WAŻNE
TERAZ

Będzie podwyżka płacy minimalnej. Rząd zdecydował

Karol Kot – zwykły chłopak okazał się być wampirem z Krakowa

Obraz
Źródło zdjęć: © murderpedia.org

/ 8Gdy go powieszono, nie miał nawet 22 lat

Obraz
© murderpedia.org

Choć milicja działała w tej sprawie niezwykle opieszale, latem 1966 roku aresztowano w końcu seryjnego mordercę Karola Kota. Chłopak dopiero co zdążył zdać maturę. „Wampir z Krakowa”, który przez blisko dwa lata terroryzował rodzinne miasto, został skazany na karę śmierci. W ostatnim wywiadzie wyznał, że żałuję jedynie tego, iż tak wielu jego ofiarom udało się przeżyć…

/ 8Po raz pierwszy zaatakował w kościele

Obraz
© murderpedia.org

Gdy zaatakował po raz pierwszy, we wrześniu 1964 roku, był osiemnastoletnim uczniem Technikum Energetycznego. Wszedł do kościoła sercanek przy ulicy Garncarskiej 24 i dźgnął bagnetem modlącą się w świątyni kobietę. Rana na szczęście nie była zbyt groźna. Kobieta zdążyła jeszcze zrobić zakupy i dopiero w domu odkryła, że została ugodzona. Wezwane natychmiast pogotowie udzieliło jej niezbędnej pomocy medycznej.

Kot był już wówczas w swoim mieszkaniu. Przeglądał bogatą kolekcję noży i bagnetów. Armia i militaria były jego pasją od dzieciństwa. Marzenia o wojskowej karierze rekompensowały wywodzącemu się dobrego mieszczańskiego domu maminsynkowi szkolne i towarzyskie upokorzenia.

/ 8Chciał zostać komendantem obozu koncentracyjnego

Obraz
© murderpedia.org

Przez lata był klasowym ofermą, na którego koledzy zwalali wszystkie swoje winy. Rewanżował się, donosząc na nich nauczycielom, co nie poprawiało jego sytuacji.

Kot uczył się nienawidzić. Marzył już nie tylko o wojsku, ale także o karierze komendanta… obozu koncentracyjnego. Dla nielubianych kolegów i niezwracających uwagi na jego podrywy koleżanek w bezsenne noce wymyślał wyrafinowane tortury. Myślał o komorach gazowych i ćwiartowaniu ludzi. Po latach zeznał, że to wówczas wpadł na pomysł obcinania kobietom piersi, z których robiłby… wyściółki żołnierskich hełmów.

Karol Kot poza wojskiem, mundurem i obozem koncentracyjnym miał jeszcze jedną pasję – ubój zwierząt. W czasie wakacji na wsi odwiedzał codziennie rzeźnię. Pracujących tam ludzi wprawiało w osłupienie jego umiłowanie do pici krwi cielaków i wieprzy.

/ 8Katował nawet własną siostrę

Obraz
© murderpedia.org

Gdy trzeba było chodzić do szkoły, zadowalał się zabijaniem żab, ptaków i kretów. Uwielbiał też torturować koty.

Militarne pasje realizował w sekcji strzeleckiej klubu „Cracovia”. Słabe wyniki rekompensował znęcaniem się nad młodszą siostrą, którą bił ręką, paskiem, wieszakiem. Jednego dnia, gdy się zapamiętał, o mało nie wybił dziewczynce oka.

Matka i ojciec nie wiedzieli o niczym. Siostra ze strachu nigdy się nie skarżyła. Nawet jednak gdyby coś powiedziała, rodzice mogliby nie uwierzyć. Dla matki, działaczki Ligi Kobiet, i ojca – inżyniera w przedsiębiorstwie pracującym dla wojska, Karol był ideałem syna. Grzeczny i udzielający się społecznie – członek Związku Młodzieży Socjalistycznej i funkcjonariusz ORMO.

/ 8Dobrze czuł się w roli „wampira”

Obraz
© murderpedia.org

Rola domowego kata przestała chłopakowi bardzo szybko wystarczać. Frustracje postanowił rozładowywać gdzie indziej.

Po pierwszym nieudanym ataku w kościele, zaatakował drugi raz. 23 września 1964 roku na klatce schodowej przy ul. Skawińskiej 2 pchnął nożem staruszkę. I tej kobiecie jednak, dzięki szybkiej pomocy medycznej, udało się przeżyć. Trzecia ofiara, 86-letnia Maria P., nie miała już tyle szczęścia. Ugodzona nożem kobieta zmarła.

To po tym mordzie Kot zyskał miano „wampira”. Usatysfakcjonowany rozgłosem mężczyzna zrobił sobie 1,5-roczną przerwę w morderczym procederze. Ponownie uderzył dopiero 13 lutego 1966 roku. Ofiarą zwyrodnialca padł tym razem 11-letni Leszek C., który wracał do domu z zawodów saneczkowych. Ciało dziecka, gdy je znaleziono, było podziurawione 11 pchnięciami nożem.

/ 8Lubił chwalić się dokonanymi morderstwami

Obraz
© murderpedia.org

Gdy następnego dnia zdjęcie zamordowanego chłopca ukazało się w lokalnej małopolskiej gazecie, Kot był wniebowzięty. „Pobiegłem do kolegi i pochwaliłem się, że to moje dzieło. Planowałem nawet tymi zdjęciami wytapetować swój pokój” – zeznał przed sądem.

Niestety, kolega mordercy nie potraktował poważnie jego słów, co umożliwiło zwyrodnialcowi dalsze działanie.

W kwietniu 1966 roku, Karol Kot ugodził nożem 7-letnią Małgosię, która wyszła z mieszkania, by odebrać listy ze skrzynki. Poranioną dziewczynkę udało się uratować.

Bezkarny morderca stracił jakikolwiek instynkt samozachowawczy. Zaatakował studentkę Akademii Sztuk Pięknych, koleżankę z sekcji strzeleckiej. Do ataku doszło w trakcie wycieczki za miasto, gdy dziewczyna odrzuciła propozycje współżycia. Rozwścieczony Kot rzucił się wówczas na nią z nożem i groził śmiercią. By wzbudzić w niej strach, przyznał, że to on jest sprawcą napadu na siedmiolatkę.

/ 8„Te morderstwa to moja prywatna sprawa”

Obraz
© Kadr z filmu "Czerwony pająk"

Studentce udało się uciec. Dziewczyna zdecydowała się pójść na milicję.

Początkowo Kot nie przyznawał się do winy. Konfrontacja z niedoszłymi ofiarami była jednak dla niego zabójcza. Wszystkie kobiety rozpoznały go jako sprawcę napadów.

Po demaskacji, Kot odetchnął z ulgą. Już nie musiał udawać. Z lubością, wdając się w szczegóły, opowiedział o wszystkich dokonanych przez siebie przestępstwach. W tym także o próbach podpaleń i otruć.

W zeznaniach złożonych przed sądem stosował swoistą, patologiczną logikę. Tłumaczył, że nie jest złym człowiekiem, bo zły człowiek „korzysta z usług prostytutek i pije”, a on nigdy podobnych czynów się nie dopuścił. A że zabijał? I na to miał odpowiedź. „Dokonywane przeze mnie mordy to była moja prywatna sprawa (…) Nie jestem draniem czy zbrodniarzem, ale tylko mordercą”.

/ 8„Przeżycie warte szubienicy”

Obraz
© murderpedia.org

Przed egzekucją powiedział: „Doznawałem przyjemności, gdy nóż wchodził w mięso. Jest to uczucie nie do opisania. Przeżycie warte szubienicy”.

I tak też się stało. 16 maja 1968 roku Karol Kot zginął na szafocie w zakładzie karnym w Mysłowicach. Sekcja zwłok, jaką przeprowadzono po egzekucji, wykazała u Kota rozległy guz mózgu.

Na podstawie niektórych wątków historii „wampira z Krakowa” Marcin Koszałka nakręcił w 2015 roku film pt. „Czerwony pająk”.

**

**

Wybrane dla Ciebie

Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Funkcjonalne smartwatche do 500 zł. Zdziwisz się, co potrafią
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Jedyna rzecz, którą musi mieć w szafie każdy facet. Przyda się teraz i wiosną
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Najpopularniejsze słuchawki z redukcją szumów za mniej niż 300 zł
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Jaka kurtka na stok? Kurzajewski nie mógł wybrać lepiej. Ten model jeszcze długo mu posłuży
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Najtańsze soundbary z subwooferem. Co kupisz za mniej niż 600 zł?
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Jędrzejak zna skuteczny sposób na mrozy. Wydasz na niego zaskakująco mało
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
Popularne projektory laserowe do 5 tys. zł. Dlaczego warto je wybrać?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
System multimedialny w starym samochodzie. Jak to zrobić?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Wybieramy kapcie męskie: śmieszne, ciepłe, a może skórzane?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Ciepła i praktyczna kurtka narciarska męska. Jaką wybrać, aby posłużyła ci przez lata?
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Kultowe trapery kupisz za grosze. Podobne nosi Maciej Musiał
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę
Swetry i bluzy męskie. Przegląd najmodniejszych modeli na zimę