Jessica Ziółek broni Arkadiusza Milika
01.07.2016 | aktual.: 01.07.2016 12:56
Arkadiusz Milik, to mimo strzelonego gola w meczu Polska-Irlandia, najczęściej krytykowany reprezentant Polski w sieci. Wszystko przez wiele niedokładnych strzałów, które – choć były spektakularne – nie przyniosły oczekiwanych goli.
Mimo to polski piłkarz świetnie radzi sobie z krytyką w sieci, a jego grą zainteresowany jest futbolowy gigant Juwentus. Murem stoi za nim również Jessica Ziółek, która odpowiedzieć hejterom.
Dziewczyna polskiego odpowiada hejterom
Chodzi dokładnie o komentarze, które posypały się pod adresem Arkadiusza Milika i jego dziewczyny po meczach Polska-Niemcy i Polska-Ukraina. Internauci mieli pretensje, że piękna Jessica Ziółek rozprasza piłkarza i ich zdaniem nie powinna siedzieć na trybunach boiska.
- Chciałbym, żebyś przestałą chodzić na mecze, bo rozpraszasz Arka – pisali hejterzy.
Dziewczyna polskiego odpowiada hejterom
Jessica Ziółek postanowiła zabrać głos i zrobiła to na łamach „Super Expressu”:
_- Internauci, którzy siedzą na kanapach, nigdy nie będą wiedzieli, ile pracy trzeba włożyć, żeby znaleźć się w tym miejscu, gdzie jest Arek! Niech komentują. Tylko to potrafią robić. Każdy sportowiec musi być silny, nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Musi być gotowy przyjąć ciosy, które będzie dostawać po każdym nieudanym meczu – _skomentowała.
Dziewczyna polskiego odpowiada hejterom
Jak tymczasem komentuje mecz Polska-Portugalia sam Arek Milik? W rozmowie z redaktorem naczelnym WP Sportowe Fakty Michałem Kołodziejczykiem odpowiada:
- To paradoks, że odpadamy, chociaż w żadnym meczu nie byliśmy gorsi od przeciwników. Stało się. (…) Żal jednak jest mocny, bo – z całym szacunkiem – nasi przeciwnicy byli do ogrania. (…) Mam nadzieję, że na mistrzostwach świata w Rosji będziemy dużo silniejsi.
Dziewczyna polskiego odpowiada hejterom
Z wywiadu wynika, że Arkadiusz Milik już pogodził się z porażką drużyny i planuje przyszłość. Czy równie dobrze z krytyką w sieci radzi sobie Jessica Ziółek? Cóż, jej konto na Instagramie stało się prywatne. Może to jest jakiś sposób na hejterów.