Instruktorka fitnessu o prawdopodobnie najpiękniejszych pośladkach na świecie
08.11.2015 | aktual.: 27.12.2016 15:05
None
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już ponad 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.
Nie zawsze się sobie podobała
"Nie wyrzeźbisz sobie idealnych, krągłych, umięśnionych pośladków, siedząc na nich całymi dniami" - nawołuje Amanda Lee i jako dowód chwali się swoimi zdjęciami. Profil instruktorki fitnessu śledzi na Instagramie już 1,5 miliona internautów. I trudno się dziwić. Jej przykład naprawdę zachęca do "wzięcia się za siebie".
29-latka przyznaje, że nie zawsze miała idealną sylwetkę. Nie chodzi jednak o to, że nie potrafiła pozbyć się zbędnych kilogramów, tylko wręcz przeciwnie - była zbyt chuda, a przez to czuła się nieatrakcyjna. Dzieciaki naśmiewały się z niej w szkole, koledzy nie zwracali na nią uwagi. Choć patrząc na Amandę, naprawdę trudno w to uwierzyć, z pierwszym chłopakiem zaczęła umawiać się, kiedy miała 21 lat. Dopiero treningi i regularne ćwiczenia pozwoliły jej nabrać pewności siebie i pokonać kompleksy.
Dziś Amanda Lee jest cenioną instruktorką pilatesu i trenerką osobistą. Fanów z pewnością przysporzyła jej galeria zdjęć, która ukazała się w internetowym wydaniu magazynu "Playboy". W materiale dziewczyna została uznana za "posiadaczkę prawdopodobnie najpiękniejszych pośladków internetu". Trudno nie zgodzić się z tą tezą. Zobaczcie sami.