13.12.2010 | aktual.: 14.12.2010 12:25
O ile mężczyźni zdają się być bardziej uodpornieni na wpływ tych zdradliwych, przedświątecznych drobnoustrojów, to jednak przedstawicielki płci pięknej bardzo łatwo łapią te choroby i co więcej cierpią również na różnorakie powikłania. Najgorszym z nich jest Comornik ante portas.
Od czego jednak jest rozwój nauki? Już niedługo chorobom tym będzie można zapobiegać łatwo i skutecznie. A to za sprawą inteligentnego portfela, któremu niestraszna żadna świąteczna gorączka.
Uczeni z USA wynaleźli portfel, który będzie się zachowywał odpowiednio do stanu środków na koncie.
Wraz z przypływem gotówki na konto portfel będzie puchł i wyjmowanie z niego karty kredytowej lub pieniędzy, by sfinansować codzienne operacje kupna-sprzedaży będzie bardzo łatwe. Jeśli jednak nasz stan konta będzie się niebezpiecznie i szybko przybliżał ku zeru lub dolnej granicy debetu, portfel skurczy się, a przy otwieraniu go nie obędzie się bez użycia siły.
Jak to możliwe? Inteligentny portfel ma wbudowany minikomputer, który poprzez bluetooth łączy się z telefonem komórkowym właściciela, który następnie pobiera dane o stanie konta i odsyła je do portfela. Portfel reaguje - w przeciwieństwie do nas - rozsądnie i gdy środków na koncie jest mało, "zwiera szyki" i stara się utrudnić dalszy szał zakupów.
Elektroniczny pieniądz wydaje się niezwykle lekko - czy to poprzez internetowe zakupy, czy zwykłe transakcje kartą. Inteligentny portfel będzie jednak próbował uświadomić nam skalę wydawanych w ten sposób pieniędzy - zależnie od wartości transakcji będzie brzęczał i wibrował krócej lub dłużej. W ten sposób pomoże zorientować się, czy być może właśnie robimy (lub zrobiliśmy) zakupy ponad stan. Jeśli brzęczenie nie ustaje od kilku godzin, być może czas się opamiętać.
Naukowcy pracują nad wersją mini "stróża zakupów" tak, by można go było zamontować w dowolnym portfelu. Tak nowoczesne i innowacyjne urządzenie ma być ponadto dostępne w przystępnej cenie: "To by dopiero była ironia, jeśli mielibyśmy płacić fortunę za coś, co ma nam ułatwić oszczędzanie pieniędzy" - mówi John Kestner, jeden z twórców wynalazku.
Mimo że sam pomysł inteligentnych portfeli brzmi całkiem atrakcyjnie, już teraz możemy się założyć, że niektórym taka idea kontroli finansów się nie spodoba. Dlaczego? "Bo czasem lepiej nie wiedzieć".