Kuba Rozpruwacz był Polakiem?
05.10.2015 | aktual.: 05.10.2015 11:38
Morderca nie tylko zabijał z zimną krwią, lecz także w makabryczny sposób okaleczał zwłoki, z chirurgiczną precyzją wycinając z nich narządy wewnętrzne. Pomimo długich poszukiwań i wielu hipotez, nie udało się zidentyfikować sprawcy, a temat ten podsycał wyobraźnię nie tylko twórców filmowych.
Przełom w sprawie, zupełnie nieoczekiwanie, nastąpił całkiem niedawno. Otóż biznesmen Russell Edwards, po obejrzeniu filmu „Z piekła rodem”, postanowił w 2007 roku kupić na aukcji szal, który najprawdopodobniej należał do jednej z ofiar Kuby Rozpruwacza – Catherine Eddowes. Zaliczano ją do tzw. „kanonicznej piątki” kobiet, które zostały zamordowane przez tego samego sprawcę. Szal był przechowywany przez policję, ale po zbadaniu go uważano, że jest fałszywym dowodem, który nie wniesie niczego do sprawy. Natomiast Edwards uważał, że wzór szala, przedstawiający astry jesienne (ang. Michaelmas flowers), stanowił ostrzeżenie odnośnie miejsca kolejnego zabójstwa. Pewien swego, oddał szal do zbadania specjalistom i jak się okazuje, nie pomylił się!
Odnaleziono na nim nie tylko ślady krwi, ale też nasienia. Dr Jari Louhelainen, biolog molekularny z Liverpool John Moores University mówi, że DNA było zbyt mocno uszkodzone przez upływ czasu, by dało się przeprowadzić analizę mikrosatelitarną. Zamiast tego, dokonał ekstrakcji mitochondrialnego DNA ze śladów krwi znalezionych na szalu, porównał je z DNA potomków zamordowanej Catherine Eddowes i okazało się, że są zgodne. Następnie porównał mitochondrialne DNA uzyskane z nasienia, z DNA potomków siostry Aarona Kosminskiego, który był uznawany za jednego z głównych podejrzanych, i również otrzymał zgodność!
Aaron Kosminski był Żydem polskiego pochodzenia, który mieszkał w okolicy, gdzie popełniane były zbrodnie, słynął z nienawiści do kobiet i cierpiał na chorobę psychiczną, najprawdopodobniej schizofrenię. Ponadto, po przymusowym umieszczeniu go w szpitalu dla obłąkanych, nie odnotowano nowych zbrodni.
Oczywiście brzmi to sensacyjnie, ale spekulując należy zachować ostrożność, gdyż wyników badań nie opublikowano dotychczas w żadnym renomowanym czasopiśmie naukowym, a błędy w analizie DNA zdarzają się nawet podczas badania świeżego materiału i to pochodzącego bezpośrednio od podejrzanego, a nie od jego dalekich krewnych czy potomnych.
**[
Zobacz też: Dlaczego w tym roku nie ma komarów? ]( http://www.nauklove.pl/czemu-w-tym-roku-nie-ma-komarow/ )**