Kiedy dopada nas starość?
Znamy dokładne liczby!
Kiedy tak z wolna dochodzimy do siebie po sylwestrze, większość z nas zaczyna rozmyślać o tym, czym właściwie jest ten rok 2013 i co może nam dać? Dla jednych będzie to czas kolejnej próby udoskonalania się, dla innych okres diametralnych zmian, natomiast dla jeszcze kogoś innego wyzwanie. Jedno jest natomiast pewne - dla wszystkich z nas 2013 to kolejna cegiełka, która przybliża nas do nieuchronnej starości. No właśnie, ale czym właściwie jest starość? I kwestia najważniejsza - kiedy oficjalnie się zaczyna?
Ekspres do starości
Na to ważkie pytanie odpowiedzi szukał niedawno brytyjski odpowiednik naszego Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, który zlecił specjalistycznej jednostce badawczej zgłębienie percepcji starości przez Wyspiarzy, na próbie liczącej 2 200 osób. Nie stajemy się młodsi, więc bez dłuższych zapowiedzi zdradzimy, że uśredniony wynik nakazuje przypuszczać, iż starość zwala się na człowieka, gdy ten ma 59 lat, dwa miesiące i dwa tygodnie. Czemu akurat wtedy? Być może czas ma to do siebie, że zazwyczaj potrząsa nami tuż przed magiczną sześćdziesiątką? Na szczęście nie jest tak źle, jak można by sądzić...
Gdyby każdy z nas żył w przeświadczeniu, że w chwili kiedy osiągnie 59 lat, dwa miesiące i dwa tygodnie stanie się starym człowiekiem, chyba mało kto miałby motywacje do działania - zwłaszcza czym bliższa stawałaby się ta chwila. Szczęśliwie, okazuje się, że percepcja starości nie jest parametrem sztywnym. Co ciekawe, zmienia się ona nie tylko wraz z wiekiem, ale również z warunkami socjoekonomicznymi. Mówi się np., że bogaci żyją dłużej. I coś jest na rzeczy, wszak to właśnie oni, dzięki wszystkim tym luksusom starzeją się wolniej - przynajmniej mentalnie.
Odcienie szarości
Jak podaje "Telegraph", badanie dowodzi, że w umyśle bezrobotnego starość zaczyna się dziewięć lat wcześniej, niż w głowie osoby spełnionej zawodowo. "Daily Mail" dodaje, że ludzie mieszkający w mieszkaniach socjalnych "starzeją się" pięć lat szybciej, niż ci, którzy posiadają własne domy. W godzeniu się ze starością ważnym czynnikiem jest także płeć. Panie - wartość średnia - utrzymują, że starość zaczyna się w wieku 60 lat, czterech miesięcy i dwóch tygodni. Mężczyźni z kolei, że w wieku lat 58. I nic dziwnego, nie dość, że musimy pracować dłużej, to w dodatku nasza średnia długość życia jest niższa.
Wreszcie, starość ma różne odcienie - w zależności od etapu życia, na którym się obecnie znajdujemy. Ludzie przed 50-tką mają w zwyczaju twierdzić, że starość oddzielana jest granicą 46 lat, jednak ci którzy zdmuchnęli już 50 świeczek z urodzinowego tortu przesuwają tę barierę do wieku 62 lat. Analogicznie, niespełna 25-latki twierdzą, że młodość zaczyna odchodzić po trzydziestce...
MW/PFi, facet.wp.pl
