Kobieca propaganda Al-Kaidy
Jeśli wydaje się Wam, że kobieta w ideologii Al-Kaidy to jedynie maszyna do rodzenia kolejnych "bojowników" lub ewentualnie niewolnica służąca swemu panu czy terrorystka- samobójczyni, to nie mylicie się zbytnio.
Ale na pewno nie wpadlibyście na to, że aby utwierdzić w islamskich kobietach przekonanie o powinności pełnienia wyżej wymienionych ról, zdecydowano się na wydawanie specjalnego pisma dla kobiet - taka alkaidowska wersja "Elle" czy też innych zachodnich magazynów dla pań.
31-stronicowy, wydawany na lśniącym papierze magazyn "Al-Shamikha" (tytuł można przełożyć jako "Majestatyczna kobieta") proponuje swoim czytelniczkom szereg porad, jak być kobietą, której postępowanie podoba się Allachowi i mężowi, oraz praktyczne wskazówki, dotyczące prowadzenia bogobojnego życia, wspomagania dżihadu, ale również dbałości o swoje ciało i urodę.
Na różowej okładce czasopisma widnieje karabin - w końcu islamska kobieta nie może zapominać, że również ona obowiązana jest uczestniczyć w świętej wojnie.
[
]( #opinions )
Zawartość magazynu to oszałamiająca mieszanka propagandy Al-Kaidy i porad dotyczących najlepszych dla skóry maseczek. W kwestii urody i wyglądu większość porad sprowadza się do niewychodzenia z domu (w ten sposób skóra będzie dłużej piękna i gładka) i niewycierania zbyt mocno ręcznikiem. I oczywiście obowiązkowego i zbawiennego dla urody noszenia nikabu (chusty zasłaniającej twarz). W osobnych artykułach autorzy doradzają, jak organizować życie codzienne, by nie było konieczności wychodzenia na ulicę, oraz - co dla wielu fundamentalistek jest celem i sensem życia - jak poślubić odpowiedniego mężczyznę - oczywiście mudżahedina.
Magazyn gloryfikuje islamskich wojowników ustami wdów po nich - w przeprowadzonych z nimi wywiadach można dowiedzieć się o chwale, jaką okryli się ich polegli mężowie i o dumie, które rozpiera owdowiałe kobiece serca z tego powodu. "Dzięki męczeństwu wyznawcy osiągają bezpieczeństwo i szczęście".
Co ciekawe, magazyn został wydany 9 miesięcy po tym, jak Al-Kaida zainwestowała w wydawanie anglojęzycznego magazynu dla islamskich kobiet na całym świecie, i uważa się go za kolejne posunięcie w indoktrynowaniu muzułmanek na Zachodzie i werbowanie kolejnych ochotniczek w "świętej wojnie". Sami wydawcy "Al-Shamikhy" deklarują: "Ponieważ kobiety stanowią połowę ludności, a może nawet można powiedzieć, że same są ludnością, ponieważ rodzą następne pokolenia, wrogowie islamu robią, co mogą, by muzułmańska kobieta nie znała prawdy o swojej religii i swojej roli. [Oni] aż za dobrze zdają sobie sprawę, co się stanie, gdy właśnie kobieta zaangażuje się w dżihad. Islam potrzebuje kobiety, która zna prawdę o swojej religii, o wojnie, jej skali i o tym, czego się od niej oczekuje".
Twórcy magazynu mają nadzieję, że ich dzieło stanie się równie popularne wśród muzułmanek na całym świecie, co popularne pisma dla kobiet typu "Cosmopolitan". Kolejny krok w walce o bojowniczki dla Allacha?