Jonathan Pollard - szpieg, który wyrolował całe USA
28.01.2016 | aktual.: 07.04.2017 13:22
Gdy prawda wyszła na jaw, Amerykanie nie mogli w nią uwierzyć. Dostał wyrok wyższy, niż żądał prokurator
W 2013 roku świat obiegła wiadomość o ucieczce z USA Edwarda Snowdena. Informatyk z serca amerykańskiego wywiadu NSA ujawnił kilkaset tysięcy wywiadowczych i kontrwywiadowczych dokumentów o najsurowszych klauzulach poufności. Media szybko okrzyknęły Snowdena autorem największego wycieku tajnych danych w historii amerykańskiej administracji. Nie był on jednak ani pierwszym, ani z pewnością ostatnim bohaterem podobnego skandalu. Dziś przypomnimy wam historię Jonathana Pollarda - szpiega, który zaprzątał sen Ronaldowi Reaganowi, obu Bushom i Billowi Clintonowi, a za którego ręczyli Beniamin Netanjahu i Ariel Szaron.
Kiedy w 1987 roku amerykański sąd skazał na karę dożywotniego pozbawienia wolności za szpiegostwo na rzecz Izraela Jonathana Pollarda, byłego analityka wywiadu US Navy, o sprawie informowały wszystkie najważniejsza media w USA, Europie i ZSRR. Największe lewicowe gazety rozpływały się wówczas (podobnie jak miało to miejsce w przypadku Snowdena) nad niezmiernym bohaterstwem Pollarda - człowieka, który rzekomo z ideowych pobudek zaczął informować Izrael o tajnych planach USA zagrażających bezpieczeństwu państwa żydowskiego. Natomiast przedterminowe zwolnienie szpiega, do którego doszło w listopadzie ubiegłego roku, przeszło niemal bez echa. Stało się tak, choć "afera Pollarda" naraziła na szwank niezwykle trwały sojusz amerykańsko-izraelski i przez lata była kością niezgody między Waszyngtonem a Tel-Awiwem.
Kandydat do CIA złapany na kłamstwie
Jonathan Pollard urodził sie w 1954 roku w żydowskiej rodzinie mieszkającej w Teksasie. Od najmłodszych lat uważał się za amerykańskiego i żydowskiego patriotę. W domu żywa była tradycja ofiar, które rodzina poniosła podczas II wojny światowej. Wspomnienia tego rodzaju miały wywrzeć trwały wpływ na psychikę chłopaka, który po latach utrzymywał, że każdy obywatel powinien pamiętać o obowiązku wobec swojego narodu.
Po ukończeniu studiów na prestiżowym Uniwersytecie Stanforda młody Pollard, który już wówczas odkrył w sobie żyłkę do zgłębiania "tajnych spraw", chciał rozpocząć pracę w CIA. Jego aplikacja została jednak odrzucona po tym, jak okazało się, że kłamał podczas badania na wariografie w sprawie zażywania narkotyków na studiach. Przyszły szpieg nie dawał jednak za wygraną. Mimo dyskwalifikujących informacji z CIA, ale za to z dyplomem dobrej uczelni, postanowił ubiegać się o przyjęcie do wywiadu US Navy. Tamtejsza weryfikacja okazała się mniej wnikliwa niż w CIA i młody człowiek został zatrudniony jako analityk.
Awanse zamiast żółtych papierów
Pracując dla US Navy, Pollard niejednokrotnie wykazywał się niestabilnością emocjonalną i skłonnością do mitomanii, serwując znajomym m.in. opowieści o rzekomym weekendowym pościgu za terrorystami IRA, którzy porwali jego narzeczoną. Innym razem opowiadał o wyimaginowanym sowieckim okręcie pływającym z tajnymi misjami do Kapsztadu oraz przygodach z Mosadem. Nic dziwnego, że jeden z agentów stwierdził, że Pollard potrzebuje pomocy medycznej. Zamiast konsultacji psychiatry analityk dostawał jednak kolejne awanse oraz podwyżki i cieszył się możliwością pracy nad "tajnymi rzeczami". Jego ambicje pozostawały jednak niespełnione - sam przyznał po latach, że "chciał zrobić coś wielkiego".
Szpieg wiernego sojusznika
Czarę niespełnienia przeważyły antyżydowskie nastroje panujące wśród niektórych pracowników wywiadu US Navy. Pollardowi nie podobało się również to, że Amerykanie nie przekazują Izraelowi wielu - jego zdaniem kluczowych dla bezpieczeństwa - informacji. Jego praca szpiegowska na rzecz Izraela rozpoczęła się w 1984 roku, gdy nawiązał kontakt z izraelskim wojskowym z Nowego Jorku. Zadeklarował chęć przekazywania owych "kluczowych dla bezpieczeństwa" informacji. Mimo początkowej rezerwy i nieufności, zdołał przekonać agentów, że nie jest podstawioną przez Amerykanów wtyczką.
Najskuteczniejsze diety dla mężczyzn
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )**
Gorliwy i ciekawski
Pollard okazał się donosicielem pracowitym i gorliwym. Przez półtora roku działalności fanatyczny szpieg dostarczył Izraelowi około miliona tajnych dokumentów, w tym "biblię" wywiadu elektronicznego NSA wraz ze spisem podsłuchiwanych osób, szyfrów oraz harmonogramów. Jego nieopanowany "żarliwy" sposób działania oraz wieczny głód "tajnych informacji" sprawił, że w izraelskim wywiadzie znalazły się osoby mające spore zastrzeżenia co do kontynuowania współpracy - taki "styl" wręcz prosił się o wpadkę. I Pollard wpadł.
Najskuteczniejsze diety dla mężczyzn
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )**
Wpadka niedoszłego azylanta
O tym, że analityk US Navy może robić coś podejrzanego, poinformował jeden z jego współpracowników. Nad biurkiem izraelskiego szpiega zainstalowano ukrytą kamerę. Wkrótce Pollard został złapany na gorącym uczynku, kiedy wynosił sekretne dokumenty z biura. Nie został od razu aresztowany i nie od razu wykryto, że pracował dla Izraela - podczas badania na wariografie Pollard przyznał się początkowo jedynie do wynoszenia tajnych dokumentów, a w rozmowie telefonicznej z żoną zdołał przekazać jej, by zniszczyła obciążające go materiały, które trzymał w domu. Izraelskiego szpiega ostatecznie zgubił kuriozalny pomysł, na który wpadł pod wpływem paniki - zamiast próbować uciekać za granicę lub zwodzić agentów, wraz z żoną udał się do ambasady Izraela z prośbą o azyl. Nie został nawet wpuszczony do środka, a Pollardowie zostali aresztowani przez FBI.
Proces - patriota za pieniądze
Śledczy nie byli początkowo świadomi skali działalności Pollarda, który próbował mataczyć. Złamał się dopiero wtedy, gdy powiedziano mu, że Izrael nie zamierza w żaden sposób bronić swojego informatora - wówczas zaczął "sypać". W efekcie doszło do skandalu, a Amerykanie zagrozili nawet Izraelowi zerwaniem współpracy wojskowej i wywiadowczej. Podczas procesu Pollard próbował zasłaniać się patriotyzmem i obowiązkiem moralnym, choć za swoją działalność regularnie pobierał od Izraela wynagrodzenie (w gotówce oraz drogich prezentach). Został skazany na dożywocie, mimo iż prokuratorzy wnioskowali o niższy wyrok. Wywołało to żywe reakcje, ponieważ nawet szpiedzy pracujący na rzecz wrogiego ZSRR dostawali niższe kary.
Finał - co dalej z Pollardem?
Pollard zyskał popularność w Izraelu, którego przywódcy regularnie (i bezskutecznie) się za nim wstawiali. Większość amerykańskich władz uważała go natomiast po prostu za zdrajcę - gdy Bill Clinton wziął pod uwagę wcześniejsze zwolnienie szpiega, ówczesny szef CIA zagroził dymisją. Ostatecznie Pollard został warunkowo zwolniony po odsiadce 30 lat z dożywotniego wyroku, ale nadal pozostaje pod dozorem elektronicznym i przez 5 lat nie ma prawa opuszczać Stanów Zjednoczonych.
KP
Najskuteczniejsze diety dla mężczyzn
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )**