Kobiety romansują z... butami
Myślisz, że twoja partnerka fantazjuje na twój temat? Może tak, ale niekoniecznie. Dwadzieścia procent kobiet przyznaje, że bardziej nakręca je myśl o nowych butach niż własnym partnerze.
Okazuje się, że panowie mają bardzo nietypową, a nawet zaskakującą konkurencję. Z innym mężczyzną możnaby się pojedynkować, ale jak wygrać w sercu wybranki z nową parą szpilek, albo modnymi kozaczkami?
Ten dość zaskakujący stosunek kobiet do obuwia wykryło badanie przeprowadzone ostatnio na zlecenie internetowego sklepu Shoebuy.com. W badaniu wzięło udział tysiąc kobiet w wieku 35 - 44 lata. Respondentki przyznały się zresztą do kilku innych obuwniczych słabostek.
Okazuje się na przykład, że połowa kobiet gotowa jest skłamać w imię trzewików. A konkretnie - ukryć ich prawdziwą cenę przed partnerem. Niby drobny grzeszek, ale biorąc pod uwagę, że panie kupują średnio 4 - 7 par obuwia rocznie, daje to prawie 500 par w ciągu całego życia. Czyli całkiem sporo wydanej kasy do ukrycia.
82 procent badanych wyznało też, że wciąż tęskni za jakąś zniszczoną, lub utraconą parą butów. Panie są również bardzo wyrozumiałe dla swoich pantofelków - 25 procent z nich nie zdejmuje niewygodnych butów na obcasach niezależnie od bólu i otarć. Jak przyznają - wolą łykać środki przeciwbólowe, niż zrezygnować z obuwia.
Zastanawiające może być to, że większą miłością do butów pałają mężatki, niż singielki. To właśnie te pierwsze przyznały, że byłyby skłonne wydać ponad 100 dolarów na parę butów. Co ciekawe - innych też kobiety postrzegają przez pryzmat obuwia. Połowa badanych wyznała, że poznając nową osobę ocenia ją właśnie po tym, co ma na nogach.
- Wygląda na to, że panie mają prawdziwy romans ze swoimi pantoflami - komentuje nie kryjąc radości Trisha Sweeney, wiceprezes Shoebuy.com.
Nas wyniki badania cieszą znacznie mniej. Nagle - przynajmniej potencjalnie - znaleźliśmy się na nieznośnym dla większości panów, drugim miejscu. W dodatku, żeby odzyskać pozycję lidera, nie wystarczy pozbawić wybranki obuwia. By żar uczucia wygasł nasza ukochana prawdopodobnie musiałaby stracić nogi.
No cóż, skoro tak, to może czas poszukać sobie jakiegoś pocieszenia? Niestety - mężczyzn buty nie kręcą równie mocno jak kobiety. Tylko jeden na sześciu panów przyznaje, że woli nowe obuwie od seksu z partnerką. Pozostali mają tradycyjny gust: wolą seks, zaś obuwie traktują jedynie jako seksowny dodatek do miłosnych uciech.
(manonwaves/ac/facet.wp.pl)