Konfetti na Sylwestra. Pierwszy razu wystrzelono je na sylwestrowej zabawie w Paryżu

Bawić będziemy się w domach, na miejskich placach, balach, klubach, teatrach i wielu innych miejscach. Ubrani w stroje balowe, przebrani za postacie z bajek albo w wygodnych dresach. Są tysiące sposobów na spędzenie Sylwestra.

Czego nie może zabraknąć podczas żegnania starego i witania nowego roku? Pierwsza myśl to szampan, którego korki wystrzelą o północy. Ale dobra zabawa nie obędzie się bez sylwestrowych dekoracji. Balony, zimne ognie, fajerwerki, serpentyny to nieodłączny element sylwestrowej zabawy. Im więcej tym lepiej, bo trzeba godnie przywitać nowy rok.

Efektownym dodatkiem do sylwestrowej zabawy będzie konfetti. Na rynku jest kilka jego rodzajów. Mogą to być serca, płatki róż, banknoty oraz tradycyjne kolorowe karteczki.

Obsługa tuby z konfetti jest prosta i bezpieczna. To nie są fajerwerki i nie musimy obawiać się o bezpieczeństwo, bo nie trzeba niczego podpalać. Konfetti działa dzięki sprężonemu powietrzu. Kolorowe papierki wylecą z tuby po przekręceniu jej dolnej części.

Konfetti ma jeszcze jedną zaletę, bo w przeciwieństwie do fajerwerków można używać go w domu. Chyba że jesteś, jak reprezentant Włoch Mario Balotelli, który nie widział niczego złego w odpaleniu ich w domu. Dla ludzi o mniejszej "fantazji" i portfelu wymyślono konfetti.

I nie jest to wynalazek ostatnich lat ani poprzedniego stulecia. Wymyślił je w drugiej połowie XIX wieku Włoch Enrico Mangili. Na swój pomysł wpadł, kiedy nadchodził mediolański karnawał. W mieście od średniowiecza podczas parady obrzucano się różnymi przedmiotami. Włoski przedsiębiorca stwierdził, że można do tego wykorzystać papierowe odpadki.

Jego pomysł został ciepło przyjęty i już kilkanaście lat później konfetti wystrzelono podczas paryskiego Sylwestra. Konfetti to nieodłączny element sylwestrowej zabawy, dlatego nie powinno go zabraknąć.