Takim pośmigać - to byłoby coś!
Chyba każdy z nas pragnąłby dostać kluczyki do takiego cacka pod choinkę. I nagle jest to możliwe, pod warunkiem, że nasz osobisty św. Mikołaj ma 90 tys. dolarów na zbyciu...
"- Jak, do cholery, udało ci się to złożyć do kupy?
- Po prostu, wiesz jak jest, Max. Jedna część stąd, druga stamtąd".
Tak właśnie miała się narodzić jedna z najpiękniejszych maszyn przemysłu filmowego - V8 Interceptor znany również jako Pursuit Special. Skonstruowany na bazie Forda Falcona, z silnikiem podrasowanym do 600 koni mechanicznych. Takim cudem motoryzacji aż chce się wypuścić w szalony rajd po bezdrożach. I teraz jest to możliwe.
Na stronie Australia Stoughest Cars pojawiło się ogłoszenie, oferujące na sprzedaż replikę samochodu Mad Max Interceptor 1975 Ford GS Falcon Coupe V8. Jak można się dowiedzieć z opisu, jego specyfikacja jest dokładnie wzorowana na oryginale, dzięki czemu auto nie tylko na zewnątrz wygląda jak to z filmu, ale również pod maską kryje te same cuda techniki, m.in. głowice 302 Cleveland, gaźnik 600 Holley Carburettor double pumper, układ wydechowy Pacemaker Extractors i 15-calowe felgi Sunraysia. Ma oczywiście także zamontowaną syrenę alarmową i niebieskie światła. Piękna maszyna!
Jak zapewnia sprzedający to cudo Denise Wilcox, auto wygrało wiele konkursów motoryzacyjnych, a także miało pojawić się w dokumencie z - wcielającym się w rolę Maxa Rockatansky'ego w ostatniej części "Mad Maxa" - Tomem Hardym. Kupowalibyśmy!