CiekawostkiJaka bielizna dla kobiety?

Jaka bielizna dla kobiety?

Czy zdarzyło ci się kiedykolwiek obdarować swoją partnerkę bielizną? Z pewnością tak, bo bielizna obok kwiatów, czekoladek i perfum to jeden z najpopularniejszych i najbardziej sztampowych prezentów dla kobiet.

Jaka bielizna dla kobiety?
Źródło zdjęć: © fotochannels.com

Trzeba przyznać, że takie szmatki to jednak dużo bardziej intymny i problematyczny prezent niż woda toaletowa czy kwiaty. Dlaczego? Wystarczy zastanowić się, co dzieje się z takim prezentem później. Obdarowana natychmiast go założyła i dumnie przed tobą paradowała, czy podziękowała i ukryła w najdalszym zakątku szafy? Wnioski, które wypływają ze statystyki są miażdżące dla mężczyzn i męskich... portfeli.

Jak wynika z badań przeprowadzonych przez brytyjskiego producenta bielizny Fox & Rose, na damską bieliznę, która następnie zalega na dnie szuflady i nigdy nie jest zakładana, panowie wydają w skali roku nawet 100 milionów funtów (w przeliczeniu, ponad pół miliarda złotych!) Tak gigantyczne marnotrawstwo wynika z tego, że "trafić" z tego typu prezentem okazuje się znacznie trudniej niż mogło by się wydawać - klasyczne biele mogą nudzić, a grzeczne fasony bardziej ucieszyłyby leciwą ciotkę. Tym, co wzbudza jednak najwięcej negatywnych reakcji obdarowanych bielizną pań są prowokujące erotyczne fatałaszki!

Nie chodzi tu jednak o czernie, czerwienie, koronki czy gorsety i podwiązki spod znaku burleski - panie obawiają się dostać bieliznę, której nie powstydziłyby się aktorki niskobudżetowych filmów porno czy pracowniczki podrzędnej agencji towarzyskiej. Absolutnym top one bielizny, której za żadne skarby nie chciałyby otrzymać od ukochanego mężczyzny, są figi typu "crotchless", które producenci zachwalają jako bieliznę dolną z "uwodzicielską szczeliną" - wiadomo gdzie. Jednym słowem majty z dziurą to senny koszmar 60 procent kobiet.

Równie przerażającą "prezentową" perspektywą jest dla pań bielizna ze skóry lub lateksu. Fatałaszki tego typu z pewnością prędzej znajdziesz na samym dnie szuflady niż na swojej wybrance podczas gorącego wieczoru - nie lubi ich 58 procent kobiet.

Innym sposobem na wyrzucenie pieniędzy w błoto jest sprawienie swojej kobiecie tzw. "jadalnej" bielizny. Te wszystkie cukierkowe staniki i czekoladowe stringi mogą wydawać się kuszące i niezwykle smakowite pod względem tego, jak się ich pozbyć podczas gry wstępnej, ale... tylko dla ciebie. Panie uważają to za prezent infantylny i nieco obrzydliwy i 44 procent z nich nie życzyłaby sobie ich dostać.

Negatywne reakcje wywołuje nawet taki klasyk, jak poczciwe rajstopy czy pończochy typu kabaretki. Nie wiemy, czy po prostu minęła na nie moda, czy też stały się symbolem wulgarnego erotyzmu, ale 42 procent kobiet nie byłaby zadowolona z takiego podarunku.

Wygląda na to, że sprawienie swojej partnerce bielizny, z której byłaby zadowolona, to zadanie karkołomne i, co tu dużo gadać, ryzykowne. Nawet jeśli uda się trafić z fasonem i resztą, można przecież jeszcze wyłożyć się na rozmiarze. Sposób znany z dowcipów czyli demonstrowanie pani w sklepie wielkości miseczki za pomocą własnych dłoni najczęściej nie wystarcza. Zatem może jednak kwiaty albo perfumy?

KP/PFi, facet.wp.pl

Polub nas na Facebooku:

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (10)