Jak oswoić Rosjankę?
11.03.2009 14:18, aktual.: 11.03.2009 15:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
„Rosjanka z troski o męża powinna przynieść mu kij, aby Pan Stworzenia nie zmęczył się szukaniem narzędzia, którym zbije żonę” – twierdzi w eseju _Zagadnienia gender we współczesnej Rosji_ Ilia Rogotniew, uralski pisarz młodego pokolenia. I coś jest na rzeczy. Gdy chodzi o wierność, ofiarność i wytrzymałość – Rosjanki należą do światowej czołówki.
Stosunkami damsko-męskimi, mimo hałaśliwych głosów feministek, rządzi bowiem prawo podaży i popytu: demografia w Rosji kuleje bardziej niż u nas; mężczyzn jest tam jak na lekarstwo; a już taki facet, który nie upija się w trupa od rana do nocy, nie gnije w więzieniu i nie wzdycha na widok chłopięcego torsu – oto prawdziwy skarb. I o ten skarb trzeba dbać!
Na niedoborach męskiej populacji Rosji korzystają sąsiedzi. I ty możesz dla jednej z tych krasawic stać się spełnieniem jej snów, obiektem westchnień i czułych zabiegów. Aby jej jednak nie spłoszyć, warto – zwłaszcza we wstępnej fazie – pamiętać o kilku zasadach.
Nie imponuj jej pieniędzmi!
Nawet jeżeli upatrzona Rosjanka nie jest milionerką, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jej wujek, ciotka, kolega ze studiów albo sąsiad skorzystali na rosnących w latach 2000-2008 cenach ropy.
Hummery, wielkie jeepy, rolss-royce – spotyka się w Rosji znacznie częściej niż w Europie i w Stanach; i to nie tylko na ulicach Moskwy czy Sankt Petersburga. Luksusowych samochodów i w ogóle ostentacyjnej konsumpcji pełna jest także Rosja prowincjonalna. Lecz luksus zaczyna już być passe!
Do oswojenia Rosjanki zbliżysz się, jeżeli wypowiesz kilka słów krytyki pod adresem facetów obnoszących się z bogactwem. Czytaj dalej...