CiekawostkiKról fryzjerów - jak Antoni Cierplikowski ostrzygł świat

Król fryzjerów - jak Antoni Cierplikowski ostrzygł świat

Niewielu Polaków zrobiło tak spektakularną światową karierę, będąc jednocześnie niemal zupełnie nieznanym we własnej ojczyźnie. Antoni Cierplikowski czesał gwiazdy, królowe i żony prezydentów. Jego szklana rezydencja w Paryżu budziła powszechny podziw. Jak to się stało, że umarł w zapomnieniu, w małym domku w Sieradzu?

Król fryzjerów - jak Antoni Cierplikowski ostrzygł świat
Źródło zdjęć: © East News

18.05.2015 | aktual.: 18.05.2015 12:09

"Tutaj wszystko się zaczęło i skończyło" - mógłby powiedzieć o Sieradzu, gdzie urodził się 24 grudnia 1884 roku. Matka powtarzała małemu Antkowi, że osoby, które przyszły na świat w wigilię Bożego Narodzenia czeka wspaniała przyszłość, choć dziecku z rodziny ubogiego szewca trudno było marzyć o wielkich rzeczach. Jednak nie hamowała artystycznych pasji utalentowanego syna, uwielbiającego bawić się w fryzjera. Już jako 14-latek Cierplikowski czesał mamę i siostrę, której fantazyjnie układał włosy, używając do ich wymodelowania... miodu.

W ówczesnym Sieradzu nie było nawet jednego zakładu fryzjerskiego, dlatego Antek został wysłany do Łodzi i trafił pod opiekę krewnego, Pawła Lewandowskiego, dość znanego miejscowego fryzjera. Początkowo zajmował się głównie sprzątaniem lokalu, ale pewnego dnia, w zastępstwie wuja, który przesadził z alkoholem, Cierplikowski musiał uczesać żonę bogatego przemysłowca. Dama była tak zachwycona efektem, że w następnych miesiącach nastoletni fryzjer nie mógł opędzić się od klientek. Jednak Antek marzył już wówczas o podboju stolicy światowej mody, czyli Paryża. Kupił książki do nauki francuskiego i zaczął oszczędzać pieniądze. Jako 17-latek, z 5 frankami w kieszeni, wyjechał z Polski...

Fryzura zamiast kapelusza

Początki w Paryżu nie były łatwe. W końcu Cierplikowskiemu udało się zdobyć kiepsko płatną pracę w zakładzie produkującym peruki, zlokalizowanym w piwnicy popularnego salonu fryzjerskiego. Po kilku miesiącach do chłopaka z Polski uśmiechnęło się szczęście - z powodu natłoku klientek fryzjerzy z góry poprosili Antka o pomoc. Paryżanki były zachwycone i wkrótce później zaczęły przekazywać sobie informację o utalentowanym "młodym Rosjaninie".

Cierplikowski został na stałe przeniesiony do salonu i zmienił imię na lepiej brzmiące na Sekwaną - Antoine. Jego wielką promotorką stała się Lily de Moure, kochanka księcia de Ligne. Prominentna dama zgubiła kiedyś kapelusz i trafiła do Cierplikowskiego, który wyrzeźbił na jej głowie finezyjną fryzurę, budzącą powszechny zachwyt.

Polak stał się znany i wreszcie mógł poużywać życia. Zaczął sporo podróżować, a w Anglii poznał przyszłą żonę Marię Berthe. Pobrali się już po kilku tygodniach znajomości i spędzili ze sobą prawie pół wieku, choć dla nikogo nie były tajemnicą homoseksualne skłonności Cierplikowskiego. Po powrocie do Paryża fryzjer rzucił się w wir pracy. W 1909 r., w jego salonie pojawiła się Eve Lavalliere. Znana aktorka miała zagrać w pewnej sztuce nastoletnią bohaterkę i szukała pomysłu na fryzurę. Cierplikowski zaproponował radykalne skrócenie włosów i tak narodził się styl "na chłopczycę", który miał zapewnić polskiemu mistrzowi globalną sławę. Nie obyło się bez oporu konserwatywnych środowisk, upatrujących w długich włosach najważniejszego symbolu kobiecości i macierzyństwa. Antoine przekonywał, że krótka fryzura oznacza wyzwolenie spod męskiej dominacji. Kobiety go za to pokochały.

Królowa w salonie

W 1910 r. Cierplikowski otworzył swój pierwszy salon, w samym centrum Paryża. Zdobiły go m.in. obrazy Pabla Picassa, a o dekoracje zadbał przyjaciel fryzjera - późniejszy wybitny rzeźbiarz Xawery Dunikowski. Do polskiego mistrza ustawiały się kolejki. Czesał arystokratki i największe ówczesne gwiazdy: Sarah Bernhardt, Josephine Baker, Simone Signoret, Polę Negri czy Marlenę Dietrich. Klientką Cierplikowskiego była królowa Belgów Astrid, monarchini Hiszpanii Maria i Egiptu Nazli. "Tu zapadają wyroki w sprawie nowych fryzur kobiecych, które obowiązują później na całym świecie" - donosił z dumą "Express Łódzki".

Mistrz był znany z pewności siebie i ciętego języka. "Zanim pani do mnie przyszła, była pani brzydka, nikt nawet nie chciał na panią spojrzeć, ja panią odmieniłem, proszę spojrzeć w lustro. Jeśli to się pani nie podoba, proszę wyjść i nie wracać!" - rzucił podczas jednej z wizyt. Cierplikowski konsekwentnie budował swoje imperium. W modnych miejscach otwierał kolejne salony firmowane marką "Antoine de Paris". W szczytowym okresie popularności polskiego mistrza było ich niemal 100 - w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Japonii, Kanadzie oraz Stanach Zjednoczonych, gdzie słynny fryzjer przeprowadził się w 1925 r. Fryzurę "na chłopczycę" wyczarował nawet na głowie Eleonor Roosevelt, co wywołało burzliwą dyskusję w całej Ameryce. Cierplikowski związał się ze słynną wytwórnią filmową MGM i czesał wiele jej gwiazd. Produkował także lakiery i farby do włosów.

Obraz

(fot. East News)

Szklany dom

Po II wojnie światowej słynny fryzjer wrócił do Europy. Nadal był rozchwytywany przez słynne kobiety, jego klientkami stały się m.in. Edith Piaf i Brigitte Bardot. Cierplikowski urządzał koncerty, skupował rzeźby i obrazy. W Paryżu posiadał dwie kamienice, w podparyskim Gravigny znajdowała się jego wiejska rezydencja, miał willę w Cannes, apartament przy piątej Alei w Nowym Jorku i dom w Kalifornii.

Jednak największy podziw budziła jego posiadłość stojąca niedaleko wieży Eiffla. Schody i balustrady były wykonane ze szkła, a w ogrodzie błyszczał gigantyczny kryształowy kielich w kolorze rubinu. Pan domu spał w... szklanej trumnie, która, jak twierdził, "izoluje przed szkodliwym promieniowaniem i pozwala się zrelaksować po ciężkiej pracy". W 1965 r. kompozytor Zygmunt Mycielski zanotował w dzienniku: "byłem na kolacji u Antoine'a Cierplikowskiego, słynnego fryzjera, który coś w 1908 roku założył na rue Cambron zakład fryzjerski i jest dyktatorem fryzur kobiecych od 50 lat, właścicielem ponad stu zakładów, milionerem, obłąkanym "pedałem" i figurą, przy której filmy z Gretą Garbo (z lat dwudziestych) są bladym naśladownictwem tej Cierplikowskiej rzeczywistości. Ale żywotność tego 82- letniego faceta (występuje w białych, czerwonych frakach itp.) jest niebywała...".

Powrót do domu

Słynny fryzjer do później starości szokował ekscentrycznym wyglądem. Farbował włosy na błękitno, nosił pelerynę, biały habit i buty z kryształowymi obcasami. Jeździł specjalnie dla niego zaprojektowanym Citroenem o geometrycznych liniach. Cenił wyszukane gesty oraz starannie dobierał słowa, ale zawsze podkreślał, że pochodzi z Sieradza i pytał, czy jego rozmówca wie coś o tym mieście. Jeszcze w latach 20. przeleciał awionetką nad Polską, zrzucając nad Sieradzem kwiaty. Wrócił w rodzinne strony u schyłku życia. W 1971 r. kupił skromny domek przy ul. Wierzbowej. Budził zdziwienie okolicznych mieszkańców, gdy przechadzał się po wałach w czerwonych butach i chłopskiej sukmanie. Sieradzki fryzjer Czesław Adamiak zdołał go przekonać do idei Konkursu Uczniów Fryzjerskich im. Antoine'a Cierplikowskiego. Mistrz uświetnił obecnością pierwszą edycję zorganizowaną w 1975 r. Kilka miesięcy później zmarł w wieku 92 lat. Wcześniej zdążył jeszcze sprzedać prawa do marek "Antoine de Paris" i "Bain de soleil" za 17 milionów
dolarów . Nie wiadomo, co stało się z tymi pieniędzmi, podobnie jak z resztą jego majątku. Cierplikowski został pochowany na sieradzkim cmentarzu w mnisich szatach - habicie i rzemiennych sandałach.

Rafał Natorski

Korzystałem z książki Marty Orzeszyny "Antoine Cierplikowski. Król fryzjerów. Fryzjer królów"

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)