Jak nie płacić rachunków na randce?!
Stawiać czy nie stawiać? Oto pytanie, które nurtuje zapewne niejednego z Was. Odwieczny problem i grzejąca się kasa w kieszeni, kiedy rachunek ląduje na stole.
Odpowiedź brzmi: STAWIAĆ !!! Jak najczęściej i jak najdłużej. Oczywiście zależy co stawiać i komu pozwalamy na stawianie.
28.07.2009 | aktual.: 28.07.2009 15:15
A wracając do kochanych pieniążków. Po to one są, aby przyjemnie z nich korzystać.
Pamiętam swój pierwszy raz, kiedy walczyłem z emocjami niepłacenia za rachunek. Uzbrojony w wiedzę jak nie dopuścić to zbankrutowania na randkach wyruszyłem na spotkanie. Panna lat 18. Kręciła mnie przyjemna wizja.
Owa koleżanka miała bliźniaczkę i fajnie byłoby tak obudzić się rano pomiędzy nimi. Przewracając się z boku na bok mieć zawsze mieć taką samą kobietę. Tym bardziej mi zależało, aby tego nie zepsuć.
Kiedy przyszło do płacenia to z przyzwyczajenia sięgałem do kieszeni, ale w między czasie usłyszałem z drugiej strony stołu – Pozwól, że ja zapłacę.
Przypomniałem sobie nauki i dopowiedziałem jej –OK. Czemu nie. W tym momencie zobaczyłem jej minę, a zaraz potem kolejne zdanie padło z jej ust – Moja siostra mnie zabije jak dowie się, że wydałam ostatnie pieniądze.
Była to kwota chyba około 50zł. W tym momencie zrozumiałem, że panna użyła małej manipulacji i wcale nie miała ochoty płacić za rachunek.
Uśmiechnąłem się tylko i nie odpowiedziałem na jej wątpliwości. Byłem dumny z siebie i to przyjemne uczucie, że nie muszę się już stresować tym momentem płacenia.
Kiedyś zadzwonił do mnie kursant z pytaniem czy dobrze zrobił. Pamiętał ze szkolenia, że nie płacimy za kobiety, a dążymy do wspólnego udziału w rachunku, kiedy jest to kobieta, z którą jesteśmy na etapie pierwszych randek.
Wyobraźcie sobie, że zaprosił dziewczynę do kawiarni i wypili sobie po herbatce. Rachunek wyszedł ogromny i opiewał na łączną kwotę 3zł słownie: trzyzłote 00/100 groszy. I nasz dzielny podrywacz zażądał od bidnej niewiasty 1,5zł na pokrycie kosztów. Jak mi to opowiadał to miałem małą konfuzję!
Znam przypadek, w którym na pierwszej randce kobieta dostała kawę, którą piła wspólnie z podrywającym ją mężczyzną. Wywołało to mały szok i zdziwienie z zaistniałej sytuacji i nie przeszkodziło w tym, że potem przez jakiś czas byli razem.
Można zadawać sobie pytania i dyskutować czy zrobiliśmy dobrze w tych sytuacjach, czy zrobiliśmy źle i niezgodnie z jakimiś zasadami? Nie ma co o tym dyskutować, bo każda kobieta zareaguje inaczej na to co zrobisz.
Chcesz poznać złotą zasadę?: czytaj więcej...