2z6
Ktoś na przyczepkę
WP: Jesteście gdańskimi fotografikami i blogerami. Jednak Michał zajmuje się także tworzeniem projektów domów i wnętrz. Czy więc fotografowanie miejskiej architektury i waszych dzieci to tylko forma odskoczni od pracy zawodowej?
Michał Zawer: Dobre pytanie [śmiech]. Sam się nad tym ostatnio zastanawiałem. Kiedy zaczynaliśmy prowadzić bloga w zeszłym roku, pracowałem na pełnym etacie w pracowni architektonicznej, a fotografia była raczej odskocznią. Fotografuję od wielu lat, ale dopiero od roku jest to coś więcej niż kosztowne hobby. W tej chwili jest już raczej tak, że fotografia to główne zajęcie, a prowadzenie pracowni to bardziej odskocznia. Chociaż kocham i architekturę, i fotografię...