Joanna Krupa w bieliznie!
17.04.2012 11:10, aktual.: 27.12.2016 15:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
None
Joanna Krupa to polskie ucieleśnienie amerykańskiego snu. Najbardziej popularna polska fotomodelka, prezenterka, a niebawem także bohaterka własnego reality show. Na sesję do swojego domu w Los Angeles zaprosiła tylko polskiego Maxima.
Rozmawia: Krzysztof Papliński
Zdjęcia: Volker Fleck
Maxim: Jak Polacy postrzegani są za granicą i jak ten wizerunek wypada w zderzeniu z rzeczywistością?
Joanna Krupa: Polacy radzą sobie w Ameryce bardzo dobrze, szczególnie w Chicago, gdzie wciąż mieszka wielu emigrantów. Mama zawsze mi mówiła, że Polacy nie uśmiechają się za często i nie są zbyt przyjaźni dla nieznajomych. To kwestia braku słońca przez ponad pół roku. Chyba. Na początku jej nie wierzyłam, ale od kiedy odwiedziłam mój rodzinny kraj, niestety muszę się z nią zgodzić. Polacy zyskują dopiero przy bliższym poznaniu - otwierają się wtedy i okazują się niezwykle przyjaźni. Jestem dumna z bycia Polką.
Maxim: Maxim też jest z tego dumny. Jakie są główne różnice między Polakami a Amerykanami?
Joanna Krupa:Amerykanie są bardziej otwarci i łatwiej przychodzi im mówienie tego, co tak naprawdę myślą. Z Polakami jest inaczej, zauważyłam to choćby u polskich gwiazd.
Joanna Krupa:Wydaje mi się, że obecnie jestem jedną z najbardziej szczerych i otwartych osób w polskim show-biznesie. Nie boję się konsekwencji wynikających z moich wypowiedzi.
Joanna Krupa - jest "wonderful"
Maxim: Nie ukrywasz też swojego życia prywatnego. Ostatnio przygotowania do ślubu przedstawiłaś w formie reality show.
Joanna Krupa:W tej chwili kręcę nowy reality show. To nie jest tak, że kamery pokazują absolutnie wszystko, co dzieje się w naszym domu. Pokazujemy tylko to, na co się zgodziliśmy. Z drugiej strony nie ukrywamy wiele. Bierzemy udział w takiej, a nie innej formie programu i nie będziemy się teraz wycofywać. Mamy te same problemy, sprzeczki, kłótnie i chwile uniesienia co inni ludzie i nie mamy czego się wstydzić.
Joanna Krupa: Ciągle dostaję listy z propozycjami adopcji psów ze schronisk i zawsze staram się nagłaśniać te sprawy, jak tylko mogę. Nie zawsze jednak udaje mi się znaleźć dom dla tych biednych stworzeń. Działam w pojedynkę i wcale nie jest mi z tym łatwo. Bardzo chciałabym mieć swoją organizację i współpracować z większą grupą osób, które pomogłyby mi w tej walce, np. zbierając fundusze. Staram się też otwierać ludziom oczy na zło, jakim jest noszenie futer i okrucieństwo wobec zwierząt.
Joanna Krupa - jest "wonderful"
Maxim: Maxim też nie toleruje okrucieństwa wobec zwierząt - reprezentując gatunek psa na baby. Futer nie mamy, ale skórzane kurtki są chyba OK?
Joanna Krupa:Nie mogę sama uratować całego świata. Niestety, 90 procent ubrań jest robionych z prawdziwej skóry. Mam nadzieję, że coraz więcej designerów przestanie z niej korzystać. Jest tyle wspaniałych materiałów, do których uzyskania nie trzeba zabijać zwierząt. Ludzie szanują mnie za to, że walczę dla tych, którzy nie mają głosu. Zwierzęta nie mogą krzyczeć i bronić się przed torturami i zaniedbaniami.
Joanna Krupa:Od kiedy jestem zaręczona, nie patrzę na innych mężczyzn i nie daję im okazji do flirtów. No way! Gdy tylko widzę uśmiechającego się do mnie faceta, odwzajemniam uśmiech, ale staram się odejść na bok i dać tym jasny komunikat, że nie jestem zainteresowana.
Joanna Krupa - jest "wonderful"
Maxim: Mamy uwierzyć, że tak po prostu odpuszczają?
Joanna Krupa:Czasem ktoś znany chce się ze mną umówić albo prosi o telefon mojego agenta. Odpowiadam mu, że co prawda bardzo mi miło, ale jestem zaręczona. Wcześniej bywało, że spotykałam się z celebrytami czy aktorami. Teraz mam poukładane życie.
Maxim: Nakręciłaś film z Lindsay Lohan. Czy miałaś okazję zaprzyjaźnić się z Lindsay i skoczyć z nią na jakąś imprezkę?
Joanna Krupa:Zagrałam rolę Alexis w filmie "InAPPropriate Comedy". Niestety, nie miałam okazji spotkać się osobiście z Lindsay na planie. W filmie gra też Adrien Brody, świetny gość.
Joanna Krupa:Nie mam z tym najmniejszego problemu. Myślę, że to świetne i bardzo mnie to bawi. Jestem sobą, zawsze taka będę i to wspaniale, że ludziom spodobał się mój styl. Swoje powiedzonka z programu "Top Model" często słyszę na spotkaniach z fanami. Niektórzy mają nawet koszulki z napisem "Twoje oczy są hypnotizing!".
Joanna Krupa - jest "wonderful"
Maxim: To szczera prawda, są hypnotizing, a Ty jesteś "On the cover of the magazine". Czy jest jakiś sport, któremu kibicujesz?
Joanna Krupa:Szczerze mówiąc, nie jestem fanką żadnego ze sportów, ale razem z Romainem (narzeczony Joanny - przyp. Maxima) oglądamy finałowe mecze lig koszykówki, piłki nożnej i footballu. To świetne widowiska.
Maxim: Opowiedz nam o swoim wolnym dniu w Los Angeles.
Joanna Krupa:Gdy mam dzień wolny w LA, uwielbiam bawić się z moimi psami w domu, a wieczorem pójść na kolację z przyjaciółmi, na premierę lub inne wydarzenie na czerwonym dywanie.
Joanna Krupa:Uwielbiam zwiedzać kraj i spotykać się z rodziną. Szkoda, że mam na to mało czasu, bo do Polski przyjeżdżam jedynie zawodowo.
Joanna Krupa - jest "wonderful"
Maxim: A czy przy okazji pobytu w kraju miałaś okazję obejrzeć jakiś dobry polski film?
Joanna Krupa: "Listy do M." was awesome!
Maxim: Z podobnych tematów Maxim poleca też lajtową komedię "Dom zły". A może w ogóle przeprowadzisz się do Polski?
Joanna Krupa:Kocham Polskę i dobrze się tu bawię podczas nagrywania "Top Model", ale moje życie i praca są w Los Angeles i Miami. Nie mogłabym przeprowadzić się gdziekolwiek indziej, bardzo kocham swoje życie tutaj i nie chcę go zmieniać.
Joanna Krupa:Always!