MilitariaKobiety w wojsku? Kompletnie się nie nadają

Kobiety w wojsku? Kompletnie się nie nadają

Kobiety w wojsku? Kompletnie się nie nadają

31.12.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:02

Nie potrafią zrobić najprostszych rzeczy

Na początku 2013 roku amerykańska armia zapowiedziała, że od roku 2016 na pierwszą linię frontu i bezpośrednich starć z przeciwnikiem będą mogły pójść kobiety- żołnierze.

Jak dotąd płeć piękna, która stanowi około 15 procent amerykańskiej armii zajmowała głównie stanowiska pomocnicze, związane z logistyką, medycyną i pracą biurową. Na mocy nowych przepisów uzbrojone po zęby panie będą mogły ramię w ramię walczyć z mężczyznami również w ramach tak elitarnych formacji jak marines. W zakresie wymagań i szkolenia miało nie być mowy o żadnej taryfie ulgowej, ale rzeczywistość okazała się brutalna - kobiety nie dają rady!

Mit o równouprawnieniu w armii pękł niczym bajka mydlana, gdy okazało się, że większość kobiet służących w szeregach marines oraz rekrutek nie jest w stanie... 3 razy podciągnąć się na drążku.

1 / 4

Kobiety marines nie dają rady

Obraz
© AFP

Ćwiczenie, które jest tradycyjnym elementem testów sprawnościowych marines od prawie 40 lat, miało zastąpić stosowany w przypadku pań łatwiejszy zwis na ugiętych ramionach - tym samym testy dla obu płci miały zostać ujednolicone.

Nic z tego - Amerykanie cichaczem wycofali się z wprowadzenia nowego wymogu (miał wejść w życie 1 stycznia 2014 roku), po tym jak 55 procent kobiet oblało ten sprawdzian (dla porównania tylko trzykrotnie podciągnąć się na drążku nie udało się zaledwie 1 procentowi mężczyzn). Na chwilę obecną ćwiczenie przekracza możliwości nie tylko nowych rekrutek, ale również kobiet-marines w służbie czynnej - jeśli nie sprostałyby nowym testom, musiałyby odejść ze służby, a tego amerykańska armia wolałaby uniknąć.

2 / 4

Kobiety marines nie dają rady

Obraz
© AFP

- Młode kobiety, mimo ogromu wykonanej pracy treningowej i najlepszych chęci, pod względem siły górnych partii ciała, nie dają radą osiągnąć poziomu, jaki prezentują młodzi mężczyźni - stwierdził Robert Mannings, emerytowany podpułkownik.

Czy oznacza to, że kobiety, które od 2016 roku trafią na front będą zostawały w tyle za kolegami, a w razie nieszczęścia nie będą w stanie im pomóc (na przykład przenieść rannego?). Niekoniecznie. Marines proszą o czas i nie wykluczają, że test "3 podciągnięć" będzie obowiązywał również kobiety.

3 / 4

Kobiety marines nie dają rady

Obraz
© AFP

Greg Jacob, emerytowany żołnierz piechoty morskiej, uważa, że choć kobiety mają z natury słabsze górne partie ciała, wszystko jest kwestią odpowiedniego treningu: - Na początku większość kobiet nie umiała się podciągnąć - wspomina sytuację w szkolonym przez siebie damskim korpusie - Niektórym udawało się zrobić to raz, innym dwa razy. Z szacunku do zachowania pewnych standardów, które kształtują przecież marines, zmusiłem je, by spędziły trochę czasu na siłowni i wypracowały formę.

Efekty? Po 6 miesiącach ćwiczeń większość jego podkomendnych umiała podciągnąć się nie 3, ale aż 12 razy.

4 / 4

Kobiety marines nie dają rady

Obraz
© AFP

Inny wojskowy szkoleniowiec, sierżant Michael Volkin, zauważa, że na ogół panie nie mają problemu z bieganiem, wypadami czy brzuszkami, ale mięśnie ramion to faktycznie ich słaby punkt. - Zdarzało się, że w moim plutonie to kobiety biegały najszybciej. Gdy jednak przychodziło do pompek, ledwo dawały radę - stwierdza.

Na chwilę obecną, by dostać się w szeregi marines, minimum dla kobiet w wieku 17-26 lat wynosi 15 sekund zwisu, 50 brzuszków i pokonanie dystansu 3 mil w czasie 31 minut. Maksymalną liczbę punktów otrzymują za zwis trwający 70 sekund, 100 brzuszków i czas 21 minut.

KP/PFi, facet.wp.pl

testkobietywojsko
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (76)