Trwa ładowanie...
10-12-2014 15:47

Jak przetrwać imprezowy weekend?

Jak przetrwać imprezowy weekend?
dkzxhwm
dkzxhwm

Pójść w tango to nie problem, problem to powrócić w jednym kawałku. Jak głosił śp. Jan Himilsbach: Picie wódki to jest wprowadzanie elementu baśniowego do rzeczywistości. Sęk w tym, by z baśniowych rewirów przejść szybko i bezboleśnie do codziennych obowiązków. Oto kilka sprawdzonych rad dla tych, którzy nie zwykli wylewać za kołnierz.

Dobra strategia działania i konsekwentne trzymanie się jej wytycznych sprawi, że nie tylko nie odpadniesz podczas "biforu", ale i zachowasz siły na "after", by rano zbudzić się bez fizycznych sensacji. Oczywiście porady pokroju "najlepiej w ogóle nie pić" nie wchodzą tu w grę.

Budujemy fundamenty

Najpierw solidna baza naszej formy: sen i porządny posiłek, bo bez tego ciężko będzie wytrwać nawet do północy. Z reguły niedospanie daje o sobie znać później niż brak "podkładu", ale nie oznacza to, że można je lekceważyć. Niewystarczająca ilość snu poprzedniej nocy i kolejna zarwana na imprezę oznaczają dużo trudniejsze pokonanie "syndromu dnia następnego". Z kolei stara obiegowa prawda w kwestii zjedzenia odpowiedniego posiłku przed wyjściem na imprezę znajduje potwierdzenie u doświadczonych badaczy tematu: im więcej kalorii, tym lepiej - warto zatem na ruszt wrzucić coś tłustego.

Party time!

W końcu weekend i impreza, dobra muzyka i tańce. Tylko od naszego podejścia zależy, jak długo pozostaniemy na parkiecie. Tutaj musimy znać swoje możliwości i nadmiernie nimi nie szafować. Zaczynamy od słabych alkoholi, a kończymy na mocnych, nigdy odwrotnie. Zakaz mieszania różnorodnych trunków jest w dużej mierze mitem, ale popijanie wódki piwem do rozsądnych nie należy - gazowane napoje przyspieszają wchłanianie alkoholu. Wódkę pijemy szybko, ale w wolnych kolejkach. Chłodniejsza wódka dłużej się wchłania do organizmu, a wolno przełykana wchłania się jeszcze w jamie ustnej. Więc jeśli chcemy szybko zakończyć imprezę, pijmy ciepłą wódkę małymi łyczkami, powoli cedząc przez zęby. Efekt gwarantowany.

dkzxhwm

Strategia przeżycia

Bardzo ważną sprawą na każdej zakrapianej uczcie jest to, by jak najwięcej zakąszać, a także pić dużo niealkoholowych napojów. Unikamy gazowanych napitków, pijemy dużo naturalnych, bogatych w witaminy soków lub... wodę, najlepiej z cytryną. Jeśli bawimy się w zamkniętym pomieszczeniu, w dodatku dusznym, warto od czasu do czasu wyjść na świeże powietrze. Oczywiście, nie po to, by zapalić. Co prawda ciężko oprzeć się nałogowi, zwłaszcza gdy pijemy alkohol (który podnosi tolerancję na nikotynę), ale w przypadku długich imprez powinniśmy to uczynić, gdyż nikotyna potęguje działanie alkoholu. To także szkodliwe - im więcej spalimy papierosów, tym większy ból głowy dnia następnego.

Jak sobie pościelisz...

Ostatnia sprawa. Nawet jeśli nie czujemy się mocno podchmieleni i z optymizmem patrzymy na jutrzejsze samopoczucie tuż po obudzeniu, pamiętajmy o wypiciu przed snem sporej ilości wody lub soku. Istnieją także nowoczesne środki eliminujące z organizmu alkohol. Niektóre z nich, jak choćby Alcovit Med, pozwalają obniżyć stężenie alkoholu we krwi, przez co imprezę zakończymy z klasą. Warto zawsze mieć przy sobie taki wynalazek, co ciekawe - coraz częściej można zauważyć osoby, które przed wyjściem z imprezy sięgają po saszetkę podobnego specyfiku do kieszeni bądź torebki.

Powrót do żywych

Każdy człowiek inaczej reaguje na alkohol. Są tacy, których organizm tak świetnie radzi sobie z metabolizowaniem alkoholu, że nigdy w życiu nie zaznali oni poważnego kaca. Dobra strategia minimalizuje "syndrom dnia następnego", ale go nie usuwa. Oczywiście wszystko rozbija się o ilość spożytego alkoholu. Nawet jeśli w naszych żyłach niewiele się go ostało, szkody, jakie wyrządził, trzeba naprawić. Alkohol wypłukuje witaminy oraz minerały, zadbajmy więc, by zapewnić sobie ich solidną dawkę. Szczególnie zwróćmy uwagę na magnez i potas. Bolącą głowę znieczuli dawka węglowodanów - nie żałujmy tu sobie kilku czekoladowych batonów, suszonych śliwek czy rodzynek. Mówi się, że na kaca najlepsza jest praca i rzeczywiście - wysiłek fizyczny przyspiesza metabolizm. Pijmy przy tym dużo wody i napojów izotonicznych. Na dolegliwości dnia następnego dobry jest też inny rodzaj wysiłku... a mianowicie seks.

dkzxhwm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkzxhwm