John Bodkin Adams - Doktor Śmierć z Anglii
18.12.2015 | aktual.: 07.04.2017 12:48
Podejrzewano go o zamordowanie 163 pacjentów
W dniu aresztowania, 19 grudnia 1956 roku, był najbogatszym lekarzem w Wielkiej Brytanii. Majątek zdobył głównie dzięki spadkom uzyskanym od swoich 132 pacjentów. Wszyscy oni zmarli w bardzo niejasnych okolicznościach.
Choć dzisiaj praktycznie wszyscy z angielskich kryminologów są zdania, że John Bodkin Adams zamordował swoich podopiecznych, to w 1957 roku uznano go za niewinnego. Wyrok już wówczas wzbudził jednak liczne protesty - i to nie tylko w Anglii. W USA Adams był do końca życia persona non grata.
Podejrzewano go o zamordowanie łącznie 163 pacjentów. Miał pozbawić ich życia za pomocą trucizny - podawanej doustnie lub w postaci zastrzyków.
**[
ZOBACZ TEŻ: BOGDAN ARNOLD - MORDOWAŁ KOBIETY, WPADŁ PRZEZ... MUCHY ]( http://facet.wp.pl/bogdan-arnold-mordowal-kobiety-wpadl-przez-muchy-6002212020195969g )**
Ukradł złoty długopis zmarłego pacjenta
Sceną działań Adamsa było Eastbourne, 100-tysięczne miasto położone w południowo-wschodniej Anglii, nad cieśniną La Manche. Adams zamieszkał tu w 1922 roku; pracował początkowo jako internista, a potem także jako anestezjolog. Wśród kolegów po fachu nie miał dobrej opinii. Zasypiał w czasie operacji w miejskim szpitalu, a nawet mylił rurki z gazem znieczulającym, które prowadzą do wybudzenia pacjenta... lub do sinicy.
Mimo tak rażących pomyłek, Adams zdołał stworzyć w Eastbourne dużą i dochodową praktykę lekarską.
W 1929 roku pożyczył od jednego z pacjentów, Williama Mawhooda, 2 tysiące funtów i kupił 18- pokojowy dom w ekskluzywnej dzielnicy miasta. Pazerny doktor nie znał miary - nie tylko wpraszał się często na obiady wydawane przez swojego dobroczyńcę, ale nawet dopisywał swoje wydatki do rachunku Mawhooda w miejscowych sklepach. Po śmierci pacjenta przywłaszczył sobie jego złoty długopis. "To na pamiątkę" - wytłumaczył wdowie.
Coraz więcej plotek
Pierwsze czarne chmury nad Adamsem zaczęły gromadzić się w połowie lat 30. XX wieku. W 1935 roku doktor odziedziczył po jednej ze swoich pacjentek 7385 funtów. Choć testament został zakwestionowany przez rodzinę zmarłej, to podtrzymał go sąd. Było to jednak pyrrusowe zwycięstwo Adamsa. Doktorowi puściły wszelkie hamulce, stracił też instynkt samozachowawczy.
Do 1956 roku stał się głównym beneficjentem spadków po 132 zmarłych pacjentach. Mimo coraz liczniejszych plotek, majątek doktora rósł i wydawało się, że to jeszcze nie koniec pomnażania się jego fortuny. Tak jednak nie było.
23 lipca tego roku do policji w Eastbourne zadzwonił Leslie Henson, artysta wodewilowy, którego bardzo zaniepokoił nagły zgon przyjaciółki, Gertrudy Hullet, jednej z pacjentek doktora Adamsa. Policja rozpoczęła postępowanie w tej sprawie.
**[
ZOBACZ TEŻ: BOGDAN ARNOLD - MORDOWAŁ KOBIETY, WPADŁ PRZEZ... MUCHY ]( http://facet.wp.pl/bogdan-arnold-mordowal-kobiety-wpadl-przez-muchy-6002212020195969g )**
Spadek zamiast honorarium
Śledztwo zataczało coraz szersze kręgi. Badano już nie tylko sprawę śmierci Gertrudy Hullet, ale też inne tajemnicze przypadki zgonów pacjentów Adamsa. Ostatecznie z 310 świadectw zgonu wystawionych przez tego lekarza, 163 zostały uznane za wysoce podejrzane. Śledztwo ujawniło, że w każdym z tych przypadków lekarz podawał chorym substancje, których składu nie chciał ujawnić nawet towarzyszącym przy zabiegach pielęgniarkom.
Zachowanie Adamsa było bardzo podejrzane. W trakcie przeszukania jego domu przez policję lekarz powiedział jednemu z funkcjonariuszy, że "złagodzenie umierania nie jest niegodziwe. To nie może być podstawą oskarżenia o morderstwo".
Na pytania dotyczące gigantycznego majątku (w samym roku 1955 zapłacił 1000 funtów podatku wyrównawczego - a pieniądz ten miał wówczas znacznie wyższą wartość od obecnej), zdobytego w wyniku spadków, Adams odparł: "Większość z tego otrzymałem zamiast zapłaty za leczenie".
Lekarz podciął żyły pacjentce
Adams został aresztowany 19 grudnia 1956 roku. Zgromadzone materiały pozwalały postawić mu zarzut dokonania przynajmniej czterech morderstw. Po wstępnym przesłuchaniu lekarz został aresztowany. Śledczy postanowili ograniczyć akt oskarżenia do jednej sprawy - zgonu pani Morell. Adams podawał tej pacjentce tak ogromne dawki morfiny i heroiny, że mogły one zabić konia, a co dopiero 80-letnią kobietę. Jak ujawniło postępowanie, po śmierci kobiety lekarz... podciął jej żyły, by, jak stwierdził w zeznaniach, uzyskać pewność, że starsza pani rzeczywiście nie żyje.
Choć i na tej śmierci zarobił (poza gotówką otrzymał samochód Rolls-Royce Silver Ghost, zabytkowy kufer ze srebrnymi sztućcami oraz lampę na podczerwień), to w formularzu przed kremacją zwłok stwierdził, że "o ile mu wiadomo, śmierć pacjentki nie przyniesie mu żadnych korzyści materialnych". Było to oczywiste kłamstwo, ale Adams chciał uniknąć konieczności przeprowadzenia sekcji zwłok.
Temida i koledzy stanęli w obronie
Proces Johna Bodkina Adamsa trwał 17 dni i zdaniem wielu był czystą farsą. Dość powiedzieć, że Adams w trakcie rozprawy nie zeznawał ani razu. Utrudniło to bardzo pracę oskarżenia, a ułatwiło obronie, której udało się przekonać ławę przysięgłych, że nie ma żadnych dowodów na to, że pani Morell została zamordowana.
15 kwietnia 1957 roku, po zaledwie 44 minutach obrad, ława przysięgłych uznała Adamsa za niewinnego.
Na taki a nie inny wyrok wpływ miała jednak nie tylko Temida. Za Adamsem jak mur stanęli koledzy z Narodowego Funduszu Zdrowia, którzy obawiali się, że wyrok skazujący - w tym przypadku na śmierć - mógłby podważyć zaufanie pacjentów do świata lekarskiego. Sąd ugiął się pod silną, choć nieformalną presją ludzi w białych fartuchach.
Po procesie Adams powrócił do Eastbourne, gdzie usiłował kontynuować karierę medyczną. Nie było mu łatwo: w mieście panowało powszechne przekonanie, że "mordował ludzi".
Przeżył wszystkich swoich pacjentów
Doktor John Bodkin Adams żył długo. Zmarł 4 lipca 1983 roku, mając ponad 84 lata. Żywota dokonał w szpitalu w Eastbourne, tym samym, w którym niegdyś pracował. Pozostawił majątek o wartości przekraczającej 400 tysięcy funtów.
Już po jego śmierci ukazała się praca angielskiej autorki Pameli Cullen, która jako pierwsza uzyskała dostęp do całości policyjnych materiałów dotyczących Adamsa. Wniosek, jaki wyciągnęła autorka, jest jeden - John Bodkin Adams był seryjnym mordercą.
Witold Chrzanowski
**[
ZOBACZ TEŻ: BOGDAN ARNOLD - MORDOWAŁ KOBIETY, WPADŁ PRZEZ... MUCHY ]( http://facet.wp.pl/bogdan-arnold-mordowal-kobiety-wpadl-przez-muchy-6002212020195969g )**