CiekawostkiJak twórca płatków śniadaniowych planował zwalczyć masturbację...

Jak twórca płatków śniadaniowych planował zwalczyć masturbację...

Chyba każdy z nas chociaż raz w życiu jadł płatki śniadaniowe. Ale co wiadomo o ich twórcy? Okazuje się, że John Harvey Kellogg brzydził się rozpustą a w szczególności masturbacją. Zaproponował nawet kilka sposobów na uporanie się z tą plagą - wszystkie mrożą krew w żyłach... Zaszywanie napletka, obrzezanie "na żywca", polewanie łechtaczki fenolem. To tylko początek!

Jak twórca płatków śniadaniowych planował zwalczyć masturbację...
Źródło zdjęć: © Fotochannels

24.05.2012 | aktual.: 09.08.2013 12:50

Szokujące to mało powiedziane! Redaktorzy portalu hypervocal.com postanowili niedawno przybliżyć sylwetkę wielkiego wizjonera i twórcy płatków śniadaniowych Johna Harvey'a Kellogga, a dokładniej jego poglądy na zagadnienie masturbacji. Otóż, jako lekarz Kellogg wierzył, że masturbacja jest z gruntu zła, powoduje choroby, psychozy, prowadzi do szaleństwa, czy - w skrajnych przypadkach - nawet do śmierci. Jednak to bardziej jego metody walki z onanizmem zakrawają na szaleństwo...

Wyobraźni pozazdrościć mu mogą nawet twórcy "Piły"

W podręczniku "Sociocultural Influences on Sexual Practices and Standards" czytamy o Kelloggu: "[...] Zarobił fortunę na publikacji książek zniechęcających do masturbacji. Rekomendowane przez niego sposoby walki z 'tajnym występkiem' były ekstremalne. Zalecał, na przykład, żeby chroniczna masturbacja u chłopców była leczona poprzez zaszywanie ich napletków srebrnym drucikiem, albo - w cięższych przypadkach - by zniechęcać młodzieńców przy pomocy obrzezania bez znieczulenia. U dziewczynek Kellogg proponował m.in. przypalanie łechtaczki fenolem [...]"

Wszystkie te metody zostały opisane przez samego Johna Kellogga w publikacji: "Leczenie samogwałtu i jego konsekwencji", wydanej w roku 1888. Należy przy tym pamiętać, że wówczas onanizowanie się postrzegano, jako prostą drogę do rozlicznych stanów chorobowych. Być może właśnie dlatego rodzice tak chętnie kupowali podręczniki Kellogga i... stosowali się do jego porad. Sam Kellogg miał osobiście wykonywać niektóre z opisywanych przez siebie zabiegów. Szczególnie, te które w jego mniemaniu posiadały istotną wartość naukową. Dla przykładu, zaszycie napletka drucikiem uniemożliwiało erekcję (ból ją "zabijał"), a bez erekcji nie ma masturbacji...

Inne praktykowane metody to m.in. usuwanie łechtaczki, lewatywa z zimnej wody i jogurtu oraz drażnienie organów seksualnych, tak żeby nie były zdatne do użytku.

Jedzenie antymasturbacyjne

Jednak bodaj najbardziej zaskakujący jest fakt, że bracia Kellogg stworzyli swoje słynne płatki śniadaniowe właśnie... jako metodę walki z masturbacją. Owszem, fenol i druciki bywały "skuteczne", lecz te sposoby miały jedną zasadniczą wadę - mały zasięg działania. Tymczasem wielką ambicją Johna Harvey'a Kellogga była walka z masturbacją na skalę krajową. Stąd, korzystając z popularności ówczesnej tezy, jakoby czerwone mięso nakręcało popęd seksualny, Kellogg postanowił zmienić amerykańskie nawyki żywieniowe. Cel: wyeliminowanie mięsa, przynajmniej rano...

I trzeba przyznać, że udała mu się ta sztuka. Wcześniej, przed Kelloggiem, Amerykanie zjadali na śniadanie głównie czerwone mięso i jajka. Natomiast dziś, dzięki niemu, to płatki są głównym bohaterem śniadań w większości amerykańskich domostw. A czy faktycznie słodkie, bezmięsne produkty Kellogga pokonały masturbację? Śmiemy wątpić, aczkolwiek trzeba przyznać, że to lekarstwo - choć nieskuteczne - wspaniale smakuje i przede wszystkim bardzo szybko się je przyrządza...

Źródło artykułu:WP Facet
Komentarze (8)