CiekawostkiKilka słów o sztuce całowania.

Kilka słów o sztuce całowania.

Niby wszyscy się całujemy i z grubsza wiemy o co w tym chodzi. Kobiety rozmawiając o facetach zanim zapytają „jaki był?”, zaczynają od pytania „jak się całował?”. I żeby nie wiem jakie miał możliwości i umiejętności, jeśli kiepsko całuje dziewczynę, to ma facet poważny problem.

Oczywiście najważniejszy i kluczowy jest pierwszy pocałunek. Dlaczego? Przede wszystkim, dlatego, że kruszy tzw. mury. Do tej pory byliście znajomymi, przyjaciółmi itp., a teraz za sprawą tego pierwszego pocałunku wpływacie na niezbadany ocean namiętności. I znowu, ktoś zapyta, dlaczego niezbadany?

Kilka słów o sztuce całowania.
Źródło zdjęć: © sxc.hu

A to dlatego, że nawet, jeśli przedtem miałeś 100 kobiet, a ta jest 101, to i tak od nowa budujesz podniecenie, od nowa odnajdujesz jej emocje, jej strefy erogenne. Możesz oczywiście mówić te same teksty co zawsze, czy kochać się z nią w tej samej pozycji co z innymi. Ale zasada jest taka: nowy związek – od nowa uczymy się: siebie, swojej seksualności i seksualności partnera.

Wracając do pocałunku. Zatem przełamuje on wszelkie bariery niepewności i niedomówień, jakie między wami były. Teraz oboje daliście sobie zielone światło do tego, aby być ze sobą bliżej.

Zazwyczaj jest to bardzo romantyczne doznanie. Przedtem muskaliście się delikatnie dłońmi po twarzy, odgarnialiście sobie kosmyki włosów czy trzymaliście się za ręce. A teraz pierwszy raz stanowicie jedno ciało. Nie do końca oczywiście, ale jednak.

Zwykło się uważać, że w pierwszym pocałunku kobiety dopatrują się prawdy uczuć mężczyzny. Jest to bardzo trudne i graniczy niemal z darem jasnowidztwa, aby po tym jak facet całuje wywnioskować, czy chodzi mu o numerek na jedną noc, czy o związek na najbliższe dwadzieścia lat.

Ale jest w pocałunku zaklęta pewna prawda i my kobiety potrafimy czytać ją bezbłędnie. Czary to? Raczej intuicja, którą natura nas hojnie obdarowała. Gdy mężczyzna pierwszy raz dotyka wargami naszych warg, gdy pierwszy raz nieśmiało (albo i śmiało, zależy na jaki typ się trafiło) wsuwa język do naszych ust, w tej jednej chwili my już wszystko wiemy o jego umiejętnościach i możliwościach jego męskości.

Powiecie, że to co piszę, to głupiutkie przechwalanie się. Ok. Chcecie to wierzcie, nie chcecie to nie wierzcie, ale dla pewności zapytajcie swoje żony, kochanki czy przyjaciółki. To jak twój język „penetruje” naszą jamę ustną przekłada się na to, co potrafi zrobić Twój penis.

To się po prostu czuje. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze odpowiednia otoczka, jeśli np. obślinisz kobietę jak jakiś ząbkujący niemowlak, albo spróbujesz wepchnąć jej język gdzieś w okolice między krtanią a dwunastnicą, to raczej Twoje szanse na seks maleją.

Pamiętajcie jednak, że każdy kij ma dwa końce…

…Jeżeli tylko wykażesz odpowiednią „inwencję twórczą”, jeżeli sprawisz, że kobiece usta będą muskane delikatnie i czule, że będą traktowane niczym szczególny skarb. Jeśli ze zmiennym natężeniem będziesz pieścił kobiece podniebienie językiem, raz falując delikatnie, aby za chwilę robić to goręcej i intensywniej. Jeżeli czasem pozwolisz językowi kobiety wziąć górę nad swoimi ustami, pozwolisz jej nie tylko oddawać Tobie siebie, lecz także pozwolisz jej zachłannie brać to czego pragnie. To kolego Twoje akcje zwyżkują.

Zatem podsumowując, pierwszy pocałunek przesądza o tym, czy seks będzie czy nie. Niektóre dziewczyny co prawda łamią tę regułę, mówiąc sobie „a niech tam, raz kozie śmierć, co prawda facet beznadziejnie całuje, ale może w łóżku jest inny, zobaczy się, itp.”.

Szczerze wam powiem, że ja sama nie spotkałam jeszcze takiej, która by powiedziała „ok, beznadziejne pocałunki, ale w łóżku odlot”. Panowie, jedno idzie w parze z drugim.

Jaki zatem powinien być idealny pocałunek? Trudno napisać definicję takowego. Każdy jest inny. Z każdym człowiekiem całujemy się inaczej. Wszak wszyscy jesteśmy inni w relacjach międzyludzkich, zmieniamy się, dojrzewamy, ewoluujemy. Także każdy partner całuje inaczej. Składają się na to nie tylko jego umiejętności, ale także atmosfera i uczucia jakie temu towarzyszą, a także jego doświadczenia życiowe.

Mimo wszystko pokuszę się aby taki pocałunek opisać. Może to coś w rodzaju pocałunku marzeń, ale…

…Najpierw patrzymy sobie na usta, dotykamy się, lekko dotykamy warg, całujemy delikatnie, nieśmiało, muskając twarz, wznosząc się ku ustom by opaść na policzek. Aż wreszcie następuję to, co jest nieuniknione między dwojgiem ludzi, którzy siebie pragną. Jakby to powiedzieli znawcy wschodnich sztuk miłości (tao seksu czy tantry) – „następuje wymiana nektaru miłości i pobudzanie stref miłości”... Energia wybucha, świat wiruje, niech się dzieje co chce.

I pamiętajcie jeszcze jedno. Pocałunku i jego głębi nie można udać czy zagrać. Sztuczność się wyczuwa. Tu warunki dyktuje nie rozum, a ciało i emocje.

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)