Trwa ładowanie...
26-07-2007 10:50

Killzone 2

Killzone 2Źródło: wp
d332l1g
d332l1g

Killzone 2 po raz pierwszy został zaprezentowany w roku 2005 podczas targów E3 w Los Angeles. Zgromadzeni wówczas na pokazie video dziennikarze jednogłośnie stwierdzili, że oprawa wizualna nowego hitu od Guerrilla Games jest niemal przełomowa. Niestety, później tytuł okrył się złą sławą. Okazało się, że film nie był wyświetlany w czasie rzeczywistym, że był jedynie wyreżyserowaną w najmniejszych szczegółach animacją. Tak oto posypały się gromy na jeszcze niewydany tytuł. Deweloper nie chcąc powtórzyć tego samego błędu, na niedawno odbytych targach zaprezentował film wprost z gameplay'u. Trzeba przyznać, że jakością nie dorównuje on pierwszemu zwiastunowi, ale i tak przyprawia o dreszcze zgromadzonych widzów.

Guerrilla Games nie stworzyło może specjalnie pokaźnej biblioteki tytułów, aczkolwiek ich Shellshock: Nam '67 o wojnie w Wietnamie i dwie części Killzone są solidnymi przykładami programistycznego kunsztu. Nad najnowszym produktem pracuje ponad 135 ludzi w Amsterdamie. Killzone 2 ma być przetłumaczone docelowo na 20 języków. Jest to najdroższa produkcja w historii wirtualnej rozrywki w Holandii. Pochłonąć ma aż 40 milionów dolarów, co może się równać z niskobudżetowym filmem z Hollywood.

Świadomie czy też nie deweloper wytworzył wokół swojego najnowszego dzieła atmosferę niemal mistyczną. Czy ta gra rzeczywiście tak wygląda? Gears of War do piachu? Konsola Sony królem świata? Można powiedzieć, że gra bez wątpienia będzie piękna. Ślinotok wywołuje doskonała animacja, kiedy obraz wyświetla kilkanaście efektów naraz. Pamiętacie scenę z Medal of Honor: Allied Assault z lądowania na plaży Omaha? Zanim barka desantowa przybije do brzegu, już padają pierwsze ofiary. Później rozpoczyna się rzeź na plaży. Podobnie jak 5 lat temu w wirtualnej Normandii, tak teraz jesteśmy świadkami chaosu w stylu II Wojny Światowej, tyle że w nowoczesnym wydaniu. Na ekranie bez przerwy coś się dzieje. Oprócz właściwej walki na lądzie, w powietrzu również toczy się batalia. Wokoło padają towarzysze, budynki eksplodują, a hordy przeciwników non stop nacierają. Zniszczone miasta, jakieś fabryki, normalnie klimat zawodowy.

Po dwóch latach od inwazji nieprzyjacielskiej armii Helghast na Vekte, siły sprzymierzone ISA decydują się stłamsić nieprzyjaciela w jego stolicy, czyli w Helghan. Rusza ogromna ofensywa, w której bierze udział nasz bohater Sev należący do specjalnej jednostki Legion. Ta ostatnia ma za zadanie schwytać lidera Helghast, niejakiego imperatora Visari. Wojna jest cholernie trudna, bowiem toczy się na terytorium wroga, a przeciwnik ma przewagę liczebną.

d332l1g

Killzone 2 jest FPS-em, choć w pokazanym demo kilka razy zdarzyło się, że obraz zmieniał nieco perspektywę. Gdy aktualnie nie walczymy na ekranie, nie wyświetlają się żadne wskazówki odnośnie zapasu amunicji czy poziomu zdrowia. Jeśli chodzi o ten drugi aspekt, to zastosowano rozwiązanie ostatnio bardzo popularne. W grze brakuje apteczek, więc jeżeli obrywamy, a obraz zaczynają zdobić czarno-białe barwy, musimy czym prędzej gdzieś się schować i zregenerować siły zdrowotne. Naraz dźwigać będziemy mogli jedynie dwie bronie. Wiadomo, że wybieramy je spośród karabinów maszynowych, rakietnic i granatów. Przeciwnicy mają znacznie sprawniej opierać się naszej sile. W etapach dziejących się w nocy wykorzystają oni noktowizory, co ma skutkować polepszeniem ich zdolności bojowych. Zdarzy się, że na swojej drodze spotkamy swego rodzaju bossów. Jeden z takich kolesi będzie pruć z działka obrotowego. Unicestwimy oponenta, strzelając w noszony na jego plecach akumulator.

Trzeba to sobie powiedzieć otwarcie. Oprawa wizualna Killzone 2 miażdży i kosi wszystko, co do tej pory widzieliśmy na konsoli PLAYSTATION 3. Powiem więcej, choć podobno Unreal Engine 3 wyświetla większą ilość znakomitych efektów, to w Killzone 2 są one w mniejszej ilości, ale w znacznie lepszej jakości. Twarze bohaterów są realistyczne i cieszy oko taki bajer jak para wydobywająca się z ust podczas misji w mroźnych środowiskach. Dodatkowo podziwiamy niemal doskonałe cienie i zabójczo realistyczne wybuchy. Podobno w zaprezentowanym filmiku modele postaci składają się jeszcze z tej samej liczby poligonów co w Killzone na PlayStation 2. Nad efektami specjalnymi pracują ludzie związani z hollywoodzką branżą. Na uwagę zasługuje doskonała oprawa dźwiękowa. Chaos bitwy zagłusza dialogi między bohaterami, a wokół nas dosłownie świszczą kule. Program ma w pełni wykorzystywać możliwości, jakie daje nagłośnienie 7.1 surround.

Chociaż fundament gry jest już nienaruszalny, trzeba wiedzieć, że sporo rzeczy może jeszcze ulec zmianie na lepsze. Niewykluczone, że właśnie oprawa wizualna. To, co widzieliśmy miało status: „Pre-Pre Alpha Build”, czyli bardzo wczesna wersja alpha. Do premiery pozostało jeszcze kilka miesięcy, ale gra już teraz wydaje się być ogromna. Zaprezentowany na E3 etap trwał ponad 10 minut. Na płycie Blu-ray zajmowałby 3 GB. Póki co, oficjalna data premiery to luty 2008 roku.

d332l1g
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d332l1g