LudzieKrzysztof Krawczyk - król muzyki i życia

Krzysztof Krawczyk - król muzyki i życia

Krzysztof Krawczyk - król muzyki i życia
Źródło zdjęć: © AKPA

08.09.2016 | aktual.: 12.09.2016 22:43

Ponad sto nagranych albumów, niezapomniane kreacje, liczne nagrody i wyróżnienia, tysiące kilometrów przebytych tras koncertowych, romanse i jedna prawdziwa miłość – 8 września Krzysztof Krawczyk obchodzi 70. urodziny.

Urodzony w Katowicach dorastał w Białymstoku, Poznaniu i Łodzi. Już jako siedmiolatek rozpoczął naukę gry na fortepianie, natomiast śpiewu uczył się w szkole muzycznej w Łodzi. Talent odziedziczył po rodzicach – ojciec January (to również drugie imię Krzysztofa) i matka Lucyna byli śpiewakami operowymi i aktorami. Krzysztof sam nauczył się gry na gitarze.

1 / 7

Krzysztof Krawczyk

Obraz
© PAP/DPA | MAja Lopetta

Zadebiutował w 1963 roku w zespole Trubadurzy, który założył razem z Marianem Lichtmanem, Sławomirem Kowalewskim, Jerzym Krzemińskim i Bogdanem Borkowskim. W 1965 roku grupa otrzymała nagrodę za debiut na festiwalu w Opolu. Trubadurzy zwrócili na siebie uwagę publiczności po nagraniu tytułowej piosenki do serialu „Wojna domowa”. W 1967 roku do zespołu dołączył Ryszard Poznakowski. Trubadurzy wylansowali wiele przebojów. W latach 60. i 70. byli – obok Czerwonych Gitar – jednym z najpopularniejszych polskich zespołów.

2 / 7

Krzysztof Krawczyk

Obraz
© PAP | teodor walczak

Przełomem w życiu Krzysztofa Krawczyka był wyjazd do Stanów Zjednoczonych w 1980 roku, gdzie występował przed Polonią. W USA został na wiele lat. Podpisał kontrakt z amerykańską wytwórnią, śpiewał w ekskluzywnych klubach, często występował w Las Vegas, Chicago i Indianapolis – jest nawet honorowym obywatelem tego ostatniego miasta. W Stanach mieszkał do 1985 roku. Krawczyka porównywano do słynnego piosenkarza Toma Jonesa.

3 / 7

Trubadurzy

Obraz
© PAP

Krzysztof Krawczyk to nie tylko potężny głos i piosenki śpiewane do dzisiaj – to również niezapomniane kreacje. Jeden z Trubadurów Ryszard Poznakowski wspominał: „Kiedyś wracając z próby w Łodzi, przechodziliśmy obok teatru. Była tam taka gablota ze zdjęciami ze spektaklu Cyrano de Bergerac w strojach z epoki. Akurat dyskutowaliśmy, co zrobić, żeby na scenie nie było tylko takiego samego suchego grania. Chcieliśmy wprowadzić jakiś taki teatralny akcent. I wówczas Krzysiek zatrzymał się przed tą gablotą i rzekł: Panowie, nad czym my dyskutujemy? Przecież każdy w życiu chciał być muszkieterem. Później znakomity rysownik Szymon Kobyliński zaprojektował nam nasze słynne stroje, będące krzyżówką muszkietera z trubadurem”. (cytat: krzysztofkrawczyk.eu)

4 / 7

Ewa i Krzysztof Krawczyk

Obraz
© AKPA

Choć Krzysztof Krawczyk trzykrotnie stawał na ślubnym kobiercu – najpierw ze szkolną koleżanką Grażyną Adamus, a potem ze śpiewającą w Trubadurach Haliną Żytkowiak – to z obecną żoną Ewą, którą nazywa „aniołem”, związany jest od ponad 30 lat. W wywiadzie dla „Gali” wyznał: „Byłem kochliwy, zdradzałem zarówno w pierwszym, jak i w drugim małżeństwie”. Z młodszą o 13 lat Ewą Krawczyk stworzył jednak bardzo udany związek. „Proszę Boga, by zrobił tak, żebyśmy odeszli razem, żeby żadne z nas nie musiało cierpieć” – powiedziała żona artysty na łamach „Super Expressu”.

5 / 7

Krzysztof Krawczyk, Goran Bregovic

Obraz
© AKPA

„To małżeństwo to ewenement. Dobrali się na 300 procent, oni bez siebie nie mogą żyć, ona już na zawsze jest z nim, a on z nią” – ocenia kolega Krawczyka z zespołu Trubadurzy Marian Lichtman. To żona Ewa wyciągnęła muzyka z uzależnienia od leków, w które wpadł jeszcze przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych. W jednym z wywiadów wyznał, że wybaczyłby jej nawet zdradę. Krawczykowie chętnie opowiadają o swojej miłości. W 2008 roku odnowili przysięgę małżeńską. „Byłem kiedyś niemądry. Już dawno zrozumiałem, że monogamia daje dobry owoc” – zwierzył się „Super Expressowi”.

6 / 7

Maryla Rodowicz, Krzysztof Krawczyk

Obraz
© AKPA

Warto również wspomnieć o stosunku Krzysztofa Krawczyka do religii. Praktycznie przez całe swoje życie był ateistą. Na pogrzebie ojca jako szesnastolatek wykrzyknął symboliczne słowa: „Boga nie ma!”. Nawrócił się za sprawą swojej przyszłej żony Ewy, która zaprowadziła go na pierwszą po 20 latach przerwy mszę w kościele św. Jacka w Chicago. W rozmowie z „Dziennikiem” piosenkarz wyznał, że ta msza go odmieniła. „Najważniejsza jest rozmowa z Bogiem. Ja prowadzę ją codziennie. (...) Bogu zawdzięczam w życiu wiele rzeczy. Dzięki swej wierze udało mi się w życiu wyjść z wielu opresji. Z lekomanii, z innych słabości. Stałem się dzięki niej silniejszy”.

7 / 7

Krzysztof i Ewa Krawczyk

Obraz
© PAP | Leszek Szymański

Dziś Krzysztof Krawczyk mieszka w pięknym domu w Grotnikach pod Łodzią. Nadal koncertuje. W 2015 roku wydał album z piosenkami Leonarda Cohena. Słynie ze szczerości w wywiadach. „Brałem wszystko oprócz heroiny. Paliłem trawkę. Próbowałem też grzybków halucynogennych i LSD” – powiedział „Super Expressowi”. W 2004 roku wraz z pozostałymi członkami Trubadurów został odznaczony przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Złotym Krzyżem Zasługi, natomiast w 2011 roku otrzymał Srebrny Medal Zasłużony
Kulturze Gloria Artis.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (53)