Jak powstrzymać czołg ?
Czołg. Potężny, żelazny, siejący zniszczenie pojazd, który przez swoją sylwetkę i gabaryty czasami wydaje się, że jest żyjącym stworem a nie obsługiwaną przez ludzi maszyną. Sunący wolno przed siebie , pokonujący prawie każdą przeszkodę na drodze, strzelający w każdy wykryty cel, wydaje się być (szczególnie dla cywilów ) nie pokonanym narzędziem wojny.
Przez lata czołgi stały się symbolem siły, przewagi i szybkości. Wiele armii tak jak np. Sowiecka czy Niemiecka uważały, że tylko przewaga w broni pancernej gwarantuje zwycięstwo. Mimo że powstało wiele bardziej nowoczesnych systemów prowadzenia walki, a doktryny wojskowe ulegają ewolucji, czołg przez kilka następnych lat będzie jeszcze symbolem wojny. Powstał dla wspierania piechoty, miał dawać jej osłonę niszczyć punkty oporu i straszyć wrogich żołnierzy.
28.11.2008 | aktual.: 01.12.2008 10:43
Jednak czołg nie jest niezniszczalny, wręcz przeciwnie, sam bez osłony piechurów jest dość łatwym celem nawet dla źle wyposażonego ale zdeterminowanego przeciwnika. Kiedy w czasach pierwszej wojny światowej dziwaczne metalowe bryły toczyły się po polach bitew sposobem na ich zniszczenie było trafienie pociskiem artyleryjskim. Ale co zrobić kiedy nie posiada się dostatecznej ilości broni p.panc lub w ogóle jej niema.
Pierwsze czołgi niszczono podkładając sporej wielkości ładunki wybuchowe , których eksplozja powstrzymywała kanciaste kolosy.
Z biegiem lat czołgi zrobiły się lżejsze, uzbrojone w działo i karabin maszynowy w obrotowej wieży i kadłubie. Taki szybki i zwrotny, choć słabiej opancerzony, wóz było o wiele trudniej unieszkodliwić. Można to było zrobić granatem ręcznym ale należało by wrzucić go do środka szczelnie zamkniętego czołgu.
Sposobem okazało się użycie prymitywnej broni przeciwpancernej, butelki z benzyną lub jakimkolwiek innym płynem zapalającym , z podpaloną szmatą. Broni takiej zaczęto używać w czasie wojny domowej w Hiszpanii 1936-1939. Przed drugą wojną światową powstało wiele skutecznych dział i karabinów przeciwpancernych. Jednak ich znikoma ilość zmuszała obrońców do stosowania prostych metod.
Finowie którzy w listopadzie 1939 roku musieli stawić czoło armii czerwonej nazwali butelkę z benzyną „Koktajlem Mołotwa” , który to stał się symbolem prymitywnej broni biedaków. Setki sowieckich czołgów spłonęło w Fińskich lasach, wciągnięte w zasadzki na wąskich zaśnieżonych przesiekach. Metoda niszczenia broni pancernej była równie prosta co używana do tego broń. Butelka rzucana byłą przez żołnierza na kratę wentylacyjną silnika. Płonący płyn wlewał się do wnętrza , powodując pożar niszczący czołg.
Jeśli nie było benzyny Finowie ryzykując życie wkładali w gąsienice drewniane belki, które je zrywały i zatrzymywały pojazd.
Kiedy Niemcy dokonali inwazji na ZSRS , straty poniesione przez Armie Czerwoną, sprawiły że Rosjanie w skutek braku dostatecznej liczby broni przeciwpancernych , rozpoczęli szkolenie psów do niszczenia wozów wroga. Pies z przyczepionym do grzbietu ładunkiem wybuchowym wyposażonym w zapalnik dotykowy miał wpełznąć pod pancerz i detonować minę.Metoda była jednak mało skuteczna , a psy nie chciały wbiegać na pole walki pełne hałasujących maszyn.
Sowieci tak jak i Finowie zwalczali Niemieckie wozy koktajlami Mołtowa lub przy użyciu specjalnych przeciwpancernych granatów. Broni przypominającej zwyczajny granat zaczepny ale o wiele większej masie. Obydwie strony używały rusznic przeciwpancernych, czyli długolufowych karabinów strzelających ze specjalnych pocisków z łuską o większej masie ładunku miotającego.
Sytuacja zaczęła się odwracać , i teraz sowieci zaczęli przeważać zalewając Niemców wielkimi masami czołgów. Przewaga Rosjan na froncie wschodnim była tak duża że powstawać zaczęły grupy „Niszczycieli Czołgów”. Żołnierzy którzy sepcjalizować się mieli w walce na różne sposoby z nacierającym T-34.
I tak „Panzerjagerzy” podchodząc niebezpiecznie blisko podkładali miny p.pancerne na lub pod gąsienice. Co odważniejsi ciskali w lufy granaty albo nawet jak radził podręcznik otwierali włazy łomem.
Powstała tez mina magnetyczna ,którą można było przytwierdzić do pancerza a jej kumulacyjny ładunek pod ogromnym ciśnieniem wybijał dziurę zabijając załogę lub niszcząc silnik. Potem pojawił się Panzerfaust, lekka prosta i tania broń, jednorazowy granatnik rakietowy. Z tej broni mógł strzelać nawet nie doszkolony cywil z pospolitego ruszenia i z bliskiej odległości zatrzymać wóz bojowy „Pancerna pięść „ produkowana w olbrzymich ilościach sprawiła że straty w czołgach Armii Czerwonej i innych armii były duże. I tak np. w Berlinie, gdzie czołgów zgodnie z ich przeznaczeniem nie powinno się wprowadzać Rosjanie utracili ich ponad tysiąc dziewięćset .
Amerykanie wymyślili „Bazooke” granatnik przeciwpancerny , obsługiwany przez dwóch żołnierzy. Była to dobra broń ,dobra do tego stopnia że skopiowana przez Niemców, którzy z przeróbkami używali jej jako „Panzerschreck”.
W czasach zimnej wojny największym, zaraz po broni atomowej, zagrożeniem dla wolnego świata były nie zliczone wręcz zastępy sowieckich czołgów oraz ich sojuszników z Układu Warszawskiego. Przeciwko tej potędze pancerza , wojska NATO mogły wystawić o wiele mniejszą liczbę czołgów.
Aby zniwelować różnicę w ilości na zachodzie wymyślono kierowane pociski przeciwpancerne, które odpalane z ziemi lub pojazdu nakierowywane były (i są) przez operatora na cel za pomocą przewodu. Na wschodzie , tez pracowano nad tą bronią z sukcesami. Radzieckie ppk „Malutka” używane przez wojska Egipskie zadały duże straty Izraelskim czołgom na półwyspie Synaj w 1973 roku.
Jednak to w ZSRS wymyślono ,a raczej skopiowano najbardziej powszechną broń p. panc ,granatnik RPG. Była to zmodyfikowana kopia Panzerfausta. Gratnik RPG użyty został przez Wietnamczyków podczas wojny z Amerykanami gdzie okazał się być bardzo skuteczny zarówno jako broń do walki z pojazdami opancerzonymi jak i z piechotą.
Amerykanie używali granatnika M-72 law. Była to skuteczna broń przeciwpancerna , która radziła sobie z każdym czołgiem z lat 60-ntych i pierwszej połowy 70-ntych.Jej wadą było to że LAW był jednorazowego użytku.
Sowiecki RPG-7 stał się podstawową bronią wszystkich grup partyzanckich wspieranych przez Moskwę. W latach 80 –tych RPG był też narzędziem do walki z Rosjanami. Afgańscy mudżachedyni nauczyli się wykorzystywać tę broń do walki w wąwozach i na wąskich drogach gdzie czołgi i załogi nie miały możliwości manewru.
Wystarczyło zniszczyć pierwszy i ostatni wóz w kolumnie a reszta była już „prosta”. Zablokowane pojazdy były niszczone jeden po drugim albo ich załogi uciekały chcąc uniknąć śmierci. Lata później w Czeczenii Rosyjskie czołgi osaczane w Groznym przez obrońców miasta kończyły jako płonące wraki. T-72 trafiony pomiędzy koła jezdne wylatywały w powietrze, a to dlatego że każdy doświadczony „niszczyciel czołgów” wie że tam znajduje się magazyn amunicji tego czołgu. Innym wrażliwym miejscem jest miejsce łączenia wieży i kadłuba.
Dobry snajper tez może powstrzymać czołg. Zniszczenie kolejno wszystkich celowników i widocznych czujników sprawia że czołgiści wewnątrz są „ślepi”. Zlikwidowanie załogi kiedy ta wystaje z włazów jest również jednym ze sposobów.
Nie tylko różnego rodzaju partyzanci czy terroryści wiedzą jak unieszkodliwić czołg. Tej umiejętności uczą się również oddziały specjalne ,które w małych grupach często muszą działać na tyłach wroga , zmagając się z przeważającymi siłami.
Komandosi mogą zniszczyć czołg , podkładając np. ładunek C-4 pod silnikiem, zbiornikiem paliwa czy gąsienicą.
W Iraku jedynym skutecznym sposobem zwalczania Amerykańskich Abramsów , których ma gruby i utajniony pancerz , stało się podłożenie pod drogą dużo ,dużo trotylu. Było kilka wypadków kiedy czołg M1 najeżdżał na zakopane beczki wypełnione trotylem i pociskami artyleryjskimi. Terroryści , nauczyli się również wykorzystywać martwe pole obserwacji np. w pojazdach Bradley , podchodzić cicho i podkładać minę pod wóz.
I tak historia zaczyna zataczać koło ,tak jak na początku kariery czołgi są niszczone w najprostszy sposób - przez podłożenie sporego ładunku wybuchowego.
Czołgi mogą być niezwyciężone w dużych formacjach , na otwartych przestrzeniach. Ale kiedy wjeżdżają do miasta a nie są chronione przez pieszych żołnierzy sytuacja się zmienia. Nowoczesny czołg, pomimo swoich systemów prowadzenia ognia , czujników ,dalmierzy, pancerza staje się mniej skuteczny w wąskiej uliczce czy na górskiej drodze.
Doświadczony, osłaniany i przygotowany do walki przeciwnik może podejść do celu i go unieszkodliwić.
Czołg to maszyna i nawet jeśli jest najlepsza, może zostać zniszczona.
_ Piotr Langenfeld_