Kobiety żołnierzy rozbierają się, bo źle płacą ich mężom
15.11.2012 | aktual.: 27.12.2016 15:01
Francuzki znane są ze zmysłowej finezji i swobodnego podejścia do walorów własnego ciała
Francuzki znane są ze zmysłowej finezji i swobodnego podejścia do walorów własnego ciała, które często bez skrępowania prezentują innym. Do tej pory nie były jednak utożsamiane z poświęcenia wobec własnych mężów. Ten stan rzeczy może się jednak zmienić - dowodem na to jest akcja, którą przeprowadziły na Facebooku żony i partnerki francuskich żołnierzy. Sprawdź, do czego są zdolne z miłości i...
Kobiety do szału doprowadziła nieudolność francuskiego Ministerstwa Obrony. Chodzi konkretnie o luki w systemie "Louvois", który odpowiada za prawidłowe naliczanie pensji i ustalanie terminów ich wypłat dla armii. System jest do tego stopnia niesprawny, że francuscy żołnierze, w tym również ci, którzy uczestniczą w niebezpiecznych operacjach bojowych poza granicami kraju, otrzymują wynagrodzenie z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Czasami są to również kwoty kilkakrotnie niższe od tych, które oficjalnie zarabiają!
KP/PFi, facet.wp.pl
Polub nas na Facebooku:
Nagi protest francuskich żon
Pierwsze problemy z systemem zaczęły się już w roku 2011, jednak dotyczyły wtedy stosunkowo nielicznej grupy żołnierzy w liczbie kilkuset osób, która wskutek błędów "Louvois" przez dwa miesiące nie otrzymywała należnego wynagrodzenia. Rząd, zamiast poprawić błędy, dopóki ich ofiarą nie padła większa grupa, dał plamę i aktualnie problem dotyczy nawet kilkunastu tysięcy francuskich żołnierzy!
Żony i partnerki poszkodowanych wojskowych przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. W związku z tym, że żołnierze mają ograniczone możliwości protestu i, jak uważają same kobiety, krępuje ich "przymus milczenia", przyszły swoim mężczyznom z pomocą i same zawalczyły o byt rodzin - z iście francuską finezją.
Nagi protest francuskich żon
Panie opublikowały szereg "not protestacyjnych" skierowanych do rządu, a także wyrazy wsparcia dla swoich mężów na... własnych nagich plecach. Zdjęcia obnażonych do połowy kobiet z wymalowanymi hasłami znalazły się na specjalnie utworzonym profilu na Facebooku, który ma aktualnie kilkanaście tysięcy członkiń. Czy wygięte w kuszącej pozie nagie plecy żołnierskich żon przekonają francuski rząd, by na poważnie zajął się usterkami w systemie "Louvois"?
Nagi protest francuskich żon
"Jeszcze rok temu ofiarą tego całego zamieszania z Louvios padła stosunkowo niewielka grupa osób.
Od października liczba ta jednak zaczęła gwałtowanie się zwiększać, czego efektem jest tak duża liczebność naszej grupy" - tłumaczy sukces facebookowego przedsięwzięcia Virginie, jedna z pomysłodawczyń "gołego protestu", która, jak sama przyznaje, wzorowała się na podobnej akcji zrealizowanej przez żony amerykańskich żołnierzy, którzy podczas misji zagranicznych stracili na służbie ręce lub nogi.
Nagi protest francuskich żon
Wówczas jako argument i tło dla postulatów również posłużyło nagie ciało zdesperowanych brakiem działań państwa małżonek i partnerek żołnierzy.
Virginie opowiada, jak w praktyce wyglądają efekty wadliwego funkcjonowania komputerowego systemu płac dla francuskiej armii: "Niektóre z tych kobiet nie są w stanie zapłacić rachunków czy raty za wynajem mieszkania. Jedna z nich brała nawet ode mnie stare ubranka dla dzieci, bo nie było jej stać, żeby kupić nowe" - dodaje.
Nagi protest francuskich żon
Trzeba przyznać, że tego typu problemy z pensjami są bardziej typowe dla pracowników upadających firm, robotników fizycznych czy emerytów na Białorusi niż dla profesjonalnych żołnierzy jednego z najważniejszych krajów Europy. Francuski rząd niechybnie zapomniał, że niezadowolenie w armii może mieć bardzo nieprzyjemne skutki. Tym bardziej, że za plecami źle opłacanych żołnierzy stoją gotowe na wszystko kobiety!
KP/PFi, facet.wp.pl