Klaus Barbie - " rzeźnik z Lyonu" lubił mordować ludzi
Łamał kości, topił, raził prądem, obdzierał ze skóry...
Ten człowiek nawet wśród nazistowskich zbrodniarzy wyróżniał się nieprzeciętnym sadyzmem
Jego nazwisko budziło trwogę w okupowanej przez Niemców Francji. Nawet wśród nazistowskich zbrodniarzy wyróżniał się nieprzeciętnym sadyzmem. Osobiście brał udział w śledztwach i torturowaniu zatrzymanych. Nie miał względu na wiek i płeć swoich ofiar. Jego gumowa pałka łamała kości mężczyzn, kobiet i dzieci.
Repertuar tortur miał bogaty. Poza biciem pałką, lubił też wieszać przesłuchiwanych za kciuki, wybijać im zęby, topić w wannie z lodowatą wodą, razić prądem, a nawet - jak zeznała córka jednej z jego ofiar - obdzierać więźniów żywcem ze skóry.
Po wojnie, jak wielu innych funkcjonariuszy reżimu Adolfa Hitlera, pozostał bezkarny. Przez pierwsze powojenne lata pracował na rzecz wywiadów USA i Wielkiej Brytanii, a potem znalazł schronienie w Ameryce Południowej. Gdy w 1979 roku odnalazł go w Boliwii zachodnioniemiecki dziennikarz, Barbie powiedział mu, że jedyne, czego żałuje, to, że "nie udało mu się zabić więcej Żydów".
Po tej rozmowie krótko cieszył się wolnością. W 1983 roku rząd Boliwii zgodził się wydać ludobójcę Francji. Proces zbrodniarza rozpoczął się 11 maja 1987 roku w Lyonie.