Kim Philby - sowiecki szpieg w samym środku Mi6
01.01.2016 | aktual.: 07.04.2017 12:48
Członek legendarnej "piątki z Cambridge:, która przez dekady pracowała na rzecz Związku Radzieckiego
Odkrycie, że Kim Philby - perła brytyjskiego Mi6 - jednocześnie pracuje dla Sowietów, było dla Brytyjczyków niczym kubeł zimnej wody. Podejrzenia, że Związek Radziecki przez dziesięciolecia mógł być doskonale informowany o każdym kroku brytyjskich służb za sprawą jednego z najlepszych pracowników Mi6, wydawały się wprost niemożliwe. Wątpliwości rozwiał sam Philby, uciekając w 1963 roku do sowieckiej Rosji, w której powitano go z honorami godnymi bohatera.
Polowanie na absolwentów
Zacznijmy jednak od początku. Kim Philby urodził się 1 stycznia 1912 roku w będących wówczas brytyjską kolonią Indiach. Otrzymał staranne wykształcenie - najpierw ukończył szkołę w Westminster, a następnie wydział historii w Cambridge. Podczas studiów wstąpił do Uniwersyteckiego Socjalistycznego Towarzystwa Cambridge, które gromadziło brytyjskich intelektualistów o poglądach komunistycznych, a przy okazji stanowiło wnikliwy obiekt obserwacji ze strony wydziału zagranicznego NKWD. Było niemal pewne, że młodzi prymusi z Cambridge prędzej czy później zajmą eksponowane stanowiska w brytyjskim aparacie państwowym. Sowietom wystarczyło tylko przeciągnąć ich na swoją stronę.
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )**
Piątka z Cambridge
Na efekty nie trzeba było długo czekać - mimo ogromnych trudności NKWD udało się utworzyć siatkę szpiegowską nazywaną dziś "piątką z Cambridge". W jej skład wchodził właśnie Kim Philby, który współpracę z sowieckim wywiadem rozpoczął około roku 1934. Nie skusiły go pieniądze, ale możliwość pracy zgodnie z wyznawanymi poglądami - Philby był już w tym czasie zagorzałym komunistą. W latach następnych z sukcesem wyrobił sobie jednak wizerunek osoby nienawidzącej "czerwonej zarazy", co znacznie poszerzało jego możliwości oraz zaowocowało nadaniem wysokiego odznaczenia przez... generała Franco.
**[
ZOBACZ TEŻ: OLEG GORDIJEWSKI - SOWIECKI "KUKLIŃSKI" ]( http://facet.wp.pl/oleg-gordijewski-sowiecki-kuklinski-6002206958260865a )**
Philby poluje na Philby'ego
W brytyjskim kontrwywiadzie Philby zaczął pracować na początku lat 40. Szybko awansował, a współpraca z Special Operations Executive, czyli Kierownictwem Operacji Specjalnych, dała mu dostęp do jądra brytyjskich działań wywiadowczych i pozwoliła zyskać uznanie w oczach oficjalnych i nieoficjalnych zwierzchników na Wyspach oraz za granicą. W 1944 roku Philby’emu powierzono zwierzchnictwo nad Sekcją IX - w ten sposób sowiecki szpieg stanął na czele wydziału, którego głównym zadaniem było zwalczanie ZSRR oraz... wyławianie agentów. Philby "polował" zatem na samego siebie.
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )* *[
ZOBACZ TEŻ: OLEG GORDIJEWSKI - SOWIECKI "KUKLIŃSKI" ]( http://facet.wp.pl/oleg-gordijewski-sowiecki-kuklinski-6002206958260865a )**
Sędzia we własnej sprawie
Kariery wywiadowcze mają jednak to do siebie, że nigdy nie trwają wiecznie. Pierwsze zagrożenie dekonspiracją nastąpiło w 1945 roku, kiedy pewien funkcjonariusz sowieckiej bezpieki wystąpił o azyl w Wielkiej Brytanii, podając informację o "krecie" w Mi6. Raport trafił nie gdzie indziej, ale na biurko Philby’ego, który uprzedził cios.
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )* *[
ZOBACZ TEŻ: OLEG GORDIJEWSKI - SOWIECKI "KUKLIŃSKI" ]( http://facet.wp.pl/oleg-gordijewski-sowiecki-kuklinski-6002206958260865a )**
Za Ocean i z powrotem
Pod koniec lat 40. Philby trafił jako oficer łącznikowy do Stanów Zjednoczonych - liczba informacji, do których miał dostęp, była zatem ogromna. Dobra - z punktu widzenia Philby’ego - passa nie trwała jednak długo. W 1951 do ZSRR uciekło dwóch agentów należących do "piątki Cambridge", a on sam został wydalony z USA, a następnie zwolniony ze służby przez Brytyjczyków. Nie na długo. Wobec braku żelaznych dowodów oraz dzięki wsparciu wpływowych osób, kilka lat później Philby ponownie zaczął pracować w Mi6, choć oficjalnie sprawował funkcję korespondenta "The Observer" oraz "The Economist".
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )* *[
ZOBACZ TEŻ: OLEG GORDIJEWSKI - SOWIECKI "KUKLIŃSKI" ]( http://facet.wp.pl/oleg-gordijewski-sowiecki-kuklinski-6002206958260865a )**
Ucieczka
Podejrzenia wobec Philby’ego ponownie narosły na początku lat 60. Dowody, jakimi dysponowali brytyjscy agenci, były na tyle mocne, że Kim zdecydował się pójść na współpracę ze śledczymi i przyznać do winy, by uniknąć poważniejszych konsekwencji. W międzyczasie skontaktował się ze swoim drugim pracodawcą i dzięki KGB dostał się do Związku Radzieckiego na pokładzie statku płynącego z Bejrutu do Odessy.
**[
ZOBACZ TEŻ: OLEG GORDIJEWSKI - SOWIECKI "KUKLIŃSKI" ]( http://facet.wp.pl/oleg-gordijewski-sowiecki-kuklinski-6002206958260865a )**
Angielski humor na Łubiance
W Moskwie Philby został powitany z honorami. Zamieszkał w centrum stolicy, a jego pensja znacznie przekraczała pobory sowieckiego generała. Choć ciałem i duszą Philby był oddany zbrodniczemu sowieckiemu reżimowi, nigdy nie nauczył się mówić płynnie po rosyjsku, a jego mocodawcy nie do końca rozumieli jego poczucie humoru - gdy w 1977 roku po raz pierwszy oficjalnie gościł w siedzibie KGB, miał zażartować, że to ósmy sztab wywiadu, do którego udało mu się przeniknąć.
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )* *[
ZOBACZ TEŻ: OLEG GORDIJEWSKI - SOWIECKI "KUKLIŃSKI" ]( http://facet.wp.pl/oleg-gordijewski-sowiecki-kuklinski-6002206958260865a )**
Arystokrata
W Moskwie Philby zajął się głównie szkoleniem młodych agentów, którzy mieli być wysyłani na Zachód. Wielu z jego podopiecznych do dziś ma o nim bardzo dobrą opinię. - Moim zdaniem był arystokratą we wszelkich możliwych znaczeniach tego słowa: arystokratą ducha, nastrojowości życia, stosunku do ludzi, przyzwyczajeń. I oczywiście arystokratą naszego zawodu - agentem najlepszego sortu - mówił w 2011 roku w wywiadzie dla "Rossijskoj Gaziety" chcący zachować anonimowość pracownik rosyjskiego wywiadu.
Philby zmarł w 1988 roku. Jest pochowany na Cmentarzu Kuncewskim w Moskwie.
KP
**[
ZOBACZ TEŻ: MARIAN ZACHARSKI - SZPIEG, KTÓRY MIAŁ SZCZĘŚCIE ]( http://facet.wp.pl/marian-zacharski-szpieg-ktory-mial-szczescie-6002211997864577g )* *[
ZOBACZ TEŻ: OLEG GORDIJEWSKI - SOWIECKI "KUKLIŃSKI" ]( http://facet.wp.pl/oleg-gordijewski-sowiecki-kuklinski-6002206958260865a )**