Kolejna nastolatka-dziewica chce się sprzedać!
To już prawdziwa plaga! O ile prostytucja jest stara jak świat, a seks od dawna postrzega się nie jako intymne przeżycie zarezerwowane dla dwójki kochających się osób, aukcje, na których nastolatki wystawiają swoje nienaruszone dziewictwo wraz z możliwością pozbawienia ich go za grube pieniądze to niestety coraz częstsza praktyka.
03.01.2013 | aktual.: 03.01.2013 16:00
Liderem w tego rodzaju aukcjach "defloracyjnych" jest Brazylia, gdzie handel seksem jest całkowicie legalny. Dlaczego zatem nie miałby być legalny handel "pierwszym seksem"?
Nie tak dawno głośno było o przypadku Catariny Migilorini, 20-letniej brazylijskiej studentki, która zadeklarowała, że odda się temu, kto da więcej. Aukcja, na której oferowała swoje dziewictwo, zakończyła się ostatecznie na poziomie 780 tysięcy dolarów (!) - tyle zadeklarował się zapłacić przyszły deflorator. Cała akcja była jednak częścią australijskiej reality show "Virgins wanted", więc możliwe, że pewne jej aspekty zostały wyreżyserowane. Nie przeszkadza to jednak brazylijskim dziewczętom wierzyć, że sprzedanie swojego dziewictwa, to doskonały sposób na rozwiązanie finansowych problemów, które (oczywiście tylko w ich mniemaniu) nie ma nic wspólnego z prostytucją!
(fot. Daily Mail)
Właśnie tak uważa 18-letnia Brazylijka Rebecca Bernardo. Swoją decyzję motywuje tym, że potrzebuje pieniędzy na leczenie swojej matki, która niedawno przeżyła wylew krwi do mózgu i wymaga specjalistycznej opieki. Dziewczyna próbowała wspomóc finansowo rodzinę, pracując jako kelnerka, jednak szybko uznała zarobki za niewystarczające. W tej sytuacji doszła do wniosku, że sprzedaż dziewictwa to najlepsze rozwiązanie - nie tylko zapewni środki na leczenie, ale nie skaże jej również na życie na marginesie. Otwarcie przyznała, że wzoruje się na Catarinie Migilorini, która uważa, że sprzedaż dziewictwa to nie prostytucja: "Jeśli robisz coś takiego tylko raz w życiu, nie jesteś przecież prostytutką. Tak samo jak zrobienie jednego dobrego zdjęcia, nie czyni z ciebie fotografa" - tłumaczy dla New York Daily News.
Jak dotąd oferta 18-latki wyceniana jest na poziomie 35 000 dolarów, a zatem kilkanaście razy niżej niż jej poprzedniczki. Czyżby kupowanie dziewictwa straciło na świeżości i przejadło się różnego rodzaju zdesperowanym rozpustnikom? Z drugiej strony 35 000 dolarów to suma jak najbardziej możliwa do zebrania w oparciu o ludzką życzliwość i hojność i nie są to nasze wydumane przypuszczenia. Zaraz po tym jak nastolatka zamieściła w sieci swoją propozycję, ludzie, którzy rozpoznali ją na ulicy obrzucali ją monetami. Jeszcze dalej posunęła się lokalna telewizja, która zaproponowała dziewczynie zasilenie jej konta właśnie kwotą 35 000 dolarów, jeśli tylko anuluje aukcję. Jaki był rezultat? Bernardo odmówiła, uzasadniając, że oprócz pokrycia kosztów opieki matki, chciała się jeszcze przeprowadzić. Apetyt rośnie w miarę jedzenia?
(fot. Daily Mail)
Dodajmy, że matka dziewczyny nie pochwala sposobu, za pomocą którego jej córka zdecydowała się jej pomóc. Uważa, że powinna zdobyć pieniądze uczciwą pracą.
KP/PFi