CiekawostkiKontynuacja, ale nie w linii prostej − Smolik, "3"

Kontynuacja, ale nie w linii prostej − Smolik, "3"

Andrzej Smolik przyzwyczaił nas do porządnej muzyki. Jego najnowszemu albumowi również niczego nie można zarzucić. Przyzwoite i melodyjne kompozycje z płyty "3" bezspornie mogą konkurować z zachodnimi produkcjami.

Kontynuacja, ale nie w linii prostej − Smolik, "3"

Trzecie solowe dzieło Smolika wypada uznać za kontynuację jego poprzednich projektów, lecz nie w linii prostej. Tym razem otrzymaliśmy wyłącznie piosenki, do tego wszystkie zaśpiewane w języku angielskim. Słychać również "żywe" instrumenty, pojawia się big band ("Time Take") i orkiestra smyczkowa ("Enjoy The Sound", "V2"). Sympatyczny ten melanż. Szczególnie ciekawie wypadają dęciaki, które nadają całości pewnej miękkości oraz melancholii ("50 Trees").

Producent nadal chętnie sięga po elektronikę, słychać jednak, że bierze jej tylko tyle, by zrobić odpowiedni koloryt, nastrój (a ten brzmi bardzo spójnie na całym krążku). Warto skierować uwagę na melodie, które skrywają spory ładunek ciepła i soczystości. Są delikatne i lekkie, ale nie przesłodzone. I do tego podane w wyborowym wykonaniu. Smolik znalazł wykonawców, którzy dobrze wyczuwają jego intencje - poza starymi znajomymi (m.in. Novika, Artur Rojek, Bogdan Kondracki, Mika) pojawiają się nowe głosy, m.in. Maya Singh (w pogodnym, kołyszącym utworze "A Million Cheap Tricks") i Victor Davies (m.in. w nagraniu "Cmyk").

Zawartość longplaya "3" idealnie sprawdza się w domowym zaciszu. Wydaje się być stworzona, aby koić, utulać i kołysać. Ma jednak także szansę na podbój list przebojów. Z pewnością stanowi ciekawą alternatywę dla miałkiego polskiego popu.

*Więcej w serwisie MUZYKA.WP.PLWięcej w serwisie MUZYKA.WP.PL*

Źródło artykułu:WP Facet

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)