Jak to jest z tym biustem?
Mężczyźni od pokoleń toczą spór o to, czy lepsze są małe czy duże piersi. Zwolennicy małych i dużych miseczek potrafią godzinami wymieniać wady i zalety ulubionych rozmiarówek. Tymczasem kobiety już wybrały - według nich idealny jest rozmiar D.
Jakiś czas temu prof. Rob Brookes University New South Wales w Sydney przekonywał, że mężczyzn wcale nie kręcą duże piersi. Zdaniem australijskiego naukowca jest wręcz przeciwnie - im mniejszy kobieta ma biust, tym większe wrażenie robi na facetach. Natomiast duże piersi wywołują u nas kompleksy. Dlaczego? Bo widząc kobietę z dużym biustem, dochodzimy do wniosku, że będzie ona oczekiwała od partnera równie imponujących rozmiarów.
Argumenty australijskiego badacza nie przekonują jednak zbyt wielu innych naukowców. Przeciwnego zdania jest na przykład dr Simon Moore z Uniwersytetu Londyńskiego, który z kolei uważa, że panów znacznie bardziej kręcą biuściaste blondynki niż chuderlawe brunetki. Jako dowód słuszności tej tezy Moore przywołuje wyniki sondażu przeprowadzonego na jednym z amerykańskich portali randkowych, gdzie użytkownicy oceniali atrakcyjność popularnych aktorek i modelek. Sondaż wykazał, że Angelina Jolie nie przyciąga wzroku panów równie silnie, jak bogato wyposażona supermodelka Kate Upton, czy nawet znana z zaokrągleń aktorka Scarlett Johansson. Z dobrze wyposażoną blondynką umówiłoby się na randkę aż 27 procent uczestników sondażu, zaś z chudą brunetką zaledwie 2 procent badanych.
Podobne wyniki i zestawienia można by przytaczać jeszcze długo. Ale może zamiast tego warto zapytać o zdanie same kobiety? Okazuje się bowiem, że panie już dawno wybrały idealny rozmiar biustu - jest nim miseczka D. Okazuje się, że to wielkość, która najlepiej sprawdza się w codziennym życiu, bo nie utrudnia on wykonywania takich czynności, jak np. prowadzenie samochodu, zakupy, czy odprowadzanie dzieci do szkoły.
Popularność miseczki D potwierdzają też dane pochodzące z amerykańskich klinik chirurgii plastycznej. W placówkach tych panie, które zdecydowały się na plastyczną operację biustu, najpierw przez dwa tygodnie noszą mocno usztywniany biustonosz o regulowanej objętości. Urządzenie to pozwala każdej kobiecie przetestować różne rozmiary biustu w praktyce, dzięki czemu łatwiej jest jej podjąć ostateczną decyzję o wielkości wszczepianych implantów.
Okazuje się, że większość pań pod wpływem tego doświadczenia decyduje się na biust większy o co najmniej 30 procent od tego, który chciały mieć początkowo. Najpopularniejszy jest właśnie rozmiar D, na który decyduje się najwięcej operowanych pań.
Nam wybór kobiet również się bardzo podoba. Choć - przynajmniej patrząc na niego z męskiej perspektywy - rozmiar D utrudnia jednak wykonywanie wielu czynności: wie to każdy, kto miał okazję się w niego zagapić. (menonwaves)/ijuh, facet.wp.pl