DziewczynyIskra Lawrence - modelka plus size podbija Instagram

Iskra Lawrence - modelka plus size podbija Instagram

Iskra Lawrence - modelka plus size podbija Instagram
Źródło zdjęć: © Instagram

27.10.2015 | aktual.: 06.03.2018 14:28

None

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

1 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

2 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

3 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

4 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

5 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

6 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

7 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

8 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

9 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

10 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

11 / 11

Uznano, że jest za gruba. Wam też się tak wydaje?

Obraz
© Instagram

Zamiast żeber na wierzchu i nóżek jak patyczki ta kobieta ma pełne kształty i cudowne krągłości. Na początku kariery modelki okazało się to jej przekleństwem. Uznano, że jest za gruba, a jej biodra są zbyt szerokie, by mogła chodzić po wybiegu. Na szczęście dostrzegła ją agencja ceniąca w kobietach naturalność i piękno. Dzięki temu Iskra Lawrence jest dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych modelek Aerie - firmy, która powoli wyprzedza słynną Victoria's Secret.

Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15- latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.

Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.

Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach, a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (238)