LudzieKarolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina

Karolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina

Karolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina
Źródło zdjęć: © Arcadius Mauritz

08.05.2014 | aktual.: 27.12.2016 15:09

Karolina Piechota jest młodą, ambitną aktorką, która karierę zaczynała w roku 1997 od gościnnego występu w serialu Klan. Sympatię widzów zyskała dzięki roli Patrycji w serialu Plebania.

Karolina Piechota jest młodą, ambitną aktorką, która karierę zaczynała w roku 1997 od gościnnego występu w serialu Klan. Sympatię widzów zyskała dzięki Patrycji w serialu Plebania. Dzięki dużej roli w filmie Drzazgi otrzymała Złote Lwy za najlepszy debiut aktorski oraz dwie nominacje do Złotych Kaczek. Występowała również u Fiodora Stukowa w rosyjskim serialu komediowym "Ślub cywilny". Było to dla niej dużym wyzwaniem, ponieważ musiała pokonać lęk gry w obcym języku. Udało się.

Do każdej roli podchodzi bardzo odpowiedzialnie. Aby przygotować się właściwie do występu w filmie "Bogowie", będącym biografią Zbigniewa Religi, spędziła kilka dni na sali operacyjnej, gdzie była świadkiem kilku operacji na otwartym sercu. To doświadczenie pozwoliło jej poznać specyfikę tego wyjątkowego zawodu oraz lepiej zagrać swoją rolę.

Realizuje się również w teatrze, który od zawsze był jej wielką pasją! Aktualnie pracuje nad sztuką "Dolce Vita", w której gra rolę Anity Ekberg. Spełnia swoje marzenia, ponieważ kąpiel w fontannie di Trevi była jej wielkim marzeniem... W teatrze wszystko jej możliwe - przyznaje z uśmiechem nasza bohaterka.

Zapraszamy na rozmowę z Karoliną Piechotą, którą przeprowadził Łukasz Jurczak. Inspiracją były zdjęcia autorstwa Arcadiusa.

1 / 6

Karolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina

Obraz
© Arcadius Mauritz

WP: Na co dzień jesteś bardzo elegancką, radosną, nowoczesną, lubiącą żywe barwy kobietą. Jak czułaś się w odsłonie b&w przed obiektywem Arcadiusa?

Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego. Zobaczyłam siebie w trochę innym ujęciu. Jak każda kobieta mam przecież wiele twarzy. Nie zawsze jestem radosna i pełna szczęścia. Nie spodziewałam się jednak, że moja twarz w czarno-białym "ujęciu" Arkadiusa będzie tak samo smutna, jak i posągowa. Żywe kolory często przysłaniają prawdziwą osobowość i przeszkadzają w odbiorze prawdziwego sensu. Na tym właśnie polega przewaga i szlachetność czarno-białych zdjęć - na tych zdjęciach widać mnie. A nie wystylizowany obiekt pracy specjalistów od makijażu, fotografa i stylisty.

Muszę przyznać, że zawsze czuję lęk przed pozowaniem do zdjęć. Nie przepadam za sesjami fotograficznymi. Nie mam takich obaw na planie filmowym. Może dlatego, że jestem "zmienną bestią" i najbardziej bawi mnie stawanie się kimś innym. A mam wrażenie, że w obiektywie aparatu jestem bardziej sobą - co bywa niełatwe. Każdy z nas jest w swej prawdziwej naturze wyjątkowy: tak jak nie ma dwóch takich samych zapałek, tak nie ma dwóch takich samych osób. To właśnie czyni nas wyjątkowymi.

Arcadius jest świetnym fotografem.

On nie tylko patrzy. On widzi.

2 / 6

Karolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina

Obraz
© Arcadius Mauritz

WP: Za Tobą wiele produkcji telewizyjnych oraz kinowych - którą wspominasz najlepiej?

Za mną okres wielu ciekawych wyzwań i poszukiwań twórczych.

Dużo nauczyłam się podczas pracy przy rosyjskim komediowym serialu "Ślub cywilny" Fiodora Stukowa. Pokonałam lęk gry w obcym języku. Miałam też szansę sprawdzić się w specyficznym, tylko dla Rosjan, rodzaju aktorstwa komediowego.

Doświadczeniem szalenie rozwijającym i bardzo wymagającym była praca przy filmie "Bogowie" Łukasza Palkowskiego. Aby rzetelnie przygotować się do roli instrumentariuszki Krystyny spędziłam długie godziny na sali operacyjnej Kliniki Kardiochirurgii i Transplantologii w Aninie. Byłam świadkiem kilku operacji na otwartym sercu. Z mojej perspektywy to doznanie niezwykle poruszające, ponieważ sama, będąc dzieckiem przeżyłam podobny zabieg.

3 / 6

Karolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina

Obraz
© Arcadius Mauritz

WP: Film, telewizja, produkcje foto - co jeszcze?

Pochłonął mnie teatr. Zawsze był dla mnie miejscem rozwoju mojej osobowości i świadomości twórczej. Niedługo wezmę udział w międzynarodowym projekcie "Proust - Pamuk - Pamięć", przygotowywanym przez Krzysztofa Garbaczewskiego razem z jedną z najwybitniejszych tureckich reżyserek, performerek i choreografek, Emre Koyuncuo?lu z okazji 600-lecia nawiązania polsko-tureckich stosunków dyplomatycznych.

Natomiast obecnie pracuję nad sztuką "Dolce Vita" w reżyserii Kuby Kowalskiego, inspirowaną filmem Federico Felliniego. Zawsze marzyłam, żeby wykąpać się, jak Anita Ekberg, w fontannie di Trevi. A teraz mam szansę. W teatrze wszystko jest możliwe.

4 / 6

Karolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina

Obraz
© Arcadius Mauritz

Czasami zwykłe stworzenie postaci tylko dla siebie bywa trudne. Ja sama nie mogłem oprzeć się pokusie i taką właśnie postać dla siebie stworzyłam... Nazywa się Lady ViVi i jest postacią wykreowaną, tylko i wyłącznie przeze mnie; jest czymś w rodzaju mojego alter-ego. Tak, jak dla Pedro Almodovara Patty Diphusa jest postacią komiczną i wyrachowaną, tak dla mnie Lady ViVi jest równocześnie komiczna, sentymentalna i perwersyjna. Jest to postać na tyle mi bliska, że mówienie o niej jest jednocześnie trudne, co zabawne. Jeśli chcielibyście ją poznać to zapraszam na jej recital. Bądźcie czujni, jeśli usłyszycie o "Lady ViVi is coming to town".

5 / 6

Karolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina

Obraz
© Arcadius Mauritz

WP: Jakie kobiety inspirują Cię najbardziej?

Tu przychodzi mi na myśl sentencja - "Są kobiety pistolety i kobiety jak rakiety - chude, długie i wysokie..."

Jestem pożeraczką książek biograficznych. W większości czytam o kobietach, choć sylwetkom paru panów tez nie mogłam się oprzeć... ;-)

6 / 6

Karolina Piechota - "zmienna bestia" polskiego kina

Obraz
© Arcadius Mauritz

WP: A kiedy znajdujesz chwilę wolnego czasu to...?

Mój czas nigdy nie jest wolny. Zawsze pędzi jak szalony...

WP: Grałaś u boku wielu popularnych aktorów. Czy jest ktoś jeszcze z kim chciałabyś wystąpić? Polska? Świat?

Po pierwsze....
po drugie...
jako trzeci...
jako czwarty........

WP: Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiał: Łukasz Jurczak
Zdjęcia: Arcadius
Make-up Artist & Hair: Agnieszka Rudzińska / PHENOMENEE

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)