Jadł tylko ziemniaki. Schudł 10 kg w miesiąc

34-letni mieszkaniec Melbourne, Andrew Taylor przygotowuje ziemniaki na wszelkie możliwe sposoby, jednak nie używa oleju ani soli. Dodaje za to zioła, czosnek i cebulę. Dodatkowo może jeść tyle ziemniaków, ile dusza zapragnie. Sięga po posiłek kiedy tylko czuje się głodny.
- Wszystko w małych ilościach - zaznacza w rozmowie z "The Telegraph". - Tylko nie bierzcie ze mnie przykładu. To jedynie projekt.

Taylor twierdzi, że przeszedł na ziemniaczaną dietę nie tylko dlatego, że chciał schudnąć, ale także po to, aby zapanować nad swoim niepohamowanym głodem i ograniczyć uzależnienie od jedzenia, a zwłaszcza mięsa.
Rozpoczął restrykcyjną dietę po konsultacji z lekarzem i dietetykiem. Po miesiącu zrobił badania kontrolne, które wykazały, że wszystkie parametry ma w normie. - Dopóki jestem fizycznie i psychicznie zdrowy, chcę iść z tym dalej - mówi 34-latek i zapowiada, że nadal będzie jadł tylko ziemniaki.
W styczniu, w chwili rozpoczęcia eksperymentu ważył blisko 152 kg. Po miesiącu jedzenia wyłącznie ziemniaków jego waga spadła do 141 kg.
- Bardzo trudno było mi przejść obojętnie wokół tych wszystkich pysznych rzeczy, które uwielbiam jeść - opowiada Taylor.

Sam ziemniak niemal nie zawiera tłuszczu (około 0,1 proc.), jest niskokaloryczny (około 75 kcal w 100 gramach), lekkostrawny i łatwo przyswajalny dla organizmu. Same kartofle nie tylko nie tuczą, ale nawet pomagają pozbyć się zbędnych kilogramów. To produkt spożywczy, który przez dłuższy czas może stanowić jedyne źródło pożywienia dla człowieka.
Tak ekstremalna dieta nie jest jednak polecana. W przeciwieństwie do częstego stosowania ziemniaków - nie tylko w kuchni, ale też w formie lekarstwa. W niepozornej bulwie znajdziemy potas, magnez, żelazo, fosfor, wapń, cynk, miedź, mangan, witaminę A, B1, B2, B3, B6, C, D, E i K, PP, błonnik oraz skrobię.

Na podstawie telegraph.co.uk/(gabi)/WP Facet