – mówi Cyprian Lemiech, ekspert ds. oświetlenia w firmie Mactronic, która wyposażyła w latarki uczestników wyprawy Laponia 2015.

Pędząc przez śnieg

16 marca maszerzy w 4 zaprzęgach ruszyli w podróż po bezdrożach Laponii. Przedtem wykonali kilka biegów rozgrzewkowych, w tym wokół Ukko – świętej wyspy Lapończyków, siedziby ich najważniejszego bóstwa oraz szlakiem lapońskich hodowców reniferów. Główną ekspedycję rozpoczęli z wioski Inari na południowo-zachodnim brzegu jeziora. – Pierwszy dzień był najcięższy ze względu na spore obciążenie sań i dosyć ciepłą, jak na Laponię, pogodę. Mimo to udało nam się pokonać 120 kilometrów w kierunku północnym, co jest niezwykłym wynikiem – relacjonuje Krzysztof Nowakowski. Zbyt wysokie temperatury nie sprzyjają psim zaprzęgom. Sprawiają, że zwierzęta biegną mniej wydajnie, a sanie gorzej poruszają się po lądzie. Dlatego podczas wyprawy ważne było, by pogoda była, jak najbardziej mroźna.

O godzinie 3:00 grupa zatrzymała się na 3-godzinny odpoczynek, po którym przyszedł czas na przygotowanie psów i siebie do kolejnego etapu podróży. – Jechaliśmy przede wszystkim przez wielkie otwarte przestrzenie, czasem przecinając jedną z 3 tysięcy wysp na jeziorze. Zdarzało się jechać kilka kilometrów lądem – mówi Krzysztof Nowakowski. – Raz nawet dołączył do nas piąty uczestnik – renifer, który postanowił biec za naszymi zaprzęgami - dodaje. Wyprawa odbyła się na terenach, na których występuje wiele dzikich zwierząt, a rdzenny lud Saami wciąż zajmuje się tradycyjną hodowlą reniferów. Drugiej doby udało się pokonać również ponad 100 km trasy. Największym zaskoczeniem był jednak ostatni etap podróży, prowadzony w trudnych i mokrych warunkach. – Spodziewaliśmy się wolniejszego tempa, jednak 18 marca około godziny 17:00 dotarliśmy do mety, tym samym zamykając niemal 400-kilometrową pętlę wokół jeziora w dwie doby i 5 godzin – mówi Krzysztof Nowakowski. Ogółem psie zaprzęgi minęły wioski Partakko,
Sevittijärvi, Nellim i Ivalo, kończąc w miejscu startu, czyli Inari. Tempo wyprawy, ale przede wszystkim ilość uczestników i zaprzęgów zadecydowały o tym, że była to największa polska wyprawa maszerska po Laponii w historii.

To nie pierwszy raz, kiedy Krzysztof Nowakowski okrążył lapońskie jezioro. W 2010 roku dokonał tego wspólnie z żoną Darią. Wtedy jednak wybrał inną trasę, nieco krótszą, a sama podróż trwała dłużej niż teraz. Była to jednak pierwsza ekspedycja, w której polski zespół okrążył jezioro Inarijärvi. W niedalekiej przyszłości Państwo Nowakowscy planują utworzenie profesjonalnej polskiej kadry maszerskiej.

(( bigphoto http://i.wp.pl/a/f/jpeg/34811/zaprzeg_male.jpeg #source=(fot. materiał prasowy)

#size=650x685#))

Źródło artykułu: WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę