Trwa ładowanie...
31-10-2012 11:34

Jak one sikają?

Jak one sikają?Źródło: mat. pras. - UiWE
dkzxhwm
dkzxhwm

Nie od dziś wiadomo, że jeśli chodzi o logistykę, to kobiety mają znacznie większy problem z opróżnianiem pęcherza niż my. W przypadku pań to nie jest takie hop siup - cała operacja jest dość złożona i wymaga odpowiednich warunków. Dlatego panie rzadziej niż panowie decydują się "iść w krzaczki" za potrzebą, a w knajpach to właśnie przed damską toaletą zawsze ustawiają się kolejki. Czy pierwszy pisuar dla pań ma szansę zyskać miano przełomowego wynalazku?

Czy rzeczywiście panie skazane są na toaletowe niedogodności? Może można jakoś ulżyć ich losowi i pęcherzowi? Wynalazcy od lat starają się stworzyć coś, co pomogłoby kobietom wysikać się szybko, wygodnie i bez dekompletowania garderoby.

Jednym ze sposobów są specjalne tutki, czy też rynienki, dzięki którym panie mogą załatwić się "na stojaka". Shewee, P-Mate, Go Girl - to nazwy trzech najpopularniejszych spośród wielu dostępnych na rynku urządzeń. W pierwszym przypadku tutka zrobiona jest z plastiku, w drugim - z tektury, zaś trzecią wykonano z delikatnego silikonu. Wszystkie oczywiście są jednorazowe i - zdaniem producentów - powinny znaleźć się w każdej damskiej torebce.

dkzxhwm

Niestety użycie tutek, choć pomaga w nagłych i kryzysowych sytuacjach, nie rozwiązuje bynajmniej problemu kolejek w damskich toaletach. Tam bowiem nadal najsłabszym punktem pozostaje ilość dostępnych kabin. O ile mężczyźni w swoich kibelkach od dawna mają do dyspozycji pisuary, czy wręcz całe "ściany do sikania", to kobiety nie mogły dotąd korzystać z podobnego dobrodziejstwa.

Rozwiązaniem problemu może stać się zupełnie nowe urządzenie o nazwie Pollee. Jest to pierwszy pisuar dla pań, który stworzyła duńska firma designerska z Kopenhagi, od lat zajmująca się projektowaniem toalet publicznych. Pierwszy w historii damski pisuar, jest całkowicie bezdotykowy i składa się z czterech stanowisk - specjalnie wyprofilowanych rynienek-dzióbków, nad którymi mogą jednocześnie pochylić się w półprzysiadzie cztery zwrócone do siebie plecami panie.

Pollee został zaprojektowany w trzech wersjach - Shy, Topless i Naked. Pierwsza z nich to kabina z obudową zasłaniającą korzystające panie przed światem. Druga też ma zasłony, ale znacznie niższe (zasłania jedynie kucające panie), trzecia zaś osłania użytkowniczki równie symbolicznie, co ścianki w budce telefonicznej.

Wszystkie trzy wersje pisuaru prezentowane były w tym roku na terenie Festiwalu Muzycznego w Roskilde, gdzie - dosłownie i w przenośni - przeszły prawdziwy chrzest bojowy. Okazało się, że każda z wersji znalazła grono wdzięcznych użytkowniczek (decydującym argumentem była w tym przypadku ilość wypitego alkoholu, która przekładała się wprost proporcjonalnie na ciśnienie w pęcherzu i odwrotnie proporcjonalnie na odczuwanie wstydu).

dkzxhwm

Praktyka pokazała, że tam gdzie pojawiły się Pollee, udało się skutecznie uniknąć kolejek. Mimo że część pań gromadziła się wokół kabin wcale nie po to, by z nich skorzystać, ale by jedynie popatrzeć i - w większości - pochwalić pomysł.

Co tu kryć - nam duński pomysł również się podoba. Jeśli się spopularyzuje, to naszym zdaniem godzien jest nawet Nagrody Nobla. Niekoniecznie Pokojowej, w tym przypadku może być Toaletowa.

(menonwaves)/ijuh, facet.wp.pl

dkzxhwm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkzxhwm