"Hitler - największy Europejczyk"
Nienawidził Anglików i Żydów. Może dlatego, że tym pierwszym przez lata służył, a ci drudzy pomogli mu w zdobyciu władzy i czuł się od nich zależny. Jego nienawiść do Żydów osiągnęła wymiar paranoi. W końcu postanowił postawić pomnik Hitlerowi, którego uznał za największego europejskiego polityka.
"Pragnę wyrazić poparcie dla historycznej postaci Adolfa Hitlera, który wszczął wojnę, żeby zjednoczyć Europę i którego jedynym błędem było to, że przegrał" - napisał Amin w telegramie do Kurta Waldheima, sekretarza generalnego ONZ i byłego oficera Wehrmachtu.
Nie był to jednorazowy wyskok. Afrykański despota pozwolił sobie i na takie historiozoficzne uwagi: "Niemcy to dobry kraj, gdzie Hitler, kiedy był premierem i naczelnym dowódcą, spalił ponad sześć milionów Żydów. Hitler i wszyscy Niemcy wiedzieli, że Izraelici nie są ludźmi, którzy pracują dla dobra narodów świata i dlatego palili ich żywcem w komorach gazowych na niemieckiej ziemi".
Pomnika wodza III Rzeszy już jednak Amin w Kampali, stolicy Ugandy, nie postawił. W 1979 roku stracił władzę i musiał uciekać z kraju.