Białe tuczy
Choć wybór rodzajów chleba może dziś przyprawić o zawrót głowy, większość mężczyzn pozostaje tradycjonalistami i sięga po najpopularniejszy (głównie z powodu niskiej ceny) biały chleb pszenny.
Do jego wypieku wykorzystuje się mąkę z ziaren pszenicy, które w procesie produkcyjnym są pozbawiane zewnętrznej osłonki - otrębów i zarodków. W efekcie surowiec traci cenne składniki odżywcze, zwłaszcza błonnik zapewniający uczucie sytości, natomiast staje się bogatym źródłem skoncentrowanych węglowodanów.
Efekt? Niedługo po skonsumowaniu białego pieczywa znów czujemy głód, dlatego zamiast jednej kromki zjadamy zazwyczaj kilka, co - jak udowodnili naukowcy - prowadzi do nadwagi i otyłości.
Częste spożywanie chleba z mąki pszennej może również wywoływać zakwaszenie organizmu. Pamiętajmy, że długotrwałe zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej skutkuje rozmaitymi dolegliwościami, z którymi często zmagają się współcześni mężczyźni: permanentnym zmęczeniem, bólami i zawrotami głowy, wahaniami nastrojów czy problemami z koncentracją.
Niekiedy konsekwencją zakwaszenia bywa nadwaga. Naukowcy odkryli, że organizm, chroniąc się przed nadmiarem szkodliwych kwaśnych substancji, kumuluje je w komórkach tłuszczowych. Jednak musi produkować ich coraz więcej, co skutkuje rozrastaniem się tkanki tłuszczowej.
Zakwaszone środowisko osłabia też układ odpornościowy, przez co stajemy się bardziej podatni na ataki grypy czy przeziębienia. Zmagamy się z zaparciami i wzdęciami. Jeśli jednak jesteśmy fanami białego pieczywa pszennego, jedzmy je lekko czerstwe - wtedy chociaż pomoże w walce z wrzodami. Taką kurację stosowali nasi przodkowie.