Trwa ładowanie...
06-07-2012 13:53

Jak ona miała na imię...

Jak ona miała na imię...Źródło: Fotochannels
d2p17xw
d2p17xw

Męskim okiem

Nie pamiętasz jej imienia? Niestety już nie będziesz mógł czarować zwalając wszystko na swoje roztargnienie, czy rozkojarzenie. Naukowcy dowodzą, że nie zapamiętujemy imion, kiedy nam na tym zwyczajnie nie zależy.

Sprawę zapamiętywania (bądź nie) czyjegoś imienia postanowili dogłębnie przeanalizować naukowcy z Kansas State University. Zaciekawiło ich, czy faktycznie istnieje przyczyna, z powodu której imiona niektórych poznanych osób nasz mózg pamięta długi czas, a inne wymazuje już po kilku chwilach.

Okazało się, że "dziurawa pamięć" to wcale nie wina funkcjonowania naszego mózgu. Wszystko zależy wyłącznie od tego, czy poznając kogoś wykazujemy jakiekolwiek zainteresowanie imieniem tej osoby, czy jest nam ono zupełnie obojętne. W tym drugim przypadku mózg najzwyczajniej usuwa taką informację, jako zbędną i nieprzydatną do dalszego przechowywania.

Zdaniem naukowców nie mielibyśmy żadnego problemu z zapamiętywaniem cudzych imion, gdyby choć minimalnie nam na tym zależało. Wystarczy bowiem nawet odrobina zainteresowania, by odpowiednia zapadka "zaskoczyła" w naszym mózgu.

d2p17xw

Niektórzy z nas - na przykład politycy, dziennikarze, czy nauczyciele - z racji wykonywanego zawodu, polegającego na utrzymywaniu dłuższego kontaktów z innymi osobami, potrafią bezbłędnie zapamiętać cudze imiona i nazwiska. Inni jednak często puszczają takie informacje mimo uszu, co prędzej czy później musi zakończyć się jakąś wpadką.

Na szczęście naukowcy podpowiadają, jak w prosty sposób można zapamiętać cudze imię. Wystarczy pamiętać o tym, by tuż po przedstawieniu się drugiej osoby, zwrócić się do niej jej własnym imieniem.

Warto stosować tę metodę, bo przecież sami wiecie, że nie ma nic gorszego, niż pustka w głowie, gdy budzimy się u boku nowopoznanej, atrakcyjnej dziewczyny. Można w takich okolicznościach ratować się określeniami typu "kotku", lub "świntuszko", ale na dłuższą metę jest to dość zawodny sposób. A dla niej fakt, że nie pamiętamy imienia (nawet jeśli doskonale pamiętamy wszystkie inne jej walory!), to przecież jasny sygnał, że zależało nam jedynie na niezobowiązującym numerku.. No i wiadomo - foch gwarantowany.

Z drugiej strony - pamiętanie imion ma też ten dodatkowy walor, że łatwiej potem stworzyć imienną listę swoich podbojów - tak jak choćby w piosence o Baśce, która miała fajny biust i innych koleżankach. Dzięki temu być może unikniemy na starość stwierdzeń typu: nigdy nie zapomnę tej no, jak jej tam było...

(manonwaves)/PFi

d2p17xw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p17xw