Jak dziewczyny oszukują na zdjęciach

None

I wcale nie chodzi tu o lepsze opanowanie Photoshopa, czy innych programów do cyfrowej obróbki zdjęć. W czym więc tkwi ich sekret? Oczywiście fakt, że to przedstawicielki płci pięknej są znacznie bardziej atrakcyjne dla oka, odgrywa niewątpliwie jakąś rolę, lecz kluczem do tajemnicy jest lepsze wyczucie estetyki.

A przez lepsze wyczucie estetyki mamy na myśli 12 prostych sztuczek, które zawsze działają, sprawiając że nawet panie o fizjonomii znacznie odbiegającej od optymalnego kanonu piękna, są wstanie skutecznie uwodzić na zdjęciach.

Portal "BroBible" skutecznie zdemaskował tych 12 tricków - zapraszamy do galerii, gdzie również i Wy możecie przekonać się, czy obserwacje Amerykanów są trafne. Po zapoznaniu się ze wszystkimi fotograficznymi sztuczkami, sprawdźcie ile z Waszych koleżanek stosuje tego typu wybiegi.

Jeżeli dziewczyna pozuje do zdjęcia solo, swoje atuty najskuteczniej uwypukli właśnie w tej pozycji. Pupa wypięta i zawadiacko zadarta do góry, tułów lekko pochylony, dłonie wsparte na kolanach.

Ponoć mężczyźni dzielą się na dwa typy - amatorów pup oraz entuzjastów piersi. Chyba nie trzeba dodawać dla których adresowane są tego typu fotografie. Aż kusi, by dodać tę dziewczynę do znajomych...

A tutaj coś dla drugiej grupy panów - entuzjastów piersi. Kobieta również pochyla się, lecz tym razem przodem do obiektywu, tak aby jej najpotężniejsze atuty były możliwie w pełni wyeksponowane. Efekt potęguje odpowiednie ściśnięcie biustu ramionami. I to właśnie biust wysuwa się tu na pierwszy plan, dlatego nie ważne czy makijaż jest odpowiednio nałożony, czy fryzura jest w nieładzie... piersi załatwiają wszystko.

Ta technika pozowania przypisywana jest ponoć pani Marilyn Monroe, czyli ponadczasowemu symbolowi seksu. Gdyby Marilyn miała konto na Facebooku, jej przyjaciółmi byliby chyba wszyscy mężczyźni świata i spora część kobiet. A wszystko to dzięki takim właśnie zdjęciom.

A teraz coś z zupełnie innej beczki... Seksuolodzy twierdzą, że jedną z najsilniejszych męskich fantazji jest seks z dwoma kobietami. Fakt ten skrzętnie wykorzystują panie, które zamieszczają na swoich profilach fotografie siebie, wraz z jakąś bliską koleżanką - najlepsze są te, na których przyjaciółki okazują sobie czułość. Zaś w im bardziej kusych strojach, tym lepiej.

Zdajemy sobie sprawę, że to prostackie, ale cóż - działa.

Z kolei, na zdjęciach grupowych panie kusić mogą np. kolanami. Tego typu zabiegi stosowane są najczęściej na fotografiach z różnego rodzaju imprez, czy wspólnego plażowania. Dziewczyny przystępują do zwarcia, tworzą półokrąg, obejmują się ramionami, plecy odrobinę wygięte do tyłu, zaś jedno kolano wystawione do przodu. Ważna jest tu umiejętna praca bioder.

Naturalnie, miłym dodatkiem jest, gdy na fotografii panie pokazują trochę ciała, rzecz jasna wszystko to by podkreślić artystyczny wymiar zdjęcia.

W tym przypadku metoda postępowania zbliżona jest do sztuczki z kolanem. Z tą różnicą, że biceps do gry wchodzi najczęściej na wyjazdach zagranicznych lub też w ciekawych, godnych zwiedzenia miejscach - a więc, kiedy kobiety fotografowane są od pasa w górę, ażeby na drugim planie zmieścił się jeszcze jakiś element krajobrazu, lub infrastruktury.

Panie ustawiają się w taki sposób, aby te najbardziej zgrabne i powabne stały w środku, natomiast ich odrobinę bardziej korpulentne przyjaciółki po bokach. W ten sposób dziewczyny o bardziej rubensowskich kształtach będą mieć okazję do optycznego zniwelowania grubości ramion. Wystarczy oprzeć ręce na biodrze, a następnie cofnąć je odrobinę do tyłu. W efekcie, wszystkie wyglądają zdrowo, szczupło i atrakcyjnie.

Britney Spears i Madonna, Maria Wiktoria Wałęsa i Edyta Herbuś, Meryl Streep i Sandra Bullock, Sharon Stone i Ellen Barkin - te dziewczyny wiedzą jak zaistnieć w mediach i zagościć na ustach wszystkich - wystarczy jeden gorący buziak. Wiedzą to również facebookowiczki, myspaceowiczki i twitterowiczki...

Było już o całujących się kobietach, czas pójść dalej - niektóre dziewczyny dla żartu pozują z koleżankami imitując stosunek seksualny - np. popularną pozycję "na pieska". Śmieją się, jest wesoło i gorąco. Dla faceta to idealny wabik, sygnał, że właścicielka tego konta jest bardzo, bardzo pozytywnie wyluzowana.

Niektóre panie zadawać by się mogło, że mają denerwujący zwyczaj przechwalania się wyrafinowanym gustem i umiłowaniem do drogich marek. Na jednej fotografii widać, jak uśmiechnięte maszerują przez miasto z olbrzymią torbą od Versace, na drugiej od Zary, na trzeciej... właściwie to na każdym zdjęciu jest z jakimś olbrzymim pakunkiem - na tyle dużym, że niemal ją przesłania!

Magicy stosują podobne sztuczki - jedną ręką machają w powietrzu kolorową szarfą, drugą natomiast wkładają królika do kapelusza. Wszystko to ma na celu odwrócić Twoją uwagę - w tym wypadku od kiepskiej sylwetki dziewczyny. W końcu, musi być jakiś powód, dlaczego na każdym zdjęciu jest czymś zasłonięta. Jeżeli nawet pozycje z serii "wypnij się" jej nie pomagają, oznacza to, że przypadek jest raczej ciężkiego kalibru - dosłownie i w przenośni. Stąd, potrzeba maskowania.

To również popularny rodzaj zdjęć, występujący na portalach społecznościowych. Dziewczyna, najlepiej w samej bieliźnie, szykuje się do wyjścia i "od niechcenia" pstryka sobie fotografię. Odrobinę to próżne, ale czasami po prostu trzeba w ten sposób, jeżeli chce się przekroczyć pierwszą setkę wirtualnych znajomych...

Samochód Porsche 911, choć piękny, jeszcze bardziej zachwyca gdy ustawić go w pobliżu małego fiata. I podobnie jest z ludźmi - człowiek jest tym atrakcyjniejszy, im mniej atrakcyjne jest towarzystwo z którym jest widziany. Stąd, niektóre - co bardziej wyrachowane - dziewczyny, wzbogacają swoje portfolio zdjęć o fotografie na których znajdują się w towarzystwie mniej urodziwych koleżanek. Owszem, jest to chwyt poniżej pasa, lecz czego się nie zrobi dla popularności na Facebooku.

Co jest najlepszym lekarstwem na trądzik, zmiany skórne czy nieudaną przygodę z samoopalaczem? Oczywiście zdjęcia czarno białe.

Wystarczy zabrać wszystkie kolory, odrobinę wygładzić tu i ówdzie i wspaniała fotka gotowa. Tutaj wprawdzie wymagana jest znajomość Photoshopa, lecz tylko na poziomie podstawowym.

"Dziubek", choć prosty w wykonaniu, jest doprawdy zdradliwy. Zwyczajnie, łatwo przesadzić i stać się zwyczajnie śmieszną - więcej - jeżeli dziewczyna dołoży do tego ostry makijaż, można odnieść (czasami mylne) wrażenie, że jest ona typem kobiety, z którą... nie warto się zaprzyjaźniać, nie mówiąc już o podrywaniu, czy wiązaniu się z nią.

Kolejny problem z "dziubkiem" to błędne przekonanie, że jest on fajny - czasami dziewczyny, pomimo ewidentnie głupiego wyglądu z "dziubkiem", przekonane są, że fotka wyszła super. Zupełnie jakby "dziubek" wysysał z kobiet resztki samokrytycyzmu...