"Inni wychodzą na piwo, a ja na deskorolkę". Syn Kory to legenda skateboardingu
30.03.2016 12:36, aktual.: 30.03.2016 14:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Koledzy z branży mówią o nim, że jest żyjącą legendą deskorolki. Szymon Sipowicz, syn Kory i Kamila Sipowicza od ponad dwudziestu lat jest skaterem. Choć nie jest już nastolatkiem i ma rodzinę, każdą wolną chwilę poświęca na doskonaleniu swoich umiejętności.
- W wieku 14 lat przeprowadziłem się z Krakowa do Warszawy i większość moich nowych kolegów jeździła na deskorolce. W tamtych czasach sprzęt do skateboardingu był w Polsce niedostępny. Trzeba go było sprowadzać z Zachodu - wspomina Szymon.
Pierwszą profesjonalną deskorolkę kupił w Berlinie. - Trzymałem ją przy piersi, nawet z nią spałem. Ojciec stwierdził, że coś jest ze mną nie tak - dodaje.
- Brał deskę i udawał, że idzie do szkoły. Gdy pod koniec roku sprawdziliśmy jego wyniki w nauce, okazało się, że w szkole był trzy razy - podkreślił ojciec Szymona.
Co o zainteresowaniach Szymona sądzą jego rodzice?