Kate Upton pokazuje nam mięsko... polane ostrym sosem!

Powiedzcie sami, co jeszcze byłoby wam potrzebne do szczęścia, gdybyście znaleźli się w kinie samochodowym w towarzystwie długonogiej i biuściastej modelki, która częstuje was soczystym mięsem wciśniętym pomiędzy dwa kawałki pieczywa? No i do tego cała akcja rozgrywałaby się w kabriolecie?

Tak, musielibyście uważać, żeby nie poplamić tapicerki! Nie możecie sobie tego wyobrazić? Zerknijcie na te zdjęcia!

Pikantną do bólu reklamę burgerów, zrealizowano na zlecenie firmy Carl's Jr - sieci, która swoim zasięgiem obejmuje całe USA. (Puch)/PFi

Wygląda to zachęcająco:

Reklama zamieszona na stronie producenta wzbudza spore zainteresowanie. Wiele osób twierdzi, że to najpikantniejszy spot jaki widzieli. Część komentujących uważa jednak, że modelka zupełnie przyćmiła eksponowany towar - "czy w tej reklamie było widać jakiegoś burgera?".

Pojawiają się nawet zarzuty, że produkcja jest zbyt seksistowska... Czyżby? Może i dzieci pomyślą sobie, że ta pani trochę za bardzo lubi bułeczkę wypchaną mięsem, jednak my jesteśmy bardzo zadowoleni. Kończymy pisać - odczuwamy głód!

Reklama zamieszona na stronie producenta wzbudza spore zainteresowanie. Wiele osób twierdzi, że to najpikantniejszy spot jaki widzieli. Część komentujących uważa jednak, że modelka zupełnie przyćmiła eksponowany towar - "czy w tej reklamie było widać jakiegoś burgera?".

Pojawiają się nawet zarzuty, że produkcja jest zbyt seksistowska... Czyżby? Może i dzieci pomyślą sobie, że ta pani trochę za bardzo lubi bułeczkę wypchaną mięsem, jednak my jesteśmy bardzo zadowoleni. Kończymy pisać - odczuwamy głód!

Reklama zamieszona na stronie producenta wzbudza spore zainteresowanie. Wiele osób twierdzi, że to najpikantniejszy spot jaki widzieli. Część komentujących uważa jednak, że modelka zupełnie przyćmiła eksponowany towar - "czy w tej reklamie było widać jakiegoś burgera?".

Pojawiają się nawet zarzuty, że produkcja jest zbyt seksistowska... Czyżby? Może i dzieci pomyślą sobie, że ta pani trochę za bardzo lubi bułeczkę wypchaną mięsem, jednak my jesteśmy bardzo zadowoleni. Kończymy pisać - odczuwamy głód!

Reklama zamieszona na stronie producenta wzbudza spore zainteresowanie. Wiele osób twierdzi, że to najpikantniejszy spot jaki widzieli. Część komentujących uważa jednak, że modelka zupełnie przyćmiła eksponowany towar - "czy w tej reklamie było widać jakiegoś burgera?".

Pojawiają się nawet zarzuty, że produkcja jest zbyt seksistowska... Czyżby? Może i dzieci pomyślą sobie, że ta pani trochę za bardzo lubi bułeczkę wypchaną mięsem, jednak my jesteśmy bardzo zadowoleni. Kończymy pisać - odczuwamy głód!

Reklama zamieszona na stronie producenta wzbudza spore zainteresowanie. Wiele osób twierdzi, że to najpikantniejszy spot jaki widzieli. Część komentujących uważa jednak, że modelka zupełnie przyćmiła eksponowany towar - "czy w tej reklamie było widać jakiegoś burgera?".

Pojawiają się nawet zarzuty, że produkcja jest zbyt seksistowska... Czyżby? Może i dzieci pomyślą sobie, że ta pani trochę za bardzo lubi bułeczkę wypchaną mięsem, jednak my jesteśmy bardzo zadowoleni. Kończymy pisać - odczuwamy głód!

Reklama zamieszona na stronie producenta wzbudza spore zainteresowanie. Wiele osób twierdzi, że to najpikantniejszy spot jaki widzieli. Część komentujących uważa jednak, że modelka zupełnie przyćmiła eksponowany towar - "czy w tej reklamie było widać jakiegoś burgera?".

Pojawiają się nawet zarzuty, że produkcja jest zbyt seksistowska... Czyżby? Może i dzieci pomyślą sobie, że ta pani trochę za bardzo lubi bułeczkę wypchaną mięsem, jednak my jesteśmy bardzo zadowoleni. Kończymy pisać - odczuwamy głód!

Reklama zamieszona na stronie producenta wzbudza spore zainteresowanie. Wiele osób twierdzi, że to najpikantniejszy spot jaki widzieli. Część komentujących uważa jednak, że modelka zupełnie przyćmiła eksponowany towar - "czy w tej reklamie było widać jakiegoś burgera?".

Pojawiają się nawet zarzuty, że produkcja jest zbyt seksistowska... Czyżby? Może i dzieci pomyślą sobie, że ta pani trochę za bardzo lubi bułeczkę wypchaną mięsem, jednak my jesteśmy bardzo zadowoleni. Kończymy pisać - odczuwamy głód!