Trwa ładowanie...
28-05-2007 17:21

Ideał na kołach - Aston Martin DB6

Ideał na kołach - Aston Martin DB6
dmrhdsk
dmrhdsk

W 1966 roku okazało się, że nawet maszyna Jamesa Bonda, czyli Aston Martin DB5 może zostać usprawniony. Zespół inżynierów zasiadł za stołami kreślarskimi i przygotował model DB6.

Trudno mówić o tym samochodzie w kategoriach stylistycznej rewolucji, gdyż kształty nadwozia są niemal identyczne, jak w poprzedniku. Styliści nie chcąc zepsuć znanej i lubianej linii zdecydowali się jedynie na drobne korekty. W rezultacie poprawiły się właściwości aerodynamiczne samochodu. Już w latach ’60 ubiegłego wieku projektanci zaczęli przykładać dużą wagę do zapewnienia odpowiedniego docisku, a także zredukowania sił unoszących karoserię. Niejako ubocznym skutkiem ich poczynań był też spadek poziomu hałasu w kabinie.

Poprawa komfortu była zauważalna szczególnie przy wyższych prędkościach. Mimo że DB6 powstał ponad 40 lat temu, bez najmniejszego trudu przekraczał 220 km/h, co było zasługą mocarnego silnika. Projekt czterolitrowej jednostki napędowej jest ważny z jeszcze jednego powodu – głównym konstruktorem był nasz rodak, Tadeusz Marek. Podobnie jak w przypadku poprzednika, także i przy zakupie modelu DB6 klient mógł zdecydować się na zakup wzmocnionej wersji Vantage. Początkowo konstruktorzy eksperymentowali z wtryskiem paliwa firmy AE Brico.

Rozwiązanie nie okazało się jednak najszczęśliwsze i 46 samochodów trafiło do serwisu, gdzie otrzymały klasyczne gaźniki. Zastosowanie trzech karburatorów Webera, zwiększenie stopnia sprężania oraz modyfikacje silnika zwiększały stadninę pod maską z 282 KM do – niebagatelnych nawet w dniu dzisiejszym – 325 KM! Dzięki temu szlachetne coupe potrafiło przecinać proste z prędkościami dochodzącymi do 241 km/h! Narowisty charakter wozu potrafiły całkiem skutecznie utemperować hamulce tarczowe przy wszystkich kołach.

dmrhdsk

Osoby chcące się cieszyć dostojną jazdą pod gołym niebem mogły zdecydować się na wersję z otwartym dachem, czyli Astona DB6 Volante. Zdecydowana większość stawiała jednak na sportowe emocje, gdyż sprzedano zaledwie 140 kabrioletów, co stanowi niespełna 10% produkcji.

Samochód do dziś potrafi zaskoczyć. W 1997 roku jeden z Astonów DB6 wziął udział w Rajdzie Paryż-Pekin. W 2000 roku inny egzemplarz z powodzeniem wziął udział w Rajdzie Londyn-Istanbul.

ASTON MARTIN DB6 >>
Aston Martin DB6 może uchodzić za wzór auta klasy Gran Turismo. Obszerne wnętrze zapewnia odpowiednią ilość przestrzeni dla czterech podróżnych, zaś mocny silnik pozwalał na przemierzanie setek kilometrów w ekspresowym tempie. Usprawnienie procesu produkcyjnego pozwoliła obniżyć cenę nowego pojazdu. Kto liczy, że po 40 latach kupi Astona za przysłowiowe grosze, bardzo się rozczaruje. Dzisiaj egzemplarz w dobrym stanie wymaga wydania przynajmniej kilkuset tysięcy złotych, zaś doskonale zachowane auta zmieniają właścicieli po przelaniu setek tysięcy funtów...

Łukasz Szewczyk

dmrhdsk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dmrhdsk