Kto jest zabawniejszy - faceci, czy kobiety?
Panowie ucieszą się z wyniku, panie trochę mniej...
W wielu sferach ludzkiego życia mówimy o tzw. specjalizacji płciowej, która objawia się tym, że któraś z płci jest w czymś lepsza od drugiej. Jako przykład można podać chociażby prowadzenie auta i dekorowanie wnętrz. Chociaż zarówno panowie, jak i panie podejmują się tych dwóch czynności, to w świadomości społecznej utarło się, że faceci to generalnie lepsi kierowcy, natomiast kobiety mają doskonalszy zmysł artystyczny. Naturalnie, zdarza się, że podobne rozważania nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Niezależnie od tego, są przekazywane z ust do ust, tworząc krzywdzące stereotypy. A jak to jest z humorem? Czy mężczyźni naprawdę są zabawniejsi?
Przez długi czas sądzono, że co do tego nie ma wątpliwości, ponieważ humor jest naszym orężem w walce o serce kobiety. Innymi słowy, jesteśmy śmieszniejsi, bo musimy być. Wiele męskich "podrywów" bazuje właśnie na humorze, który, jak podejrzewano, jest dowodem na istnienie ewolucji. Mimo wszystko naukowcy z University of California w San Diego, postanowili dowieść, ile prawdy kryje się w stwierdzeniu, że panowie są zabawniejsi od pań. W tym celu przeprowadzili specjalne badania. Żeby jedna podejść do sprawy uczciwie - należało wymyślić taką formę "dostarczania" humoru, która jest neutralna płciowo...
Faceci są zabawniejsi, ale są dwa wyątki
Tu z pomocą przyszedł Robert Mankoff, twórca słynnych komiksów humorystycznych magazynu "New Yorker". Po krótkich konsultacjach, ustalono, że siłę dowcipu najlepiej jest badać na piśmie. W efekcie, w pierwszej fazie eksperymentu, ochotnikom, na których składało się 16 kobiet i 16 mężczyzn, przedstawiono 20 komiksów z "New Yorkera", które mieli oni uzupełnić, poprzez wpisanie tekstów w "chmurki" w taki sposób, aby obrazek był jak najzabawniejszy. Mieli na to 45 minut. W kolejnej fazie badania, jak podaje "scientificamerican.com" nowi ochotnicy (tym razem 34 panów i 47 kobiet ) oceniali finalne efekty kreskówkowego pojedynku. Odbywało się to drogą eliminacji - prace prezentowano dwójkami, lepsza przechodziła dalej.
Po przetworzeniu danych okazało się, że faktycznie to mężczyźni są zabawniejsi, niż kobiety. Ale nie ma co przedwcześnie wiwatować... Otóż badacze ustalili że panowie - na skali pięciopunktowej byli lepsi o jedyne 0,11 punktu! Różnica jest więc tak minimalna, że praktycznie mogłaby nie istnieć. Co więcej, wychodzi na to, że poczucie humoru mężczyzn działa głównie na... mężczyzn. Nie znając płci autora, panie oceniły prace mężczyzn średnio na śmieszniejsze o 0,06 punktu, natomiast panowie przyznali sobie o 0,16 punktu więcej. Oznacza to, że idąc do klubu nocnego i rzucając zabawny tekst do dziewczyny przy barze, większe szanse są na to, że uśmieje się barman, niż wybranka...
Badanie ma jednak swoje dobre strony, a właściwie jedną, za to sporą - mogłoby się w ogóle nie odbyć, bo tak naprawdę nic nie zmieni. Paradoksem jest bowiem to, że chociaż w praktyce obydwie płcie są w zasadzie takie same pod względem poczucia humoru, to jednak w naszej świadomości, mężczyźni uznawani są za zabawniejszych, niż kobiety. Nawet uczestniczki badania, pytane o to, kto ma lepsze poczucie humoru, w 90 proc. odpowiadały, że mężczyźni. Innymi słowy, cokolwiek byśmy nie robili i tak będziemy postrzegani jako bardziej zabawowni i dowcipni. Dlaczego? Specjaliści nieśmiało podejrzewają, że chodzi o częstotliwość rzucania żartami. Panowie robią to znacznie częściej, przez co postrzegani są jako żartownisie. A to, że nasze kawały rzadko spotykają się z pozytywnym odbiorem... to już zupełnie inna kwestia.
MW/DrP