Jak wygląda prawdziwy facet? My wiemy. Kobiety za nimi szaleją
07.03.2014 | aktual.: 27.12.2016 15:06
Dookoła świata w poszukiwaniu atrybutów męstwa
Mawiają, że prawdziwy mężczyzna powinien spłodzić syna, zbudować dom i posadzić drzewo. Dla niektórych "tylko tyle", dla innych "aż tyle". Rzeczywistość jest jednak znacznie bardziej skomplikowana - w sukurs przychodzą nam więc naukowcy. W jaki sposób oni zapatrują się na kwestie dotyczące męskości? Część środowisk badawczych, stosując skomplikowane algorytmy, wyliczenia albo kierując się prostymi sondażami, usiłuje nam wmówić, że nie ma dziś czegoś takiego jak prawdziwy, idealny mężczyzna, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inne wnioski można wyciągnąć, analizując rozmaite poradniki - odrębne pojawiają się w publikacjach skierowanych do pań, a inne do panów.
Wnioski, jakie pojawiają się po ich przestudiowaniu, nie napawają nas optymizmem. Wynika z nich, że prawdziwy mężczyzna musi być wszechstronnie wykształcony, błyskotliwy, mieć poczucie humoru, być zaradny życiowo, powinien być elegancki, troskliwy, wrażliwy i mieć własne zdanie. Nie możemy też zapominać o tym, iż musi przynosić do domu worek pieniędzy, umieć zmienić pieluchę, ale też, w razie czego, mieć odwagę stanąć w obronie rodziny czy ojczyzny. Otrzymujemy zatem pomieszanie z poplątaniem - okazuje się bowiem, że powinien stanowić syntezę najlepszych pierwiastków dr. House'a, MacGyvera, Billa Gatesa; mieć posturę Johna Rambo, poczucie humoru Zacha Galifianakisa, emanować urokiem Marlona Brando i posiadać styl Jamesa Bonda. Mówiąc krótko - utopia, nad którą nie ma sensu dłużej się rozwodzić.
Tak wygląda prawdziwy facet. Kobiety takich uwielbiają
Wniosek: w oparciu o powszechnie dostępne, często bzdurne poradniki, nie da się określić uwarunkowań, jakie powinien spełniać prawdziwy mężczyzna. Bliżej nam tu zatem do poglądu naukowców, którzy uznają, że próba ustalenia kanonu cech bądź identyfikatorów, jakie powinny wyróżniać prawdziwego mężczyznę, musi zakończyć się fiaskiem. Do zagadnienia tego można jednak podejść z innej strony, wyznając hasło - co kraj to obyczaj.
W związku z tym postanowiliśmy odbyć podróż dookoła świata, by sprawdzić, czy kierując się kluczem regionalnym, można dojść do jakichś konkluzji. Jakie są symbole męskości w różnych częściach świata? I komu jest najbliżej do ideału? Pół żartem, pół serio.
Rosja. Ideał mężczyzny: Władimir Putin, atrybuty: legitymacja KGB (dawniej), władza, czarny pas dżudo
Polityk, który w ostatnich dniach nie schodzi z czołówek serwisów informacyjnych. Wszystko przez działania, jakich prezydent Rosji dopuścił się względem Ukrainy. W oczach świata staje się bezwzględnym, manipulującym faktami despotą, który zdolny jest się posunąć do wszystkiego. Dla niektórych kobiet Putin to jednak ideał mężczyzny. Co kręci panie, według których Władimir Władimirowicz uosabia prawdziwe męstwo?
Putin jest byłym agentem KGB, a zatem niegdyś był prawie jak James Bond, teraz stoi na czele państwa o imperialnych zapędach i na każdym kroku stara się manifestować swoją władzę. Te mocarstwowe ciągoty w połączeniu z faktem, że ma 165 centymetrów wzrostu, pozwalają stwierdzić, że jest prawie jak Napoleon (ten miał 168 centymetrów). W dodatku słynie z zamiłowania do sportów walki - jest zatem prawie jak Bruce Lee.
Wiele kobiet w Rosji go uwielbia, panie z krajów Zachodu, gdzie Putin często porównywany jest do Zgredka, tej fascynacji nie rozumieją. Ale jak głosi wiele internetowych memów, przecież "Rosja to stan umysłu".
Romowie. Ideał mężczyzny: bogaty z samochodem, atrybuty: złoto, złoto, hacjenda, dobry samochód, złoto
Jaki powinien być prawdziwy mężczyzna pochodzenia romskiego? Bogaty, żyjący w blichtrze, a co za tym idzie zaradny. Ale efekt jest często karykaturalny. Prowadzący często koczowniczy tryb życia Romowie w wielu krajach nie mają najlepszej prasy. Do dziś wokół nacji tej narosło wiele stereotypów. Sporo utartych, powtarzanych często na ich temat opinii znajduje jednak potwierdzenie w faktach.
Jacy są tam prawdziwi mężczyźni, a więc ci, którzy nie narzekają na brak pieniędzy (a wbrew pozorom takich nie brakuje)? Często obce są im pojęcia takie, jak "umiar". To właśnie dlatego cieszący się wysoką pozycją Romowie nierzadko "ociekają" złotem - na ich szyjach wiszą złote łańcuchy, wielkie krucyfiksy, a nawet pokaźnych rozmiarów ikony, a na palcach dłoni widnieją liczne, wykonane z cennego kruszcu sygnety. Nie można też zapomnieć o należących do nich charakterystycznych, bogato zdobionych domach, często przypominających pałace stanowiące syntezę najróżniejszych stylów architektonicznych. Wśród domów romskich krezusów znaleźć można rezydencje inspirowane architekturą Grecji, dokonaniami Gaudiego, ale też takie, które wyglądają jak pałacyki z Disneylandu. Spotkać można też obiekty łączące wszystkie te cechy.
Hiszpania. Ideał mężczyzny: Antonio Banderas, atrybuty: płachta na byka, wierność
Przez lata tytułowany jednym z najseksowniejszych mężczyzn na świecie. Dziś, mimo 54 lat na karku, niewiele się zmieniło. Panie utożsamiają go z prawdziwą, hiszpańską duszą, pełną namiętności i iberyjskiego uroku. Wbrew stereotypom, zgodnie z którymi Hiszpanie to świetni kochankowie, regularnie zmieniający partnerki, których życie, prawie jak u Casanovy, polega przede wszystkim na miłosnych podbojach, on od lat pozostaje wierny jednej kobiecie - od 1996 r. jest mężem Melanie Griffith.
Prawdziwe męstwo w Hiszpanii? W pierwszej kolejności kojarzy się z torreadorami, którzy by dowieść swojej cnoty, kierują swoje kroki na arenę, a tam, wyposażeni w czerwony materiał (muleta), stają oko w oko z rozwścieczonym bykiem. Co ciekawe, to właśnie w tym środowisku toczy się akcja filmu "Matador", w którym Banderas zagrał swoją pierwszą poważną rolę, a którego przewodnim motywem jest udowadnianie męstwa.
Meksyk. Ideał mężczyzny: El Mariachi. Atrybuty: gitara i giwera
Przywołany przed chwilą do tablicy Antonio Banderas uznawany jest też w niektórych kręgach za... Meksykanina. Powód, dla którego utożsamiany jest też z latynoskim macho, jest jeden. Hiszpan zagrał w kultowej już dziś produkcji "Desperado", w której wcielił się w rolę El Mariachi - romantycznego grajka i mściciela, który w futerale od gitary przechowuje mały arsenał.
Co ciekawe, to właśnie z Meksykiem oraz krajami Ameryki Południowej związany jest termin machismo. Mówiąc w skrócie, oznacza on prawdziwe męstwo. Pojęcie to pochodzi od hiszpańskiego słowa macho, a bycie nim w meksykańskich kręgach kulturowych to prawdziwa nobilitacja. Męskość w wydaniu "macho" jest często silnie uzewnętrzniana. Dla feministek zaś machistas to prawdziwe przekleństwo. Wielu z tych twardzieli uważa bowiem, że miejscem kobiety jest kuchnia. Ale panie, oczywiście te bez feministycznego zadęcia, i tak ich kochają. Wszak stanowią oni przeciwwagę dla metroseksualnych, pozbawionych testosteronu mięczaków.
Wielka Brytania. Ideał mężczyzny: książę Karol. Atrybuty: władza, łysina, angielska flegma, opanowanie
To zadziwiające, jak wiele kobiet wzdycha, spoglądając w kierunku brytyjskiego następcy tronu. 66-letni, siwy jak gołąb, zdaniem wielu Brytyjek, i nie tylko, ma w sobie to "coś". Wiele z nich nie potrafi jednak zdefiniować, co to jest. Czy chodzi o władzę, majątek, tytuły monarsze czy słynną angielską flegmę?
A może jest coś jeszcze, co stanowi o tym, że właśnie książę Karol tak bardzo podoba się paniom? Gdyby rozszerzyć spektrum poszukiwań i wskazać innych angielskich dżentelmenów, na które panie spoglądają pożądliwie, to wśród typów często znajdują się jeszcze: syn księcia Walii - William, aktor Ralph Fiennes czy Colin Firth.
Po dogłębnej analizie okazuje się, że są pewne punkty łączące niektórych z nich - to... łysina (pierwsi trzej), a tę, według niektórych opinii, posiadają tylko prawdziwi mężczyźni. Drugi atrybut to właśnie władza - książę Karol oraz William mają szansę na objęcie tronu, dwaj kolejni musieli zadowolić się swoimi filmowymi wcieleniami - Ralph Fiennes rolą księcia Devonshire w "Księżnej", a Colin Firth rolą króla Jerzego VI ("Jak zostać królem").
Polska. Ideał mężczyzny: Bogusław Linda, Marek Kondrat. Atrybuty: faceci z krwi i kości
Dziś to już emeryci, których podziwiać można głównie w reklamach. Ale jeszcze kilkanaście lat temu obaj zwyciężali w przeprowadzanych wśród Polek zestawieniach na mężczyznę idealnego. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że duża w tym zasługa ich filmowych kreacji - Linda trafił na szczyty rankingów popularności dzięki roli Franza Maurera w "Psach". Marek Kondrat pojawił się w "Psach", "Operacji Samum" czy "Ekstradycji".
Obaj byli bezwzględni, wiedzieli jak posługiwać się bronią i jak postępować z kobietami, choć tu ich zachowanie często odbiegało od przyjętych w świece politycznej poprawności norm - bliżej im było do meksykańskich macho niż brytyjskich dżentelmenów. Ale wiadomo było, że są to prawdziwi faceci. A dziś? Panie mają trudny orzech do zgryzienia. Bo na kogo miałyby postawić - na "człowieka z zasadami" z Trójmiasta czy na wymuskanego Macieja Musiała albo jego filmowego ojca Tomasza Karolaka? Nie jest dobrze. Stąd obecnie w szeregach dam wielka dezorientacja.
Więc może lepiej w tej sytuacji oderwać uwagę od świata popkultury i przypomnieć sobie słowa popularnej, biesiadnej piosenki. "Czy chciałaby pani Polaka?/ Polaka, Polaka ach tak/ Bo Polak w potrzebie przytuli do siebie/ Polaka, Polaka ach tak". Wrażliwość? Delikatność? Uznajmy, że to będzie właśnie symbol męstwa w wydaniu polskim.